"Wszystkie pieniądze świata" to sprawnie zrealizowana, nawiązująca do faktów historia porwania wnuka naftowego potentata. Film głośny także ze względu na kontrowersje towarzyszące mu w ostatnich tygodniach zdjęć.

Recenzja filmu "Wszystkie pieniądze świata": ****

Mało brakowało, a jeden z poważnych oscarowych kandydatów nie zdążyłby z premierą na tegoroczne rozdanie. A wszystko z powodu ciężkich oskarżeń o molestowanie, kosztownych dokrętek i personalnych konfliktów.

"Wszystkie pieniądze świata" miały zadebiutować przed publicznością 16 listopada na prestiżowym AFI Festival. Jednak pod koniec października wybuchła afera wokół grającego rolę J. Paula Getty'ego Kevina Spacey'ego (oskarżono go o molestowanie chłopców i mężczyzn). By nie zatopić drogiego statku z kursem na nagrody, produkcja szybko zdecydowała pozbyć się domniemanego seksualnego agresora z ekipy.  Premierę odwołano i zarządzono dokrętki. Między 20 a 29 listopadem ubiegłego roku weteran Christopher Plummer w ekspresowym tempie zagrał rolę Getty'ego od początku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Bartosz Wieliński poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze