Kiedy pewien artysta stworzył cyfrową wersję rozchwytywanej torebki Birkin z umieszczoną wewnątrz reprodukcją dojrzałego płodu, wyrabiająca rzeczywiste torby luksusowa marka Hermès doznała wstrząsu. Ten zaś jeszcze się pogłębił, gdy w przestrzeni wirtualnej jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać kolejne wariacje na temat jej produktu. Birkin z przytroczonymi kłami mamuta. Birkin ozdobiona kosmatym zielonym futrem Grincha. Birkin z nadrukowaną „Gwiaździsta nocą" van Gogha bądź pokryta uśmiechniętymi emoji.
Wszystkie komentarze
I teraz myślę, że trzeba dokładnie przeanalizować tę sprawę, żeby w odpowiednim czasie pociągnąć do odpowiedzialności "dziennikarzy" i dyrekcję TVP za ich celowe łgarstwa, zniesławianie i szkalowanie ludzi, narażanie ich na nękanie i nawet na utratę życia jak Adamowicza.
bardzo dobry pomysł
Kiedy w 2016 roku na aukcji w Hong Kongu wystawiono model Birkin wykonany ze skóry krokodyla z wykończeniem z białego złota i diamentów o wydarzeniu pisały nie tylko portale modowe, ale gazety zajmujące się finansami. Było o czym, bo anonimowy nabywca kupił torbę za rekordową kwotę 300 168 dolarów. I z pewnością nie wyrzucił pieniędzy w błoto, bo torba Birkin to jedna z niewielu rzeczy na świecie, której wartość z czasem znacząco wzrasta. Badanie przeprowadzone ostatnio przez portal Baghunter zajmujący do kupowaniem i sprzedawaniem luksusowych torebek pokazało, że Birkin to lepsza inwestycja niż złoto czy akcje.
.............
A jednocześnie są miejsca na świecie, gdzie ludzie muszą przeżyć za dolara dziennie ...