Chwytliwy, choć niepozbawiony mielizn "Starboy" to skok kanadyjskiego artysty r'n'b The Weeknd do ligi muzycznych supergwiazd. I zarazem jego zwrot ku czystemu popowi, o czym świadczą inspiracje (Micheal Jackson, Tears For Fears) oraz goście (Daft Punk, Lana Del Rey). "Starboy" jest dziś w Stanach nr 1 list sprzedaży - lepiej po premierze sprzedawały się w tym roku tylko albumy Drake'a i Beyonce.

– Nareszcie mam poczucie pełnej artystycznej kontroli – tak o swojej nowej płycie mówi „Guardianowi” Abel Tesfaye. Kanadyjskiemu artyście używającemu pseudonimu The Weeknd nie chodzi wyłącznie o kwestie czysto artystyczne. Przyznaje, że wcześniej w jego życiu poważną rolę odgrywały narkotyki. Teraz jest czysty i ma to poważne przełożenie na jego muzykę. – Kompletnie nie wiem, dokąd mnie to zaprowadzi – wyznaje.

Sam tytuł jego nowego albumu zdaje się jednak podsuwać pewną sugestię. Abel już przy okazji wcześniejszych wydawnictw powoli, ale konsekwentnie przesuwał się z pozycji sensacji niezależnej sceny r’n’b w okolice coraz bliższe mainstreamowi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Coś jak pizza z prowincjonalnej pizzerii. Nie to że nie da się tego połknąć, ale co to ma wspólnego z oryginalną twórczością? Z pomysłem na intrygujący motyw muzyczny, zamiast nijakiego "jakiś" wokal czy choćby świeże brzmienie?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    jak dla mnie jedynie nie daje rady "Stargirl Interlude" (monotonia) i "Ordinary Life", które brzmi jak zlepek kilku jego poprzednich kawałków z płyt.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Wysłuchałem całości w iTunes. Muza, instrumentalizacja, rytm niezłe. Szkoda tylko, że aż 17 z 18 utworów poza "False Alarm" trzeba było oznaczyć symbolem "E" (explicit). Czy doprawdy aby osiągać sukces trzeba teksty oblepiać wulgaryzmami? To kompletny upadek.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0