W Poznaniu odbywa się pierwszy w Polsce, organizowany przez publiczną instytucję, festiwal queerowego teatru.

QueerFest to nowe wcielenie festiwalu Bliscy Nieznajomi, zainaugurowane przez dyrektora artystycznego poznańskiego Teatru Polskiego, Macieja Nowaka, a koordynowane przez Alicję Szrajer.

Festiwal otworzyła w niedzielę, 20 października, „Clara" z Kuby – przedstawienie w reżyserii Liliany Lam Hernández z kolektywu Argos, która chętnie podejmuje w swojej pracy wątki transpłciowości i społecznej zmiany. To kameralny spektakl z muzyką na żywo. Tytułową Clarę, fikcyjną aktywistkę trans i youtuberkę, gra Frank Andrés Mora, który na Kubie jest aktorem znanym z telenowel, ale występującym też w teatrze Kilómetro Cero. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Bartosz T. Wieliński poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Napiszcie lepiej o innym skandalu homo, o niejakiej Dehnelce. Wyleciał na kopach z Berlina bo się kasa skończyła, kocha już Warszawę i obraża berlińczyków nazywając ich pruskimi chamami. Wot kultura! Chociaż jeszcze w 2018 roku pisał u was felietony obsikując Warszawę
    już oceniałe(a)ś
    12
    4
    Miło być podatnikiem. Publiczna instytucja kultury pokazuje, że można robić wspaniały teatr, wielką sztukę. Bo czego tu brakuje? Niczego.
    Jest kolektyw. Ale nie taki z lat 50 z czerwonymi chustami, nie stalinowski. Ten kolektyw chętnie podejmuje wątki transpłciowości.
    Są wątki pracy seksualnej. Wyborcza tak nazywa prostytucję, ku...two, ale łatwiej wczuć się w jej terminologię gdy się zrozumie, że sceny prostytucji określa jako liryczne. Czy homoseksualna namiętność w portowym burdelu też jest liryczna to już pan Mrozek nie wyjaśnia.

    Ale widać, że jest figlarzem. Bo uznał, że wszystko jest „raczej zachowawcze w formie – jeśli oczywiście można tak określić zabiegi w rodzaju zastąpienia pałek przy paskach policjantów wielkimi gumowymi penisami.”
    No ale co to za teatr bez takich akcesoriów. I dlatego miło być podatnikiem.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    No i git… tylko to już wszystko grali z 50 lat temu taka np. Lola Kinksów.
    Tylko z większą gracją i te kobiety z ch…mi nie wpier….ły się to damskich przebieralni.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    No to teraz prosimy o festiwal teatru heteroseksualnego, homoseksualny przegląd muzyczny a w szkołach konkurs plastyczny dla transseksualnych dzieci. Jak przyjdzie wojna to wszystko wróci do normy.
    już oceniałe(a)ś
    9
    7
    Ohyda.
    już oceniałe(a)ś
    11
    9
    Dla mnie, to jest coś skrajnie obrzydliwego.
    już oceniałe(a)ś
    12
    11
    Genet, jak wiadomo, napisał parę sztuk teatralnych. Ale inscenizują powieści.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Lewactwo, pisiarstwo - jedno i drugie przyprawia o mdłości. Jak nie swiętojebliwość, to jebliwość dosłowna.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3