O katastrofie smoleńskiej i wydarzeniach z nią związanych nakręcono dotąd siedem filmów. To już tyle, że postanowiłem pokusić się o stworzenie ich rankingu, w oparciu o recenzje, jakie pisałem do ?Gazety?.
REKLAMA
1 z 8
''List z Polski'', reż. Mariusz Pilis, emisja VPRO - drugi program holenderskiej telewizji publicznej, listopad 2010r. Dostępny na DVD i w Internecie. **
Ostatnia scena filmu- rosyjska maszyna do wytwarzania mgły wyrzucająca z siebie kłęby pary, dopowiada tezę, reżysera ''Listu''. A jest ona taka, że katastrofa nie była zwykłym wypadkiem a historycznie należy ja łączyć z takimi zdarzeniami jak rozbiory Polski, Katyń i 17 września. Wątpliwości nie mają rozmówcy Pilisa, dla których wypadek samolotu jest częścią planu zniewolenia naszego kraju być może też rosyjską zemstą na prezydencie Lechu Kaczyńskim za jego działania w Gruzji. Działania Rosjan są wyłącznie złe. Nawet przyjazd prezydenta Miedwiediewa na pogrzeb Pary Prezydneckiej jest tu interpretowany jako złoworogi akt. - Jego obecność to znak, że oni są państwem rozgrywającym, a my państwem rozgrywanym- mówi w filmie prof. Jacek Trznadel, jeden z najgorętszych wyznawców teorii o spiskowych przyczynach katastrofy. Po obejrzeniu filmu widz musi dojść do przekonania, że katastrofa nie mogła być nieszczęśliwym wypadkiem spowodowanym przez ludzkie błędy. A sztuczna mgła to narzędzie okrutnej historii, której Polska od wieków była i jest ofiarą.
2 z 8
''Mgła''- reż. Maria Dłużewska i Joanna Lichocka, premiera styczeń 2011r. produkcja ''Gazeta Polska'', dostępny na DVD. ****
Opowieść o katastrofie smoleńskiej widzianej oczami tych urzędników kancelarii prezydenta, którzy 10 kwietnia 2010r. czekali na polską delegację w Katyniu lub zostali w Polsce.
?Mgła? po raz pierwszy tak dokładnie pokazuje tragedię od strony ludzi, którym przyszło zmierzyć się ze zdarzeniem, przekraczającym ich wyobraźnię. Marcin Wierzchowski z gabinetu szefa kancelarii prezydenta, miał witać Lecha Kaczyńskiego lotnisku. Zamiast tego brał udział w identyfikacji jego zwłok. Ale na resztę nie miał już siły: - Bałem się stać nad kimś i mówić znam, nie znam, nie znam, nie wiem, bałem się, że nie będę już do końca życia mógł spać, że już zawsze będę miał przed oczami to wszystko- wspomina. - Położyłem rękę. Jedną na Pawle drugą na Władku, pomodliliśmy się i odeszliśmy- opisuje poruszająco Andrzej Duda, moment, gdy w moskiewskim prosektorium identyfikował ciała ministra Pawła Wypycha i szefa kancelarii Władysława Stasiaka....
Urzędnicy mówią o wzruszeniu, które czuli jadąc ulicami z konduktem wiozącym ciało Lecha Kaczyńskiego a potem widząc tłumy czuwające pod pałacem, w którego wnętrzu powstała ''żałobna aleja z trumien''. Rzucają też mocne oskarżenia pod adresem rządu, że ten wspólnie ze stroną rosyjską doprowadził do rozdzielenia uroczystości katyńskich. Jednak ich słowa, chociaż nie zawsze sprawiedliwe, dają autentyczny obraz tej grupy, dla której Lech Kaczyński był niekwestionowanym autorytetem a która po 10 kwietnia pozostała zagubiona i osamotniona.
3 z 8
''Krzyż'' reż. Ewa Stankiewicz i Jan Pospieszalski, premiera 18 marca 2011r. produkcja Film Open Group ***
Blisko dwugodzinny dokument, będący kontynuacją wyprodukowanych jeszcze przez telewizję publiczną ''Solidarnych 2010''. Stankiewicz i Pospieszalski dokumentują trwającą od lipca do września 2010r. obronę krzyża postawionego tam w dzień katastrofy, a potem protesty przeciwko jego usunięciu. Kluczowe momenty filmu to dwa sierpniowe dni: pierwszy, gdy kancelaria prezydencka wspólnie z księżmi i harcerzami podjęły nieudaną próbę przeniesienia krzyża do kościoła. Drugi, gdy skrzyknięci za pośrednictwem facebooka, przeciwnicy obecności krzyża urządzili pod pałacem wielotysięczną demonstrację. Była ona największym we współczesnej Polsce zbiorowym wystąpieniem o agresywnie antyreligijnym charakterze. W ''Krzyżu'' jest to bardzo mocno podkreślone poprzez dosyć tendencyjny dobór obrazów pokazujących przeciwników krzyża niemal wyłącznie jako pijaną i wulgarną hołotę. Po przeciwnej stronie są obrońcy krzyża ukazani w filmie jako rozmodleni obrońcy wiary i wartości patriotycznych. Ten prosty podział nieco załamuje się, w scenach z demonstracji przeciwko usunięciu krzyża, gdzie nawet życzliwi obrońcom twórcy pokazują prawdę o ich fanatycznych, chwilami szaleńczych zachowaniach.
4 z 8
''W milczeniu'', reż. Ewa Ewart, premiera 7 kwietnia 2011r. produkcja TVN. *****
Film o katastrofie smoleńskiej, w którym nie występuje ani jeden polityk a rodziny ofiar tragedii mówią o niej jak o swoim osobistym dramacie. Nikogo też nie próbują oskarżać.
Większości osób wypowiadających się przed kamerą nie znamy z przekazów medialnych. Opowiadają o ostatnich chwilach przed wylotem. Ktoś obudził się na chwilę, by odprowadzić męża do windy, ktoś zrobił żonie kanapki na drogę, córka nie zdążyła porozmawiać z ojcem, ktoś wieczorem przed katastrofa kupił ciastka - dla siebie ulubiony ''tort adwokacki'', dla żony, kawowy, ktoś zapomniał nakreślić znak krzyża na plecach męża...
Opowiadają o nadziei, którą obudziła w nich podana po katastrofie plotka, że przeżyły trzy osoby. Każdy myślał, że to będzie ktoś z jego rodziny, bo przecież ''on miał zawsze tyle szczęścia''. I o najtrudniejszych chwilach, gdy w Moskwie identyfikowali zwłoki. - Przyszli znajomi, pomagali, robili wszystko za mnie. Ja miałam tylko żyć- opowiada Małgorzata Szmajdzińska o pierwszych dniach po tragedii. Słowa wdowy po wicemarszałku Sejmu i liderze SLD najtrafniej oddają zadanie, które po katastrofie stanęło przed rodzinami: dalej żyć.
Piąta gwiazdka za niezwykłą staranność realizatorską, zdjęcia i niebanalną muzykę.
5 z 8
''Lista pasażerów'' reż. Ewa Stankiewicz i Jan Pospieszalski, produkcja ''Rzeczpospolita'', premiera 4 kwietnia 2011r. dostępne na DVD. ****
Podobna jak u Ewy Ewart konwencja, czyli najbliżsi wspominają ofiary katastrofy. W tle fotografie i filmy z prywatnych archiwów. Na nich znani tylko z oficjalnych sytuacji politycy - Lech Kaczyński, Zbigniew Wassermann, Sławomir Skrzypek, Sebastian Karpiniuk - w chwilach zabawy i wypoczynku. Daje to wyjątkowo ciepły i odmienny od tego, który znamy obraz, uświadamiając, że byli takimi ludźmi jak wszyscy. Niepotrzebnie autorzy ''Listy'' przyjęli klucz, w którym dobrali głównie rodziny wątpiące w oficjalną wersję przyczyn katastrofy i krytykujące sposób prowadzenia śledztwa. Jedna z nich porównuje nawet dzisiejszą Polskę do PRL mówiąc, że żyjemy w ''państwie wrogim i myślącym kategoriami interesu obcego mocarstwa'' zaś ''śledztwo toczy się po to, by ukryć prawdę''.
6 z 8
''10.04.10'' Anita Gargas, premiera 6 kwietnia 2011r. produkcja ''Gazeta Polska'', dostępny na DVD. *
Film reklamowany jest jako ''Pierwszy film śledczy o tragedii smoleńskiej''. Ale śledczym jest tylko z nazwy. Autorka stawia znane tezy, że przyczyną wypadku mogła być awaria samolotu lub błędne naprowadzanie załogi przez wieżę kontrolną. (albo obie te rzeczy na raz) Zanim jednak do tego dochodzi, widz przez prawie godzinę musi oglądać żmudne i nie prowadzące do niczego rozmowy z Rosjanami, którzy mieszkają lub pracują w pobliżu miejsca katastrofy i opowiadają, co zapamiętali z tego dnia. A ponieważ była gęsta mgła zapamiętali niewiele i niewyraźnie. Gargas niczego nowego nie odkrywa. Szokuje natomiast zdjęciami zmasakrowanych i obdartych z ubrań zwłok ofiar katastrofy. Łamie tym samym przyjętą przez polskie media niepisaną zasadę, by nie pokazywać drastycznych obrazów z miejsca wypadku.
Cały film przeplatany jest fragmentami wywiadu z Jadwigą Kaczyńską. Matka prezydenta, który zginął pod Smoleńskiem wypowiada zdania typu: ''Zginęli ludzie, którzy stali na czele tego państwa i państwo się o nich nie upomina'' lub ''Jest coś w rodzaju spisku, żeby ta prawda [o katastrofie- red.] nie wyszła, nawet jeśli tej prawdy nie znają''.
7 z 8
''Smoleński lot'', reż. Monika Sieradzka, premiera 6 kwietnia 2011r. TVP 1, produkcja TVP. ****
Głównymi bohaterami są tu córka i żona Andrzeja Sariusza-Skąpskiego, przewodniczącego Federacji Rodzin Katyńskich. Wspominają przyjaciół z organizacji, z których część do Katynia jechała po raz pierwszy. Przez lata musieli przełamywać lęk i traumę przed obejrzeniem tego miejsca. Nie dolecieli, a w relacjach o osobach, które zginęły w katastrofie są wymieniani rzadko, bo najbardziej liczą się politycy i osoby z pierwszych stron gazet, które zginęły 10 kwietnia 2010r. Izabella Sariusz-Skąpska sprzeciwia się też nazywaniu smoleńskiej tragedii ?Drugim Katyniem?. - Ojciec by pierwszy się temu sprzeciwiał. Proszę sobie wyobrazić, co czuli ci ludzie, którzy stali tam nad tymi dołami i czekali aż ich zastrzelą. A nasi bliscy...to były sekundy. Oni byli w szczęśliwszej sytuacji. No i są teraz z nami....Film Sieradzkiej nie ma ambicji wyjaśnienia kulisów katastrofy. Pokazuje jak krótki moment jedności, jaka zapanowała po tragedii zamienia się w zgiełk demonstracji pod krzyżem i politycznych oskarżeń. Zaraz po katastrofie Bronisław Komorowski (jeszcze wtedy marszałek Sejmu) mówi: ''Jesteśmy dzisiaj wszyscy razem, nie ma prawicy ani lewicy, nie ma podziałów ani różnic''. Rzeczywistość następnych miesięcy pokazała, że ta jedność była zaledwie chwilą.
Wszystkie komentarze