Fot. Matt Rourke / AP Photo
1 z 20
Fabryka amunicji armii amerykańskiej w Scranton
Scranton Army Amunition Plant (SCAAP) to obiekt Połączonego Dowództwa ds. Amunicji Armii Stanów Zjednoczonych (JMC), który produkuje pociski dużego kalibru i pociski moździerzowe dla Departamentu Obrony.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
2 z 20
Pociski artyleryjskie kaliber 155 mm
Hutnik sprawdza pocisk artyleryjski 155 mm M795 podczas procesu produkcyjnego w fabryce amunicji armii Stanów Zjednoczonych w Scranton.
Produkcja pocisków 155 mm znacznie wzrosła pod koniec 2022 roku w związku z wysyłkami amunicji na front ukraiński.
Fot. Ted Shaffrey / AP Photo
3 z 20
Od lokomotywy do pocisku
Widok z lotu ptaka na zakład produkcji amunicji w Scranton w Pensylwanii, 13 kwietnia 2023 r.
Pierwsze zabudowania fabryczne powstały w 1908 roku jako zakład budowy i naprawy lokomotyw parowych. SCAAP działa w tym miejscu od 1953 roku i początkowo był obsługiwany przez firmę US Hoffman. W 1963 roku wykonawcą operacyjnym został Chamberlain Manufacturing. W 2006 roku obiekt został przejęty przez General Dynamics, Ordnance i Tactical Systems z Chamberlain i do dziś jest wykonawcą operacyjnym. W 1990 r. wybrane budynki w kompleksie wpisano do krajowego rejestru miejsc o znaczeniu historycznym.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
4 z 20
Pentagon ma plan
Pociski artyleryjskie kaliber 155 mm M795 czekają na zakończenie procesu produkcyjnego po przewiezieniu ich do innej fabryki.
Fabryka amunicji armii Scranton jest kluczowym elementem wielomiliardowego planu Pentagonu, mającego na celu modernizację i przyspieszenie produkcji amunicji i sprzętu nie tylko w celu wsparcia Ukrainy, ale także przygotowania się na potencjalny konflikt z Chinami.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
5 z 20
Fabryka amunicji dla armii
Richard Hansen, weteran Marynarki Wojennej, podczas prezentacji procesu produkcyjnego pocisków artyleryjskich 155 mm M795 w Scranton, Pensylwania, 13 kwietnia 2023 r.
Możliwości zakładu w zakresie produkcji części metalowych do amunicji oraz pocisków artyleryjskich i moździerzowych obejmują: kucie, obróbkę skrawaniem, obróbkę cieplną, spawanie, fosforanowanie i malowanie oraz wykańczanie.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
6 z 20
Szeroki asortyment
Hutnik przenosi pocisk artyleryjski podczas procesu produkcyjnego.
Niektóre z pocisków produkowanych przez SCAAP to: pociski artyleryjskie 155 mm i 105 mm, w tym 155 mm M795 i M107 oraz 105 mm PGU-45 / B (HF) do samolotu bojowego sił powietrznych AC-130, pociski moździerzowe 120 mm ( M120 / M121 ), M931 Full Range Training Cartridge (FRTC), M933 i M934 High Explosive (HE), M930 i M983 Illumination, M929 White Phosphorus (WP) Smoke oraz Naval Gun Projectile 5 '/ 54 (5 cali).
Fot. Matt Rourke / AP Photo
7 z 20
Pociski artyleryjskie M795 kaliber 155 mm
Pocięte kawałki stali używane do produkcji pocisków artyleryjskich M795 kaliber 155 mm czekają na dalszą obróbkę w fabryce amunicji w Scranton.
SCAAP może również produkować 8-calowe (203 mm) i 175-mm pociski artyleryjskie, takie jak te używane w haubicach M110 i armatach samobieżnych M107, które zostały wycofane przez armię amerykańską, ale są używane przez inne armie sprzymierzone ze Stanami Zjednoczonymi, takie jak Tajwan.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
8 z 20
Stalowe korpusy do pocisków 155 mm
Hutnik obsługuje maszynę używaną do produkcji pocisków artyleryjskich 155 mm M795.
Fabryka amunicji w Scranton to jeden z zaledwie dwóch zakładów w USA, które wytwarzają stalowe korpusy do pocisków 155 mm, które USA wysyłają do Ukrainy, aby pomóc w odparciu rosyjskiej inwazji w największym konflikcie zbrojnym w Europie od II wojny światowej.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
9 z 20
Za mało, by ugasić pożar
Inwazja na Ukrainę ujawniła, że zarówno amerykańskie zapasy pocisków kalibru 155 mm, jak i zapasy europejskich sojuszników nie były przygotowane na wsparcie tak długotrwałych konwencjonalnych działań wojennych. Malejąca podaż zaalarmowała amerykańskich planistów wojskowych, a Stany Zjednoczone zamierzają teraz wydać miliardy na fabryki amunicji w całym kraju, co określa się mianem największej transformacji od 40 lat.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
10 z 20
Najwyższa jakość
Hutnik przenosi rozgrzany pocisk artyleryjski 155 mm M795 do testów podczas procesu produkcyjnego.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
11 z 20
Top secret
Gotowe pociski artyleryjskie 155 mm M795.
Są pewne sekrety, których armia i przedstawiciele zakładów w Scranton nie ujawniają, w tym skąd biorą stal na pociski i ile dokładnie naboi może wyprodukować ta fabryka.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
12 z 20
Liczy się każdy centymetr
Adaptacja zakładu w Scranton do zwiększenia produkcji nie jest łatwa. Praktycznie każdy metr kwadratowy budynków fabrycznych z czerwonej cegły - zbudowanych po raz pierwszy ponad 100 lat temu jako warsztat naprawy lokomotyw - jest używany. Armia rozszerza produkcję, zlecając jej część prywatnym fabrykom, i montuje nowe łańcuchy dostaw.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
13 z 20
Pociski 155 mm
Pocisk 155 mm jest jednym z najczęściej zamawianych i dostarczanych elementów, wśród których znajdują się również systemy obrony powietrznej, pociski dalekiego zasięgu i czołgi.
Do tej pory Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie broń i sprzęt o wartości ponad 35 miliardów dolarów.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
14 z 20
Kluczowy kaliber
Pociski używane w systemach haubic mają kluczowe znaczenie dla walki w Ukrainie, ponieważ pozwalają Ukraińcom uderzać w rosyjskie cele z odległości do 32 kilometrów, wyrządzając poważne straty.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
15 z 20
Wojna w Ukrainie trwa już ponad rok
155 mm pociski artyleryjskie M795 ułożone w stosy podczas procesu produkcyjnego w Scranton.
"Rozumiemy, że produkcja jest bardzo ograniczona, a wojna trwa już ponad rok - powiedziała deputowana do ukraińskiego parlamentu Ołeksandra Ustinowa podczas okrągłego stołu medialnego German Marshall Fund w Waszyngtonie. - Ale niestety jesteśmy bardzo zależni od 155".
Fot. Matt Rourke / AP Photo
16 z 20
To nadal za mało
Hutnik przenosi pociski artyleryjskie 155 mm M795.
Nawet przy wyższych krótkoterminowych wskaźnikach produkcji Stany Zjednoczone nie są w stanie uzupełnić swoich zapasów ani dogonić tempa zużycia w Ukrainie, gdzie szacuje się, iż ukraińskie wojsko wystrzeliwuje od 6 do 8 tysięcy pocisków dziennie. Innymi słowy: liczba pocisków wystrzelonych przez Ukrainę w dwa dni odpowiada miesięcznej produkcji Stanów Zjednoczonych przed rosyjską inwazją.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
17 z 20
Zabytkowa fabryka
Przeszkody, jakie napotykają Stany Zjednoczone w zwiększaniu produkcji, można zobaczyć w zakładzie w Scranton.
Fabryka - zbudowana dla Delaware, Lackawanna i Western Railroad tuż po 1900 roku, kiedy miasto było wschodzącą potęgą węglową i kolejową - produkowała amunicję dużego kalibru dla wojska sięgającego czasów wojny koreańskiej. Ale budynki znajdują się w narodowym rejestrze miejsc historycznych, co ogranicza sposób, w jaki armia może zmieniać ich konstrukcje.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
18 z 20
Gorący czas
Wewnątrz podłoga pełna jest stosów łusek, niedziałającego sprzętu i linii produkcyjnych, na których ramiona robotów, piły, prasy i inne maszyny tną, podgrzewają, kują, odpuszczają, testują ciśnienie, myją i malują łuski.
Zakład jest w trakcie modernizacji o wartości 120 milionów dolarów, a armia ma nadzieję otworzyć tam nową linię produkcyjną do 2025 roku.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
19 z 20
W dalszą drogę
Gdy pociski są gotowe, wysyła się je do fabryki amunicji armii stanu Iowa, gdzie są wypełniane materiałami wybuchowymi, wyposażane w zapalniki i pakowane do ostatecznej dostawy.
Fabryka w Scranton nie nadaje się do tego zadania: wypadek z ładunkiem wybuchowym może być katastrofalny. "Gdybyśmy mieli tu wypadek, zabralibyśmy ze sobą pół miasta", powiedział Richard Hansen podczas prezentacji dla mediów.
Fot. Matt Rourke / AP Photo
20 z 20
Fabryka amunicji w Pensylwanii
Hutnicy przy produkcji pocisków artyleryjskich 155 mm M795 w Scranton Army Amunition Plant w Pensylwanii.
Tekst opracowano na podstawie artykułu Marca Levy'ego z agencji Associated Press pt. "Unprepared for long war, US Army under gun to make more ammo" oraz strony www.en.wikipedia.org/wiki/Scranton_Army_Ammunition_Plant
Wszystkie komentarze
Nie "struktury" tylko "konstrukcję". To czego armia nie może dowolnie zmieniać, to konstrukcje budynków. Swoją drogą można by ten zakład przerobić na muzeum budując wcześniej nowocześniejszy w okolicy.
Pewnie nie było potrzeby by produkować więcej i taniej. Nikt nie zainwestuje setki mln dolarów w fabrykę po to by zwiększyć produkcję i produkować amunicję przez miesiąc w roku
Jak Rosjanie zaczną wojnę Rosja - NATO to będzie potrzeba kilku, kilkunastu nowocześniejszych.
Do takiej wojny nie dojdzie a gdyby miało dojść to należy pamiętać, że potencjał NATO jest kilkakrotnie większy i nowocześniejszy niż rosyjski. Żeby nie broń atomowa to by już Ukraińcy mieli czym walić po rosyjskich jednostkach w głębi rosji.
gdyby ten potencjał był, to Ukraina nie miałyby problemów z amunicją, ten potencjał jest iluzoryczny, bo państwa unii nie mają solidnych łańcuchów dostaw, a do tego dochodzi że wiele elementów kupują z zewnątrz