Stan żałoby jest jak potężna fala, która zalewa nas w momentach nieoczekiwanych - mówi reżyserka Anna Smolar.

Magdalena Dubrowska: Kiedy umarł mój ojciec, zaskoczyło mnie to, jak silną potrzebę poczułam, żeby zapostować to na Facebooku.

Anna Smolar, reżyserka: Tak, rozumiem to dobrze, Facebook jest naszym nowym miasteczkiem, gdzie zyskujemy głos, widzialność. To tam opłakujemy dziś naszych zmarłych. Możemy się czymś podzielić i dostać to, czego nie dostajemy np. w miejscu pracy - opłakiwanie w postaci emotek czy komentarzy. Myślę, że to jest wystarczająco dobre, ale jest w tym taki dziwny paradoks, że Facebook przynosi chwilowe ukojenie, a jednak utrwala uczucie osamotnienia związanego z żałobą.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kliknąłem na tag "Anna Smolar". Widzę, że wyborcza patronuje jej karierze od młodości. Niewielu reżyserów może liczyć na taką promocję. Sprawdzam wikipedię i wszystko jasne - córka Aleksandra Smolara, b.prezesa Fundacji Batorego, członka KOR, z pokolenia Marca'68, przyjaciela założycieli wyborczej. Nic w tym złego, tylko jak się państwo czujecie zwalczając nepotyzm w innych środowiskach, zwłaszcza wśród polityków?
    @pcc
    Natomiast sama Anna Smolar mogłaby sobie poradzić bez przychylności przyjaciół ojca. W Tygodniku Powszechnym czytam jej wywiad, w którym mówi:
    W momencie, kiedy każdy stał się prorokiem w swojej sieci znajomych, to nie ma dokąd uciec. Namnożyło się nam takich autorytetów. Jestem przeładowana (...) Życiem w postprawdzie i poczuciem, że nie ma obiektywnej informacji ani straży dziennikarskiej i etycznej.

    Wszystkie media, w tym pracownicy wyborczej mogliby wziąć to sobie do serca.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    znam takich ludzi,ktorzy mają potrzebę takiego komentarza.Warto ,zeby autor tego"banał, banałem pogania"zastanowil się czemu to napisał i w czym mu to pomogło.Zycie czlowieka może ma sens jesli się zastanawia i rozwija ciagle i ciągle.Pani Smolar szuka,zadaje pytania i chce by nam było łatwiej i zdrowiej bo jestesmy zwierzeciem społecznym.Nikogo nie deprecjonuje i banałów,na szczescie, się nie boi Bo lęk jest zlym doradcą.
    @Mocha
    powtórzę: banał banałem pogania. te wszystkie teorie, które Smolar wypowiada jako odkrycia, są mielone przez antropologię od dawien dawna
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Czy śmierć człowieka według dogmatu naszej wiary nie powinna
    wywoływać u nas radości, skoro wiemy że zmarła osoba trafia
    na łono rajskiej krainy, gdzie przebywa i Bóg, zamiast płaczu
    i rozpaczy, tak jak miała by ta osoba trafić do piekła, królestwa
    Diabła i zła ??? To czy nie jest to zaprzeczeniem nauk kościoła
    i wiary w szczęście niebiańskie i potwierdzeniem że wszędzie
    także i w kościele przewodzi zło, o czym setki biskupów dają
    nam niezaprzeczalne dowody, swym obłudnym zachowaniem ???
    I może to jest powodem, że aż tak wiele osób boi się śmierci, choć
    wszyscy wiedzą że jest nie uniknionym faktem, a bardzo często jest
    wybawieniem nas od męczarni i cierpień chorób.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    „… momentem, w którym się otwiera w nas portal poznawczy”. Aha.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    Banał banałem pogania
    @ornak
    chyba ciebie
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @ornak
    aleś błysnął
    już oceniałe(a)ś
    2
    0