Szkoda, że tak mało firm o równie zasobnych portfelach co producent energetyka stawia na promocję przez muzykę. A jeżeli już ktoś to robi, najczęściej sięga po rozwiązania krótkoterminowe, łatwe i płytkie.

Wszystkie felietony Jarka Szubrychta z cyklu "Wszystko w sam raz" znajdziecie tutaj

Muzyka to oczywiście poryw serca i burza emocji, ale żeby jak najlepiej je wyrazić, a potem skutecznie dotrzeć z tym do publiczności, trzeba wiedzieć, jak to zrobić. Tu sercu z pomocą przychodzi rozum. Natchnieniu – edukacja.

Z wielkim żalem przyjąłem wiadomość o zakończeniu trwającej ponad 20 lat misji Red Bull Music Academy. Na pierwszy rzut oka była to jedna z niezliczonych aktywności sponsorskich, których zadaniem jest sprawienie, by marka, która płaci za te harce, dobrze się konsumentom kojarzyła. To też. Ale choć zleceniodawcy chodziło o promocję napoju gazowanego, przy okazji udało się stworzyć coś unikalnego na skalę światową i po prostu pożytecznego.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    W poprzednim ustroju działały prężnie domy kultury. Owszem trzeba było dać diabłu ogarek (występy na akademiach ku czci), ale sama idea nie była taka zła. Może warto aby teraz każda dzielnica miasta do tej idei wróciła. Owszem działają MDK, ale nie wiem czy mają jakieś przełożenie na rozwój kultury muzycznej w miastach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0