Szkoda, że był akurat najzimniejszy jak dotąd weekend tego lata – gdyby pogoda dopisała, byłoby idealnie. Gościnna Praga, dobra muzyka, piknikowa atmosfera… Festiwal Metronome nie jest jednym z tych, które oszałamiają mnogością atrakcji i rzucają wyzwanie najtwardszym zawodnikom koncertami do białego rana. Tempo wydarzeń jest niespieszne, wykonawców godnych uwagi ledwie kilku dziennie, ale za to – o czym świadczy tegoroczny program – ilość przechodzi w jakość.
Warto też wspomnieć, że równocześnie w Pradze odbywa się inny festiwal, darmowy United Islands of Prague. Czy może raczej: rodzinny festyn muzyczny rozgrywający się w przytulonej do Wełtawy dzielnicy Karlín. Można spacerować od sceny do sceny, racząc się czeskim jadłem i napitkami, nasłuchując, co do zaproponowania mają (głównie lokalne) zespoły. Spędziłbym tam więcej czasu, gdyby nie to, że program Metronome kusił bardziej. Udało mi się jednak po raz pierwszy na żywo zobaczyć i usłyszeć zespół Buty, który zaprezentował aż trzy utwory ze ścieżki dźwiękowej do filmu „Jazda” Jana Sveráka – wiem, że w Polsce nieszczególnie popularnego, ale w pewnych kręgach zasłużenie uważanego za kultowy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze