"Dziś sama decyduję o moim życiu artystycznym, otworzyły się nowe drzwi" - mówi Beata Kozidrak i nie rzuca słów na wiatr. Zaśpiewała właśnie "Bez ciśnień" Zipery, co nie zaskoczyło tych, którzy słyszeli, jak śmiało poczynała sobie w #Hot16Challenge2.

Jarek Szubrycht: Pani twórczość wielokrotnie była wykorzystywana przez raperów – samplowali mniej lub bardziej obszerne fragmenty utworów Bajmu. Wystarczy wspomnieć „Miasto szczęścia” Miuosha, „Co mi panie dasz" Reny i WU, Dwa Zera „Widzę gwiazdy”. Traktowała pani to raczej jako hołdy czy może grabież?

Beata Kozidrak: Na pewno nie grabież. Lubię, kiedy młodzi twórcy wykorzystują fragmenty moich utworów i tekstów. To najczęściej dla mnie miłe przygody z inną estetyką. Kiedy nagrywałam swoją trzecią płytę solową, czyli „B3”, miałam nawet pomysł, żeby wykorzystać jednego z najlepszych polskich raperów w jednym z utworów. Okazało się jednak, że to środowisko było szczelnie zamknięte na tego rodzaju propozycje. Na szczęście to się zmienia. Czuję, że zaczynają się rozkręcać, z korzyścią dla barwności naszej sceny muzycznej.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Pani Beato, może jakaś autobiografia ? Albo biografia Bajmu ? Zdaje się , że brak takowej na rynku a fani od dawna czekają. W razie czego red. Szu8rycht pomoż3 pisać, wszak pop3łnił już tyle znakomitych książ3k.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Ma pani oczywistą rację, bo podskakiwanie rytmiczne na niej jest przyjemniejsze !!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0