Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
1 z 18
Niemi świadkowie
Elżbieta Cajzer, kierownik działu zbiorów muzeum w Oświęcimiu, prezentuje kolekcję butów należących do dzieci ofiar byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau w laboratorium konserwatorskim na terenie obozu, 10 maja 2023. W kwietniu 2023 r. rozpoczęto prace konserwatorskie, których celem jest zachowanie ponad 8 tys. butów dziecięcych w byłym obozie zagłady, w którym hitlerowcy podczas II wojny światowej zamordowali 1,1 mln ludzi. Los dzieci nie różnił się od losu dorosłych więźniów. Tak samo cierpieli głód i zimno, byli wykorzystywani jako siła robocza, karani i uśmiercani, lekarze SS przeprowadzali na nich eksperymenty. Prace potrwają dwa lata.
Fot. Bilderwelt Collection/Mary Evans Picture Library/East News
2 z 18
Ostatnie kroki
Przybycie węgierskich Żydów do Auschwitz-Birkenau. Między 2 maja a 9 lipca 1944 r. funkcjonariusze węgierskiej żandarmerii pod kierownictwem niemieckich funkcjonariuszy SS deportowali z Węgier ponad 430 tys. węgierskich Żydów, w większości do obozu Auschwitz.
"Najliczniejszą grupę dzieci i młodocianych przywiezionych do obozu stanowiły dzieci pochodzenia żydowskiego. Kierowane były do obozu najczęściej wraz z dorosłymi już od pierwszych miesięcy 1942 r. w ramach tzw. ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, czyli całkowitej zagłady ludności żydowskiej w Europie. Dzieci te jako niezdolne do pracy były od razu z rampy wyładowczej kierowane do komór gazowych i tam uśmiercane" - czytamy na stronie muzeum.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
3 z 18
Buciki Very Vohryzkovej
Elżbieta Cajzer, kierownik działu zbiorów muzeum, pokazuje but należący do Very Vohryzkovej, dziecka będącego ofiarą byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Jej imię i nazwisko znaleziono na bucie, a zbiegiem okoliczności inny pracownik muzeum zauważył je również na walizce więc muzeum było w stanie zebrać szczegóły dotyczące rodziny. Vera urodziła się 11 stycznia 1939 r. w czeskiej żydowskiej rodzinie i wraz z matką i bratem została wysłana do Auschwitz w transporcie z getta w Theresienstadt w 1943 r. Osobnym transportem wysłano jej ojca Maxa Vohryzka. Wszyscy zginęli.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
4 z 18
Bolesne świadectwo
Pracownik pokazuje but należący do dziecka będącego ofiarą byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau w laboratorium konserwatorskim na terenie obozu, 10 maja 2023 r.
Muzealnicy nie kryją wzruszenia, określając buty dziecięce jako jedno z najbardziej bolesnych świadectw zbrodni dokonanych w Auschwitz.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
5 z 18
Pamięć o zamordowanych
Po obu stronach długiego stołu roboczego konserwatorzy ścierają kurz i brud, używając miękkich szmatek i ostrożnymi, kolistymi ruchami przesuwają po skórze delikatnych przedmiotów. Buty są następnie skanowane i fotografowane w sąsiednim pomieszczeniu i katalogowane w bazie danych.
W zeszłym roku pracownicy zajmujący się konserwacją butów dla dorosłych znaleźli włoski banknot o wartości 100 lirów w damskim bucie na wysokim obcasie, na którym również nadrukowano nazwisko Ranzini, producenta obuwia w Trieście. Właścicielka była prawdopodobnie Włoszką, ale nic więcej o niej nie wiadomo.
Fot. Tom Marshall/Media Drum/East News
6 z 18
Ocalała garstka
Niedożywione i wycieńczone żydowskie dzieci spoglądają na żołnierzy wyzwalających obóz przez ogrodzenie z drutu kolczastego. Kadr z sowieckiego filmu o wyzwoleniu Auschwitz-Birkenau, styczeń 1945 r. Odświeżone i pokolorowane 75 lat po wyzwoleniu Auschwitz obrazy ukazują horror ludobójstwa, jakiego doświadczyli więźniowie największego obozu zagłady.
Na podstawie dostępnych dokumentów ustalono, że w chwili przybycia żołnierzy sowieckich w obozie przebywało co najmniej 500 dzieci poniżej 15. roku życia. Ponad połowę z nich stanowiły dzieci żydowskie.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
7 z 18
Dowody znikają
Osiem dekad po wyzwoleniu obozu niektóre dowody znikają. Włosy ostrzyżone więźniom - uważane za święte szczątki ludzkie, których nie można fotografować i które nie są poddawane zabiegom konserwatorskim - obracają się w pył. Pozostaje jednak ponad 100 tys. butów ofiar, z czego blisko 80 tys. w ogromnych stosach udostępnionych do oglądania zwiedzającym. Większość tych butów jest wypaczona, ich oryginalne kolory wyblakły, a sznurowadła rozpadły się ze starości.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
8 z 18
Zachowanie śladów
Nazistowski niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau znajdował się w czasie wojny w części Polski okupowanej przez wojska niemieckie i przyłączonej do Rzeszy Niemieckiej. Dziś jest to miejsce pamięci i muzeum zarządzane przez państwo polskie, na które spadła odpowiedzialność za zachowanie śladów i pamięci po obozie śmierci.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
9 z 18
Niszczenie dowodów
Uciekając w chaosie przed zbliżającymi się wojskami sowieckimi, Niemcy zniszczyli dowody swoich okrucieństw w Treblince i innych obozach, ale nie udało im się to na ogromnym terenie Auschwitz.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
10 z 18
Pojedyncze buty
Muzeum jest w stanie konserwować około 100 butów tygodniowo. Celem jest przywrócenie im stanu, w jakim znajdowały się po zakończeniu wojny. Większość butów to pojedyncze przedmioty. Jedna para związana sznurowadłami to rzadkość.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
11 z 18
Nigdy nie wróciły do właścicieli
Zanim esesmani skierowali ludzi do komór gazowych, kazali im się rozebrać i powiedzieli, że idą pod prysznice na dezynfekcję. "Jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, ile osób przyszło tu z nadzieją, że po prysznicu będą mogły założyć te buty. Myślały, że zabiorą je z powrotem i będą ich używać. Ale buty nigdy nie wróciły do swoich właścicieli" - powiedziała Elżbieta Cajzer, kierownik działu zbiorów muzeum.
Fot. Bilderwelt Collection/Mary Evans Picture Library/East News
12 z 18
Z numerem na przedramieniu
Dzieci, które przeżyły w Auschwitz, pokazują wytatuowane obozowe numery. Zdjęcie zrobione przez sowieckiego fotografa podczas kręcenia filmu o wyzwoleniu obozu w lutym 1945 r.
"Wyzwolone dzieci były skrajnie wycieńczone. Wiele z nich znalazło się w szpitalach polowych zorganizowanych zaraz po wyzwoleniu na terenie byłego obozu macierzystego przez władze radzieckie oraz Polski Czerwony Krzyż" - czytamy na stronie muzeum.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
13 z 18
Skala zbrodni
Udostępniony dla zwiedzających jeden z baraków z butami więźniów, którzy zginęli w komorach gazowych obozu Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Elżbieta Cajzer, kierownik działu zbiorów muzeum, określiła buty jako jedno z najmocniejszych świadectw ludobójstwa. Ogromne ich stosy dają naoczne wyobrażenie o skali zbrodni, pomimo tego, że pozostała ilość to tylko ułamek tego, co zastali żołnierze w 1945 r.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
14 z 18
Kupić czas
Ocena stanu zachowania małego bucika w laboratorium konserwatorskim na terenie obozu w Oświęcimiu.
Konserwatorzy mają świadomość, że butów nie da się uratować na zawsze, ale celem jest zachowanie ich na kolejne lata.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
15 z 18
Zachować dla potomnych
W nowoczesnym laboratorium konserwatorskim na terenie byłego obozu Auschwitz mężczyzna w niebieskich gumowych rękawiczkach zeskrobuje skalpelem rdzę z oczek małych, brązowych butów noszonych przez dzieci, zanim zostały zamordowane w komorze gazowej.
Koszt projektu wynoszący 450 tys. euro (492 tys. dol.) jest finansowany przez Fundację Auschwitz-Birkenau, której Niemcy były głównym darczyńcą, a także Międzynarodowy Marsz Żywych, program edukacji o Holokauście.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
16 z 18
Dokumentacja fotograficzna
- But to przedmiot ściśle związany z osobą, z dzieckiem. To ślad, czasem jedyny, po dziecku - mówi Mirosław Maciaszczyk, konserwator zabytków.
Na zdjęciu fotografuje but należący do dziecka zamordowanego w niemieckim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau.
- Dziecięce buciki są dla mnie obiektem najbardziej poruszającym, bo nie ma większej tragedii niż tragedia dzieci - wyznaje konserwator.
Fot. Tom Marshall/Media Drum/East News
17 z 18
Uratowany z obozu
Żydowski chłopczyk uratowany z obozu koncentracyjnego Auschwitz podczas rekonwalescencji w szpitalnym łóżku w Malmé na południu Szwecji w 1945 r.
"Po zbadaniu grupy 180 dzieci w wieku od sześciu miesięcy do 14 lat komisja sądowo-lekarska ustaliła, że większość z nich cierpiała z powodu chorób nabytych w obozie: 60 proc. chorowało na awitaminozę i wycieńczenie organizmu, 40 proc. na gruźlicę, każde dziecko miało niedowagę w granicach 5-17 kilogramów, mimo że w większości przywiezione były do obozu w drugiej połowie 1944 r., a więc przebywały w nim zaledwie kilka miesięcy" - czytamy na stronie muzeum.
Fot. Michal Dyjuk / AP Photo
18 z 18
Nigdy więcej!
Nastolatki zwiedzają były niemiecki nazistowski obóz zagłady Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, 10 maja 2023 r.
Elżbieta Cajzer, kierownik zbiorów, powiedziała, że podczas prac konserwatorskich zawsze pojawiają się jakieś nowe szczegóły dotyczące zabitych w obozie - w szczególności walizki mogą dostarczać wskazówek, ponieważ opatrzone są nazwiskami i adresami. Spodziewa się, że prace nad butami dziecięcymi ujawnią też nowe dane osobowe.
Tekst opracowano na podstawie artykułu Vanessy Gera z agencji Associated Press pt. "Auschwitz museum begins emotional work of conserving 8,000 shoes of murdered children" oraz oficjalnej strony Miejsca Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau, byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady: Auschwitz.org
Wszystkie komentarze
Potrzebnie, tylko w złym kierunku niestety.
Według mnie tylko ten kierunek był możliwy. Nie istniejemy od 1000 lat. Człowiek miał tyle czasu i nigdy nie wyzbył się okrucieństwa i skłonności do wyrządzania zła dla samej ekscytacji.
Po latach większe wrażenie wywarła na mnie tylko wizyta w muzeum II WŚ w Gdańsku, jeszcze przed jego zaborem przez komunistów z PiS.