Świat muzyczny stracił kolejną wielką postać. Epidemia koronawirusa w ostatnich dniach zabrała już m.in. mistrza trąbki Wallace'a Roneya, gwiazdę country Joe'a Diffie'a czy niezwykłego Manu Dibango, który łączył jazz i soul z afrykańską tradycją. W ciężkim stanie jest też pianista jazzowy Darius Brubeck, syn Dave'a Brubecka.
"Ellis Marsalis był legendą. Był prototypem tego, co mamy na myśli, mówiąc o nowoorleańskim jazzie" - napisała na Twitterze burmistrz Nowego Orleanu LaToya Cantrell. Te dość niezgrabne słowa można jej wybaczyć. Bo Marsalis Jr. faktycznie uosabiał sobą, swoim życiem i działalnością ducha tego niezwykłego miasta.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze