Fot. Louis Lanzano AP
Ameryka burzy się przeciw bankierom
Protesty przeciwko bankierom z Wall Street rozlały się na dziesiątki miast w USA i dotarły pod Biały Dom w Waszyngtonie. Czy przyłączy się do nich prezydent Barack Obama?
Fenomen spontanicznych happeningów przeciwko "obrzydliwym bankierom", którzy w każdym kryzysie zawsze spadają na cztery łapy, jest dziś w Ameryce jednym z głównych tematów dyskusji. Eksperci w radiu i telewizji próbują wywróżyć, czy pozostaną one tylko zjawiskiem kulturowym i ulotnym, czy też mogą przerodzić się w populistyczny, zorganizowany ruch po lewej stronie sceny politycznej - tak samo jak dwa lata temu protesty przeciw reformom prezydenta Baracka Obamy doprowadziły do powstania mocno konserwatywnej Tea Party w ramach Partii Republikańskiej. Czytaj dalej
Wszystkie komentarze