Agent Ethan Hunt znowu w akcji. "Mission Impossible - Fallout" to świetny film rozrywkowy, choć mógłby trwać krócej.

Recenzja filmu "Mission Impossible – Fallout": *****

Kierowana przez anarchistę Lane’a (znanego z piątej "Misji..") grupa terrorystów zwana Apostołami zamierza zniszczyć naszą cywilizację przy użyciu bomb nuklearnych. Próba odkupienia ładunków plutonu niezbędnych do ich wyprodukowania kończy się niepowodzeniem, więc agent Hunt (Cruise) i jego współpracownicy – nerwowy Benji (Pegg) i niewzruszenie spokojny Luther (Rhames) – muszą je jak najszybciej odzyskać. Do grupy zostaje jeszcze wciśnięty na siłę przez CIA agent Walker (Cavill) mający monitorować jej każde posunięcie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze