Rok 2018 w sztuce i estetyce. Ostatnie 12 miesięcy było przede wszystkim czasem walki o przestrzeń publiczną i jej symboliczne przesłanie. Na razie efekty tej walki są opłakane.

Plac Piłsudskiego w Warszawie, jedno z najbardziej symbolicznych miejsc w naszym kraju, obrasta kolejnymi warstwami znaczeń. Między pomnikiem Józefa Piłsudskiego, Grobem Nieznanego Żołnierza i Krzyżem Papieskim (efektem nieudanego konkursu na pomnik dedykowany Janowi Pawłowi II); między budynkiem Metropolitanu, Zachętą i Sofitelem (dawnym hotelem Victoria) stanęły dwa nowe pomniki.

Pomnik Smoleński - banalny czarny monolit w kształcie schodów lub trapu samolotu - autorstwa Jerzego Kaliny oraz przeskalowany pomnik Lecha Kaczyńskiego, większy od samego Piłsudskiego. Za wiele lat będziemy na nie patrzyli jak na ślady historii. Na razie, zamiast łączyć, dzielą, i mówią o tym, kto aktualnie jest u władzy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dramat.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Przestrzeń publiczna - to powinna być przede wszystkim dobra urbanistyka. A niestety tutaj też króluje polityka a nie wiedza i kompetencje urbanistów...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0