Zanim został muzykiem Deep Purple, Lord nabierał doświadczenia w innych brytyjskich kapelach - w tym w założonym w 1964 roku The Artwoods. Jak wiele gwiazd ówczesnej sceny rockowej zaczynał od grania rhythm and bluesa. ''Down In The Valey'' to cover piosenki Solomona Burke?a z 1962 roku. Już tutaj można usłyszeć elementy charakterystycznego brzmienia Jona, na które składało się przesterowane brzmienie instrumentu oraz skłonność do łączenia elementów muzyki klasycznej z bluesem.
Na krótko przed Deep Purple Jon trafił do instrumentalnej formacji Santa Barbara Machine Head, w której grał między innymi z późniejszym Stonesem Ronniem Woodem. Grupa była efemerydą i zostawiła po sobie ledwie kilka oficjalnych nagrań, ale nawet one dają niezłe wyobrażenie o tym, że już przed swoim najsłynniejszym zespołem Lord miał bardzo charakterystyczne, wyraziste brzmienie.
W początkach działalności Deep Purple to właśnie Lord dał się poznać jako muzyk, który najczęściej brał na siebie obowiązki lidera. Niezłym przykładem jest tu pierwszy przebój grupy, wersja piosenki Joe Southa ''Hush''. Zamiast solówki gitarowej pojawia tu się solo na organach.
Jako muzyk z klasycznym wykształceniem - uczył się grać na pianinie od piątego roku życia - Jon zasłynął z połączenia rocka z muzyką poważną. Jego ulubionymi kompozytorami byli Bach i Elgar. Te fascynacje zaowocowały nagranym przez Deep Purple w 1969 roku albumem ''Concerto For Group And Orchestra'' - pierwszą w historii płytą nagraną wspólnie przez kapelę rockową i orkiestrę symfoniczną.
Lord chętnie sięgał po inspiracje klasyką także na kolejnych albumach swojego zespołu. Numer ''April'' to kompozycja z trzeciej studyjnej płyty grupy zatytułowanej po prostu ''Deep Purple''. Obok klasycyzujących wtrętów ten numer to także prezentacja charakterystycznego brzmienia Jona, które uzyskiwał, przepuszczając dźwięk organów Hammonda przez wzmacniacz Marshalla.
Organy Lorda to podstawa jednego z najsłynniejszych utworów w historii Deep Purple, a przy okazji również niezapomnianego rockowego klasyka. Nie wszyscy wiedzą, że ta kompozycja powstała podczas grupowej improwizacji, w której Deep Purple za punkt wyjścia posłużył charakterystyczny motyw z utworu ''Bombay Calling'' formacji It?s A Beautiful Day.
Choć Lord kojarzony jest z brzmieniem organów, chętnie sięgał również po inny instrument - elektryczne pianino firmy RMI. Tutaj możemy posłuchać go w piosence z płyty ''Machine Head''.
Ten numer - współskomponowany przez Lorda - to oczywiście przede wszystkim jeden z najbardziej charakterystycznych rockowych riffów wszech czasów. Ale tej piosenki nie byłoby również przez tworzących jego rytmiczny fundament organów Jona.
Po rozpadzie Deep Purple Lord wylądował w grupie Whitesnake, w której frontmanem był ostatni wokalista Purpli - David Coverdale. Słuchamy wielkiego hitu tego zespołu z 1982 roku ''Here I Go Again''.
Gdy w 1984 roku Deep Purple powrócili w najmocniejszym składzie z poprzedniej dekady, w ich nowych piosenkach nie mogło zabraknąć brzmienia organów Lorda. Tu najbardziej charakterystyczny i udany dowód tego powrotu - numer tytułowy z płyty ''Perfect Strangers''.
Wszystkie komentarze