Przez dwa dni rzeźbiarze stworzyli unikane rzeźby z 50 ton lodowych brył. Tematem pierwszego dnia była kobieta, drugiego - science fiction.
Konkurs rozpoczyna się już w maju, kiedy ekipy przysyłają swoje projekty. Ocenia je jury, które kwalifikuje rzeźbiarzy do udziału w Tatra Ice Master, a później rzeźby oceniane są przez trzyosobowe jury.
W tym roku na stworzenie 20 rzeźb potrzebowano aż 50 ton lodu. Lód w postaci bloków przywieziono z Wrocławia.
Tatry Ice Master z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością nie tylko wśród Słowaków. Wśród oglądających zmagania rzeźbiarzy było bardzo dużo turystów z Polski, Czech i Węgier.
W konkursie bierze udział 10 dwuosobowych zespołów ze Słowacji, Czech, Holandii, Litwy, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Mongolii, Węgier, Polski i Niemiec.
Na jedną rzeźbę składa się 10 bloków lodowych. Jedna taka kostka ma wymiar metr na pół metra na 25 centymetrów i waży ponad 120 kilogramów.
Najtrudniejsze do wykonania są dla rzeźbiarzy detale w lodzie.
- W lodzie rzeźbi się bardzo ciekawie. Jest to bardzo plastyczny materiał. Rzeźby powstają w osiem godzin - mówią artyści.
Lodowe piękno można podziwiać już po raz dziewiąty w słowackim Hrebienoku w Tatrach Wysokich.
Rzeźby umieszczone w kopule - Galerii Mistrzów Lodu - będą stały do końca sezonu zimowego, czyli do końca kwietnia 2023 r. Druga część rzeźb pozostanie na wolnym powietrzu do czasu, aż pogoda je rozmrozi.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze