„Little Electric Chair” jest częścią warholowskiej serii sitodruków „Death and Disaster” („Śmierć i katastrofa”). Muzyk dostał go od swojej dziewczyny na początku lat 70., a potem... o tym zapomniał.
Praca zaplątała się między dekoracjami, z którymi Alice Cooper jeździł w trasy koncertowe. Leżałby tam pewnie do dziś, gdyby cztery lata temu Shep Gordon, wieloletni menadżer muzyka, nie wybrał się na kolację z marszandką Ruth Bloom. Podczas spotkania Bloom wspominała o cenach, jakie osiągają na aukcjach prace Warhola. Wtedy Gordon przypominał sobie o kupionym dekady wcześniej sitodruku. - Matka Alice pamiętała, że chowaliśmy go w magazynie. Poszliśmy więc i znaleźliśmy go zwinięty z rulon - opowiadał dziennikarzowi "Guardiana".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze