Prezydent Francji Emmanuel Macron pożegnał go słowami: „Ten wielki aktor swą mądrą urodą i trzeźwą grą, swym głębokim głosem i swą skromnością nadał wszystkim rolom głębię zagadki".
Trintignant powtarzał: „Podobałoby mi się być pasterzem, ale to marnie płatne zajęcie. Aktorowi filmowemu płacą lepiej".
Zyskał rozgłos, grając męża Bardot w „I Bóg stworzył kobietę" (1956) Rogera Vadima. Vadim, ówczesny małżonek B.B., zauważył na planie, że ta para naprawdę ma się ku sobie. Wspominał później: „Brigitte zdjęła szlafrok i naga wyciągnęła się na łóżku. Jean-Louis położył się obok niej, zgodnie ze scenariuszem, i wziął ją w ramiona. Kiedy powiedziałem 'stop' - zamarli w bezruchu. Garderobiana przykryła ich płaszczem kąpielowym". Trintignant przed tą sceną powiedział B.B.: „Powinniśmy to przećwiczyć. Dla naszej własnej przyjemności". Zostali kochankami w jego hotelu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny