"Twarz" to współczesna baśń, śmieszna i straszna - jak na baśń przystało, która z pewnością podzieli widzów. Jedni krzykną: "Szumowska egzorcyzmuje Polskę!", inni docenią złożoną z dosadnych obserwacji próbę diagnozy naszych czasów.

Recenzja filmu "Twarz": ****

Na budowie ogromnego pomnika Chrystusa Króla dochodzi do wypadku. Robotnika udaje się odratować. Cud? Wydaje się, że dzięki wysiłkom lekarzy Jacek dostał od losu drugą szansę, drugie życie. Lecz powrót do rodzinnej wsi nie będzie wcale łatwy: zniekształcona twarz budzi lęk, wrogość, w najlepszym wypadku - rezerwę. Bohater stał się obcym. Dzieciaki biegają za nim i wyzywają "Ryj!", rodzona matka go nie poznaje, narzeczona ma nowego faceta. Stosunek do inności, obarczony brakiem tolerancji i zabobonnym myśleniem, okazuje się naturalnym elementem tego prowincjonalnego krajobrazu. Tak jak zachłanność, zawiść, zakłamanie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze