Premiera filmu „Creed III", koniec lutego 2023 r. Wzdłuż czerwonego dywanu kłębią się dziennikarze. Czekają na swoją kolej, by zadać gwiazdom kilka pytań. Numerem jeden jest Michael B. Jordan. Odtwórca roli tytułowego mistrza ringu po raz pierwszy staje również po drugiej stronie kamery jako reżyser. Zwykle takie rozmowy idą gładko. Nie tym razem.
Kiedy Jordan rozpoznał w reporterce z mikrofonem swoją prześladowczynię, zapytał: – Byłem przypałowym dzieciakiem, prawda?
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nie liczę oczywiście "starej gwardii": S. L. Jackson czy tez M. Freeman, bo klasa sama w sobie.
Chociaż Ci wszyscy i tak nie dorównają nigdy Robertowi Downey'owi Jr. w "Jajach w tropikach"
alternatywą jest: w box office'ie, od którego oczy bolą jeszcze bardziej ;)
Widzisz, tyle się możesz dowiedzieć ;)
LOL. Poziom Denzela Washingtona (2 Oscary) to jest "ograniczanie się", czyli jest to poziom gorszy od DiCaprio (1 Oscar)?! To się nazywa samozaoranie - tak się chciało popisać poprawnością, że aż wyszedł rasizm.
Artykuł masakra. Lizusostwo poziom hard. To już nawet nie pudelek - to już poziom TVP komentujące jakieś "dokonanie" PiS, czyli nawet jak coś durnego się zrobi - będzie to opisane jako przejaw geniuszu.
"Czarna Pantera"? Jeden z najbardziej kasowych filmów w historii, pierwszy film o superbohaterach nominowany do Oscara w głównej kategorii.
"The Wire"? Toż to serialowa klasyka.
"Creed"? Spin-off filmów o Rockym. Był taki bokser.
Tak, bez wątpienia filmy, które się zapiszą w historii kina...