Swoją decyzję Kanye West ogłosił w Święto Niepodległości Stanów Zjednoczonych.
„Musimy zrealizować obietnicę daną Ameryce, ufając Bogu, jednocząc się wokół naszej wizji i budując naszą przyszłość” – napisał na Twitterze. „Ubiegam się o prezydenturę Stanów Zjednoczonych”.
Kanye West od dłuższego czasu odgrażał się, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Tym razem ogłosił na Twitterze konkretną datę – raper ma zamiar stanąć do wyścigu o prezydenturę już w tym roku. Oznacza to, że zmierzy się z Donaldem Trumpem, którego dotąd popierał i publicznie nazywał bratem, a także z kandydatem demokratów Joe Bidenem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Chciales koniecznie zaistniec?
A co, zazdrościsz?
Temu idiocie i tobie z pewnoscia nie!!!
Kanye zrobił tylko tyle ze ogłosił ze wystartuje, nie zarejestrował kandydatury, nie stanął do wyborów, nie wygrał, jak narazie nic nie zrobił
Tym bardziej.
Idiokracja to już jest, a będzie jeszcze gorzej.
Poki co amerykanskiej prezydentury najwyrazniej nie da sie kupic.
Nie chodzi o wygraną, ale o to, żeby odebrać trochę głosów Biodenowi w kluczowych stanach i doprowadzić do zwycięstwa Trumpa.
otoz to - chodzi wylacznie o odebranie Bidenowi czesci glosow Afroamerykanow
Gosc w czapeczce MAGA bedzie odbieral glosy Bidenowi?
Kanye to attention w*ore tak jak jego zona. Jak o nim nie slychac to nie istnieje.
niewazne jaka ma czapeczke tylko jaki ma kolor twarzy pod ta czapeczka... (czapeczke zawsze mozna zdjac)
tylko niewielka czesc glosujacych (i nie dotyczy to akurat tylko Afroamerykanow) mysli logicznie a nie emocjonalnie, glosujac...
Ale da się ją strollować
Fakt, to chyba jedyne sensowne wytlumaczenie pojawienia sie West'a w wyborczym wyscigu.