Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Opady śniegu w USA już się zdarzały, nawet na Florydzie. Pacholęciem będąc, już w latach '50 w szkole podstawowej słyszałem, jak pani od geografii tłumaczyła, że to z powodu braku gór o przebiegu równoleżnikowym. Myśmy też mieli swą zimę stulecia i wszystko zasypane śniegiem, ale nikt wtedy nie tłumaczył tego ociepleniem klimatu.
    Natomiast, jeśli chodzi o panią (fotografia w Wyborczej) na nartach biegowych w Waszyngtonie DC, to na pewno ona na nich nie "szusuje". Użycie tego słowa świadczy o indolencji językowej PT Redaktorów Gazety. Na terenie płaskim się nie szusuje, nie da rady. Szusowanie (słowo wzięte z niemieckiego), to tzw. jazda na krechę, czyli prosto po zboczu bez zakrętów. Teraz powszechnie jeździ się tzw. śmigiem, skręcając często w lewo i prawo na zboczu. Jazda śmigiem wymaga opanowania pewnej techniki i użycia krótkich nart slalomowych z okutą krawędzią, teraz powszechnych w użyciu. Już dawno temu Wydawnictwo "Sport i Turystyka" wydało książkę bogato ilustrowaną pt. " Śmig".
    już oceniałe(a)ś
    0
    0