Ema jest nieobliczalna, jak żywioł. Film Pablo Larraina to ekspresja emocji brawurowo zainscenizowana w rytm reggaetonu.

– To przez ciebie ludzie gapią się na nas, jakbyśmy zadusili pieska torebką – Ema zarzuca Gastónowi. Młoda tancerka i starszy od niej o 12 lat mąż-choreograf siedzą naprzeciw siebie. Trwa licytacja, kto komu bardziej „spierdolił życie”. Bohaterowie przerzucają się oskarżeniami, uderzają w czułe punkty, ranią. A widzowie próbują zrozumieć, dlaczego para oddała adoptowanego syna (i kto im go w ogóle powierzył!). To decyzja, która narusza tabu. Zmieni wszystko, nie tylko między nimi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Ema niszczy zastany porządek, nie ogląda się na nikogo, nie bierze jeńców. Dziewczyna z tlenionymi włosami to prawdziwy żywioł. Bezczelna, nieodpowiedzialna, nieobliczalna. Trudno ją polubić, ale nie sposób jej się oprzeć. Emie ulegają zarówno mężczyźni, jak i kobiety."
    Wypisz wymaluj Prezes.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Jak gra Gael, idę w ciemno.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0