Jaka będzie przyszłość polskiego kina? Zamiast pytać wróżki, lepiej pojechać do Koszalina na festiwal "Młodzi i film".
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Mamy w Polsce wydarzenia filmowe, które pokazują przeboje prosto z Cannes czy Berlinale i perełki kina autorskiego – jak wrocławskie Nowe Horyzonty. Jest oczywiście Gdynia z konkursem, w którym wszyscy chcą się znaleźć, i gwiazdami na czerwonym dywanie. Festiwal „Młodzi i Film" w Koszalinie, nie oszukujmy się, też kusi bliskością morza. Każdemu, kto tu przyjeżdża, zdarzyło się wymknąć z seansu na plażę. Z Koszalina do Mielna jest tylko kilkanaście kilometrów. Chociaż nadbałtycki kurort za sprawą uciążliwych imprezowiczów i straganów z tandetą cieszy się raczej złą sławą, chwilę przez sezonem wielkich tłumów jeszcze nie ma. A pogoda zwykle dopisuje.  

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze