Przystanku Woodstock już nie ma, ale "najpiękniejszy festiwal świata" pod batutą Jurka Owsiaka zagra po raz 24. W czwartek (2 sierpnia) w Kostrzynie zaczyna się Pol'and'Rock Festival. Potrwa trzy dni.

Zmiana nazwy to największa nowość, z jaką zmierzą się tłumy jadące do miasteczka przy granicy z Niemcami. Dewiza festiwalu pozostaje bez zmian: „Miłość, przyjaźń, muzyka”. I możemy być pewni, że Jurek Owsiak nieraz zakrzyknie ze sceny do kilkusettysięcznej publiki: „Stop narkotykom, stop przemocy!”.

– Rozpoczynamy nowy etap. Przez wiele lat byliśmy mile traktowani przez Michaela Langa, twórcę amerykańskiego Woodstocku. Niestety, więcej nie możemy za darmo korzystać z tej nazwy. Trudno. Powiedzieliśmy sobie: OK, odpuszczamy – tłumaczy Owsiak. – Fani będą używali i starej nazwy, i nowej. Najważniejsze jest to, żeby nadal tworzyć najpiękniejszy festiwal na świecie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To Podkarpacie to jakaś porażka !
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Jacek Federowicz???
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Ta nowa nazwa to jakaś porażka.
    już oceniałe(a)ś
    0
    11