Wydarzenia w Domu Maurycego w Hadze rozegrały się błyskawicznie. Łysy młodzian w okularach podszedł do obrazu Vermeera bardzo blisko, po czym przyłożył do niego głowę, a jego kolega wylał mu za koszulę czerwoną farbę. Chłopak przykleił się skórą do obrazu za pomocą mocnego kleju.
Włączył się alarm, ale strażnicy nie interweniowali. Kolega przyklejonego zwrócił się do zwiedzających: "Jak się czujecie, widząc, jak coś tak pięknego i cennego jest bezwzględnie niszczone?". Wszystko to zostało nagrane. Słychać więc dochodzące zza kamery głosy: "Wstydźcie się", "Obrzydliwość".
Wszystkie komentarze
Nic bardziej inteligentnego do głowy nie przychodzi ???
Trzeba szukać sprzymierzeńców, po to, żeby może jednak postanowili uratować samych siebie i swoje dzieci? Może jednak trzeba walić w łeb?
Idźcie się przyklejać do szybów naftowych
Jasne, chce, żeby w Europie zużywano mniej paliw kopalnych...
Protestuję przeciwko nazywaniu każdego kretyna "aktywistą".
aktywny kretyn.
Dokładnie tak. Nie się załatwia w spodnie, niech śpi przyklejony a jak mu się znudzi to niech się oderwie