Miłość kanibali, kronika półprawd i zmartwychwstanie Marilyn Monroe. Co nas zachwyci na Festiwalu Filmowym w Wenecji?

To już ponad dekada, odkąd na fotelu dyrektora festiwalu zasiadł Alberto Barbera. Kiedy były krytyk filmowy obejmował to stanowisko, festiwal w Wenecji znajdował się w impasie. Na szczęście zdołano go przerwać. Barbera konsekwentnie pilnuje, by legendarne wydarzenie było zrównoważoną kombinacją wielkiej sztuki i dobrej rozrywki. Zapełnia czerwony dywan najgłośniejszymi nazwiskami, gwarantując zainteresowanie światowych mediów.

Obok mistrzów kina włoskiego, meksykańskiego czy francuskiego znajduje miejsce dla gatunkowych hitów. Nie zapomina o eksperymentach i kinie artystycznym, nie boi się młodych. Pełne metraże mieszają się tu z filmami krótkimi i serialami, a od kilku lat także projektami VR-owymi. Otwartość na nowe może być kluczem do sukcesu wydarzenia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ludzie! Tego się nie da czytać.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Jak to jest fatalnie napisane! Nie mówiąc o braku edycji czy korekty. Wstyd, Gazeto.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Widzę, że ktoś wreszcie poprawił ten tekst. Ale i tak składnia czy interpunkcja w dłuższych zdaniach pozostawia wiele do życzenia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0