Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
1 z 26
Café Lehmitz
Była pierwsza w nocy, Anders Petersen czekał na swoją przyjaciółkę Gertrudę w Café Lehmitz. Miejsce było pełne ludzi, a z szafy grającej leciała świetna muzyka. W pewnym momencie podszedł do niego mężczyzna i zapytał o aparat leżący na stole. Bez wahania stwierdził, że ma ładniejszy, po czym wypił z nim piwo i zaprosił do tańca z pięknymi damami.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
2 z 26
Café Lehmitz
Klientela Café Lehmitz szybko stała się dla Petersena rodziną zastępczą. Spędzał tam tak dużo czasu, że wdał się nawet w romans z jedną z dziewcząt, która pracowała w słynnej dzielnicy czerwonych latarni.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
3 z 26
Café Lehmitz
Petersen dokumentował Café Lehmitz przez ponad trzy lata, podróżując pomiędzy Hamburgiem a Sztokholmem, gdzie studiował fotografię. Na zdjęciu: Romona i Lothar
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
4 z 26
Café Lehmitz
Gdy przyjeżdzał, spał w kuchni prawie za darmo, bo w zamian za opiekę nad dziećmi kucharki.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
5 z 26
Café Lehmitz
Lilly uwielbiali wszyscy, a ten niski facet za nią to Scar, słynny połykacz mieczy, dla którego dodatkową rozrywką były lokalne bójki. Elegancki mężczyzna po lewej to Rose. Do kawiarni przychodził prawie codziennie, głównie dla Lilly. Petersen wspomina, że Lilly po zrobieniu tego zdjęcia powiedziała mu z pretensją w głosie: "Czy nie możesz zachowywać się normalnie - wypić piwo i bawić się z nami? Musisz cały czas robić zdjęcia? Proszę natychmiast przestać!"
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
6 z 26
Café Lehmitz
W Café Lehmitz odbyła się też jego pierwsza wystawa. Nad barem powiesił wówczas 350 fotografii. Każdy, kto rozpoznał się na zdjęciu, mógł zabrać je ze sobą. Jak łatwo się domyślić, po kilku dniach ściany były puste. Na zdjęciu: Ninna
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
7 z 26
Café Lehmitz
Jak wspomina fotograf, "w tym nędznym otoczeniu była bliskość, ciepło i tolerancja". Na zdjęciu: Roxi i Mona.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
8 z 26
Café Lehmitz
Czarno-białe fotografie Andersa Petersena trzeba zaliczyć do fotografii dokumentalnej, jednak tworzą one też coś, co można określić sztuką chropowatą - na pierwszy rzut oka brzydką, ale przy tym niezmiernie czułą.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
9 z 26
Café Lehmitz
Petersen przez swój obiektyw patrzy na ludzi z wrażliwą ciekawością, bo jak sam podkreśla, "dla mnie tak naprawdę nigdy nie chodziło o bycie fotografem, zawsze chodziło o więzi międzyludzkie. Aparat to tylko moje narzędzie".
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
10 z 26
Café Lehmitz
Marian Shmidt twierdził, że podstawy fotografii humanistycznej to otwartość na świat, uczucia do ludzi i intuicja przez autentyczne przeżycia. Tutaj mamy tego kwintesencję.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
11 z 26
Café Lehmitz
Petersen uważał, że nie potrafi opisywać rzeczywistości. To, co robił, to była co najwyżej próba uchwycenia rzeczy, które wydawały się dla niego ważne, w sposób, jaki on je postrzegał.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
12 z 26
Café Lehmitz
Tom Waits wykorzystał to zdjęcie na okładce swojego albumu pt. Rain Dogs.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
13 z 26
Café Lehmitz
Na zdjęciu: Uschi
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
14 z 26
Café Lehmitz
Na zdjęciu: Kleinchen z pracownikiem portowym
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
15 z 26
Café Lehmitz
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
16 z 26
Café Lehmitz
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
17 z 26
Café Lehmitz
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
18 z 26
Café Lehmitz
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
19 z 26
Café Lehmitz
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
20 z 26
Café Lehmitz
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
21 z 26
Café Lehmitz
Na zdjęciu: Mona i Zwerg
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
22 z 26
Café Lehmitz
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
23 z 26
Café Lehmitz
Na zdjęciu: Gertrud i Marlene
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
24 z 26
Café Lehmitz
Na zdjęciu: Bonnie i Clyde
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
25 z 26
Café Lehmitz
Na zdjęciu: Lothar
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
26 z 26
Café Lehmitz
Muzeum Fotografiska w Tallinie otworzyło niedawno wystawę Andersa Petersena zatytułowaną "Color Lehmitz". Można ją oglądać do 7 lutego 2021 r.
Fot. Anders Petersen/Fotografiska Tallinn
Wszystkie komentarze
no ba .. nic ponad Wawa
Ale Bagatelka to był jednak lokal innego autoramentu. Chodziłem tam, jak miałem 16 lat (otwarte od 8, zamiast lekcji religii).