Stanisław Moniuszko napisał nie tylko "Straszny dwór", ale też "Żółtą szlafmycę", pisał nie tylko ku pokrzepieniu serc, a dwie trzecie jego kompozycji leży dziś odłogiem. Kompozytor urodził się 5 maja 1819 r.

W styczniu, na otwarcie ustanowionego przez Senat RP Roku Moniuszkowskiego, „Halka”, najwybitniejsze dzieło Moniuszki, zabrzmiała po włosku pod dyrekcją znakomitego Fabio Biondiego. Wprawdzie przekład powstał jeszcze w XIX wieku, ale do tej pory nie udało się Moniuszce wejść na największe sceny operowe świata. Czy coś w tym względzie zmieni?

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ogłaszając w zeszłym roku nabór do programu „Moniuszko 2019 – Promesa”, na który przeznaczyło 3,5 mln złotych, postawiło poprzeczkę wysoko: celem jest „wykreowanie obrazu Moniuszki jako twórcy pierwszorzędnego”. Cóż z tego jednak, jeśli sami organizatorzy trzymają się wytartego szablonu wiążącego kompozytora, tylko po części zgodnie z prawdą, z narodowowyzwoleńczym mitem? „Tworzył ku pokrzepieniu serc Polaków zniewolonych przez zaborców” – zapisy w uchwale Senatu brzmiące jak szkolne formułki mogłyby rozśmieszyć Gombrowicza.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Moniuszko jest świetny. A "Prząśniczka" to pierwszy polski przebój, nawet pieśni Chopina nie mają takiego "poweru" w sobie. To matka wszystkich przebojów polskich.
    @apollo1966
    A mnie b.podobało się wydanie z 2015 w reżyserii D.Poutney´a. Obejrzałem dwa razy na moim największym ekranie TV z doskonałym sound.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Ponieważ czytuję regularnie Gazetę Wyborczą a interesuję się także muzyką klasyczną i operą muszę siłą rzeczy czytać wywody jedynej (niestety) recenzentki ogólnopolskiego wydania "Wyborczej". Tekst o Moniuszce jest w stałym prowincjonalnym a zarazem warszawocentrycznym stylu. Godne odnotowania są wydarzenia w Berlinie i Wiedniu oraz wszystko co dotyczy instytucji ulokowanych stołeczne. Nawet zdjęcia ilustrujące artykuł pokazują realizacje, które się odbyły w Warszawie. Mnie się wydaje, że ważniejsze od tego czy Moniuszko będzie wykonany w Berlinie czy w Wiedniu i co wyprodukowało ministerstwo jest poinformowanie czytelników i prześledzenie jak Moniuszko obecny jest w Polsce - od dużych do małych ośrodków. Jakie pomysły i jakie inicjatywy się wykluły w miejscach gdzie nie ma pod ręką ministerialnej kasy i mediów ogólnopolskich na wyciągnięcie ręki ewentualnie kilku stacji metra. Bo czy naprawdę istotniejsze dla recepcji Moniuszki jest jednorazowe wykonanie w Filharmonii Berlińskiej od dobrych działań edukacyjnych, które w artykule kompletnie pominięto. Pominięto też, że przed lat Opera na Zamku w Szczecinie wykonała wszystkie dzieła sceniczne Moniuszki a niektóre z nich jak "Paria" czy "Flis" zostały nagrane po raz pierwszy na płyty. Płyta CD z nagraniem opery Verbum nobile Stanisława Moniuszki w wykonaniu i realizacji Opery na Zamku zdobyła International Classical Music Awards (ICMA)
    @orombello
    BRAWO , że przypomniałeś.
    OKLASKI dla Szczecina!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Moniuszko ma dorobioną patriotyczną gębę - co strasznie mu tak naprawdę szkodzi. Nie jest to kompozytor z pierwszej dziesiątki czy nawet setki najlepszych i najwartościowszych - ale z pierwszego tysiąca, już tak. Szkoda tylko że Halki i Mieczniki kompletnie zasłoniły wszystko inne, co jest może nawet bardziej wartościowe, w jego twórczości.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Bardzo przydatny artykuł. Lektura obowiązkowa dla uczniów
    -BYŁABY.
    Gdybyśmy nie żyli w doszczętnie zakłamanych czasach i obowiazkowej takiejże edukacji.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0