Chcesz powierzyć reżyserowi misję niemożliwą? Daj mu do zaadaptowania w wersji aktorskiej jakąś mangę albo anime. Tomasz Bagiński właśnie przekonał się, jakie to wyzwanie.

Szansę na wyreżyserowanie filmu za kilkadziesiąt milionów dolarów w Hollywood otrzymuje wciąż niewielu twórców. Można się więc cieszyć, kiedy jednym z nich zostaje Polak. Trudno Tomaszowi Bagińskiemu odmówić sukcesu.

Szczególnie że drogę na szczyt wydeptał sobie sam pokorą i determinacją. Zaznaczmy, że Hollywood w tym przypadku to dość szeroka kategoria. Mowa o projekcie japońskiego Toei Animation. W produkcję „Rycerzy Zodiaku" według mangi Masamiego Kurumady zaangażowało się studio Stage 6 należące do Sony. Zdjęcia zrealizowano na Węgrzech.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Wiedźmin, film wyprany do cna z charakteru i klimatu był ponurą zapowiedzią czego możemy się spodziewać.
    @rangana

    Tylko Vega!
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    @bialywywiad
    Może jak się ogarnie i wyleczy się z uzależnienia od kasy to może tak być. Pierwszy Pitbull był genialny, potem w zalewie chłamu były przebłyski.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Co my tam wiemy. Jak się dostaje taka szanse, jak się ciężka pracą w końcu wychodzi to nie można się tego nie podjąć nawet jak się wie ze to mission impossible. Myśle ze Baginski wiedział w jakiej lidze gra, ze robi kino klasy B, że władca pierścieni to nie będzie. A jednak dostał szanse jakiej nie dostają tysiące innych w branży. Lub stworzył sobie szanse - pewnie najlepsza jaka umiał sobie wypracować. Krytykować jest łatwo - ale branża filmowa to robota w środowisku o niewyobrażalnej dla nas zwykłych ludzi konkurencyjności. Filmów jest mało, a zdolnych ludzi jest tak wielu. Baginski drugim Peterem Jacksonem nie zostanie. Widać tez od samego początku, od Katedry ze tego gościa interesuje nie dobre kino tylko efekciarskie kino. Inaczej pracowałby dla A26.
    @milypan
    Z jednej strony wiele racji. Z drugiej, jeśli rzeczywiście fabuła i dialogi są tak słabe, to już trudno uzasadnić budżetem.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Nie poszło mu. Niedopasowani aktorzy. Straszne dialogi. Płytka i głupia historia. Efekty takie sobie. Jedyny dobry stary Sean zabija swoją postać jak trzeba ….
    @seba
    Czyli Sean ginie jak zwykle?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Trailer wygląda tak, jak w mojej wyobraźni wyglądają chińskie filmy SF :)
    (zaznaczam, że nie oglądam chińskich filmów SF - tak je sobie wyobrażam).
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    "A tu pełnometrażowy debiut reżysera „Katedry" i „Legend polskich" się nie udał".
    Zaskoczenie? Zdziwienie? Rozczarowanie...
    Chyba tylko u tych, którzy o filmie, w tym o filmie animowanym, nie mają bladego pojęcia. A wcześniej wpadli w pułapkę głośnej reklamy i PR.

    PS. "Katedra" to sformatowany w kiepskie obrazki z gatunku fantasy, film Stefan Schabenbecka z 1969 r. pt "Schody". I jednocześnie, chyba największa w Polsce kradzież praw autorskich.
    @tt
    O! :)
    Pozwolę sobie zauważyć, że minusowanie nie zmienia faktów. Ignorancji też nie niweluje.
    już oceniałe(a)ś
    5
    8
    @tt

    Chciałem tylko powiedzieć, że "Katedra" to nie jest autorski pomysł, bo opiera się na opowiadaniu Dukaja.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @flying_dude
    :)
    Dzięki, nie wiedziałem, że Dukaj też skopiował.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Bagiński to ten grafik komputerowy?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Mógł doprowadzić do końca Hardkor 44, a nie zajmować się taką popeliną
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Nie rozumiem dlaczego mając takie pieniądze, nie można zatrudnić porządnego scenarzysty. Przynajmniej…
    już oceniałe(a)ś
    1
    0