Projekt "Tarczy antykryzysowej 3.0" nakłada na właścicieli serwisów VOD, takich jak Netflix, Amazon Prime Video, Apple+, CDA.pl, Player.pl czy Ipla, przekazywanie Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej 1,5 proc. przychodów uzyskanych ze streamingu w Polsce.
"Podatek od Netflixa", jak potocznie mówi się o nowym rozwiązaniu, byłby uzupełnieniem luki w ustawie o kinematografii, która powstała przed erą serwisów VOD. Przypomnijmy, że nakłada ona na kina, telewizje i inne podmioty korzystające z polskiego kina obowiązek odprowadzania 1,5 proc. na rzecz PISF, który dotuje polską kinematografię.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dokładnie tak samo jak w kinie. Skoro w kinie płacimy tę składkę, to dlaczego nie w internecie?
Żeby NIE zostały same Vegi ofc.
to wspieraj je kupując bilety na nie, w czym problem?
mało płacisz podatków /a może wcale i żyjesz z kupowania głosów przez pisowską katomafię/ ?
Ale to już powstało tylko pod tytułem "też będę brał cię"
- standardowa - przerzucić koszty na klienta, czyli nas;
- atomowa - wycofać z oferty wszystko, co polskie.
Mają, chociaż lista osób kwalifikujących się została mocno zawężona
Wystarczy zrzucić się na konto w 2, 3 albo i cztery osoby i płacić równowartość dwóch piw. Dodajmy, że takie rozwiązanie akceptuje sam Netflix, dla którego lepsze jest takie współdzielone konto niż żadne. W ten sposób i zapłacimy śmiesznie mało i jednocześnie wspomożemy polskich artystów. Myślę, że to niższy poziom januszostwa niż tureckie konto po to, żeby zaoszczędzić kilkanaście zeta.
Chodzi o to żeby dostali a nie żeby nie dostali bo płacisz w Turcji. Byle na.rać do swojego gniazda i "mnie to nie dotyczy"
Możesz podpiąć Revoluta. Ja mam zwykłą debetówkę z mBanku, konto w Turcji opłacam - kurs liry stabilny. Nie ma co się spodziewać, że bardzo w górę pójdzie. Najwięcej za Premium zapłaciłem 31PLN, najmniej 26 i to z kiepskim przelicznikiem z mBanku. Moim zdaniem nie ma się czego obawiać.
Tak, mnie to nie dotyczy. Nie mam ochoty finansować polskiego kina. Dlaczego muszę? Mam wybór - korzystam.
Robert Cebula Bylinowicz aka Chytry Janusz.
Jak oddalisz kamere troche dalej to moze zobaczysz "big picture".
I don't care. Serio.
Nie twoja sprawa na co wydaję moje cebuliony.
To nie to.
Chytre Janusze co 30 dni zakladaj nowe darmowe konto :)
Ja rozumiem, ale jaki jest cel tego dzialania?
Zeby zaplacic Netflixowi przez Turcje czy Argentyne a nie Polske?
Zeby koniecznie nie odprowadzili podatku?
Oszczednosci jakies wielkie przez to ze placisz za VPN ale mniej za Netflix?
Tak z ciekawosci pytam.
VPN potrzebny tylko do podpięcia karty. Potem już nie. Można nawet za darmo. Cena Netflixa w wersji Premium w PL: 52PLN, Turcja średnio 28-30PLN.
złotówka na razie jest mocniejsza, więc do czasu WYPIERPOL nie ma problemu :)
podatki nigdy nie są O.K. /w skrajnym przypadku rodzą parafialnych ćwoków z pińcet plus/
No fakt, taki Netflix "korzysta z polskiego kina" niezwykle intensywnie. Np. znany jest polski film na Netflixie "Wiedźmin". Tak jest. Geralt to typowo polskie imię. Tak naprawę nazywa się Geralmścisław i tylko chochlik drukarski mu skrócił sarmackie imię. Podobnie źle i z błędami zapisano Yennefer z Vengenbergu. Tak naprawdę to nasza i nazywa się Dżeśika z Wałbrzycha. Nilfgaard, Rivia i Cintra to też typowo polskie nazwy. Chodzi o Stargrard, Rewal i Pierdziszewo Dolne (w tym ostanim przypadku nie znalazłem rymu, ale to na pewno Pierdziszewo). W ogóle nastąpiła straszna pomyka w scenografii. Gdzie kontusze, żupany i kozackie czopki na podgolonych łbach? Znaczy Caville to tylko pseudonim, gość naprawdę nazywa się Kawulski i nasz ci on jest a Chalotra tak naprawdę to Szarlocka. Poza tym Netflix po prostu stoi polskim kinem. Czołowy hit na świecie to serial dokumentalny "Kto jest największym Polakiem w historii i dlaczego Jarosław Kaczyński". Na ten filmik walą tłumy na całym świecie, pójdzie przy pełnych multikinach od Hawajów do Bombajów. Już teraz po domach, sąsiedzi od Grecji do Szwecji, spraszają się w głównym czasie nadawania, żeby zrobić niesamowite kwoty i słupki frekwencyjne, przeżywając wzruszenia przy wyklętej historii znad Wisły. Oczywiście u nas rekordy zapewnione. Wypędzi się osiemnaście milionów dziatwy szkolnej na projekcje a potem omówi na lekcjach wychowawczych. I potem się okazuje, że mamy kolejny "najlepszy film polski ostatnich lat". Netflix musi płacić.
A tak poważnie, będzie tak jak z próbą pisowskiego skoku na TVN. Na szczęście dla medialnego krajobrazu Polski, to jest stacja, za którą stoi właśnie ten obcy kapitał, amerykański, i USA walnęły pancerną pieścią w stół, wara od TVN, i pisowsczyki uciekały z kocim piskiem i podkulonymi ogonkami, tak samo będzie z Netflixem, bo na szczęście on amerykański a nie medium formalnie państwowo-publiczne a w praktyce tylko tuba partyjno-rządowa jak TVPiSDezInfo.
Ręce precz od Netflixa.