Adam Zieliński, czyli Łona, z wykształcenia jest prawnikiem, z talentu - mistrzem słowa. Jego teksty mają poetycką lekkość i kronikarski ciężar jednocześnie. Przeklina nieczęsto, ale gdy to zrobi, epitet ma siłę dzwonu. Językiem polskim posługuje się ze swadą i elegancją. Jego żarty są śmieszne, a krytyka ostra, w punkt trafiająca.
Od swojej pierwszej płyty, "Koniec żartów" wydanej w 2001 roku, współpracuje z producentem, autorem muzyki Webberem. I jest to kolaboracja doskonała, godna Holmesa i Watsona czy Przybory i Wasowskiego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze