Samolot Potez XV z 2 Pułku Lotniczego w Krakowie podczas lotu patrolowego nad Tatrami. Widoczny szczyt Łomnicy. Łącznie w Polsce służyło dwieście czterdzieści pięć maszyn tego typu.
Sformowany w 1921 r. 2 Pułk Lotniczy początkowo składał się z dwóch eskadr wywiadowczych W 1925 r. w pułku pojawił się dywizjon myśliwski, który zmienił charakter jednostki.
Widoczne logo (żuraw) i napis PLL LOT stanowią dowód, że Mokotów na początku funkcjonowania nowych linii był głównym portem lotniczym.
Pasażerowie prezentują ówczesną "modę podróżniczą". Futro pasażera z prawej to raczej obawa o temperaturę w powietrzu - zdjęcie wykonano w kwietniu. Fotografia z 1933 r.
Na lotnisku w Krakowie niemiecki Junkers G 38 "Marschall von Hindenburg" budził spore zainteresowanie.
Czerwiec 1934 roku był deszczowy i chłodny - dlatego pasażerowie ubrani są w płaszcze. Być może niektórzy z nich stanowili ochronę ministra Goebbelsa.
Samoloty Potez XXV na płycie lotniska w Katowicach. Maszyny te były produkowane w Polsce na podstawie licencji zakupionej od Avions Henri Potez jeszcze w 1925 r.
Pierwsze egzemplarze tego typu zostały jednak zakupione we Francji. Testy, które przeszły nowe Potezy, pokazywały, że jest to konstrukcja dobra i solidna.
W powietrzu trzy myśliwce produkcji czechosłowackiej Avia BH-33 w szyku (tzw. trójka Bajana). Fotografia z 1933 r.
Pasją kapitana Jerzego Bajana były akrobacje powietrzne. Słynna "trójka", wykonywana przez Bajana z Karolem Pniakiem i Stanisławem Mackiem, to lot trzech maszyn, których skrzydła połączono liną.
Oddział straży pożarnej stacjonujący od końca lat dwudziestych na lotnisku mokotowskim czasami miał ręce pełne roboty.
Od 1931 r., po pożarze budynków lotniska, w strukturę portu lotniczego na stałe włączono jednostkę straży pożarnej, która odbywała regularne ćwiczenia. Manewry strażaków z maja 1931 r. budziły duże zainteresowanie widzów.
Od lat trzydziestych w lotnictwie cywilnym zaczęły upowszechniać się goniometry, dzięki którym można było określać położenie samolotów znajdujących się w powietrzu.
Rozwój łączności z samolotami w powietrzu sprawił, że aktualność map pogody zyskała na znaczeniu. Dzięki łączności ze wszystkimi lotniskami w kraju Okęcie mogło na bieżąco korygować parametry lotu.
W drugiej połowie lat trzydziestych wobec rosnącego napięcia w stosunkach międzynarodowych polskie lotnictwo dozbrajało się z dużą intensywnością. Wiązało się to również z przezbrajaniem w RWD-8 i PZL P-11c.
Jednym z głównych źródeł finansowania tej akcji była Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, która do września 1939 r. przekazała wojsku sprzęt za łączną sumę 70 milionów złotych.
Na zdjęciu przekazanie na Lotnisku Mokotowskim 130 samolotów, ufundowanych przez Ligę Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej we wrześniu 1937 r.
Zdjęcia pochodzą z albumu "Przedwojenne lotnictwo. Najpiękniejsze fotografie". Album z komentarzem Jacka Regini Zacharskiego to fascynująca podróż w świat czasów dwudziestolecia międzywojennego, gdy samolot, nowinka techniczna z początku wieku, zaczynał zdobywać sobie miejsce w życiu i działalności człowieka. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa RM (www.rm.com.pl).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze