Zacznę od wyznania: lubię złe filmy. Można je podzielić na kilka kategorii: są filmy tak złe, że aż fajne. Te ogląda się zwykle ze znajomymi, a w czasie seansu trwa zażarta walka o tytuł najzabawniejszego komentatora akcji.
Są też filmy po prostu nieudane. Czyli te, które zapadły się pod ciężarem niespełnionych ambicji ich twórców.
I wreszcie – są te z gruntu złe. Ich oglądanie wywołuje ból, sprawia, że dreszcze zażenowania przebiegają po kręgosłupie widza jak uczestnicy letnich maratonów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A na poważnie: Weronika Rosati pomimo skończenia za pieniądze drogie szkoły w Nowym Jorku (tak jak jej koleżanka Anna Mucha) po prostu nie ma talentu. Talentu się nie kupi za żadne pieniądze.
A świetna rola Dżemmy, bez żadnej ironii, była po prostu grana po warunkach.
Przecież recenzja nie dotyczyła gry Weroniki, lecz samego filmu, który (według recenzji) jest beznadziejny! No chyba, że przeczytaliśmy dwie różne recenzje :)
A jak wytłumaczysz świetną rolą w Obławie? Moim zdaniem dziewczyna jakieś zdolności ma, ale przyjmując każdą możliwą chałturę powaznej kariery nie zrobi :/
bo jest glupia c*pa i slaba aktorka
Bo gra głównie w gniotach a zachowuje się jak gwiazda?
Bardzo merytoryczna odpowiedź, gratulacje!
Rosati? Zadzwońcie po psychiatrę po ktoś ma poważny problem ze sobą....
czy Szumowska powinna być reżyserem?
Jej prawnicy już są w drodze.
Obawiam się, że to za trudne. Polecam wszystkim "hejterom" The Righteous Mind Jonathan'a Haidt'a. Zobaczą w tej książce siebie, tak jak ja tam siebie zobaczyłem. Daje do myślenia.