Fot. Wong Maye-E / AP Photo
1 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Za sobą mają piekło: w Mjanmie spalono im wioski, zamordowano rodziny, zrabowano dobytek. Lekarze bez Granic właśnie ogłosili w raporcie, że tylko w ciągu jednego miesiąca zabito 6 tys. 700 Rohingya, w tym 730 dzieci w wieku poniżej pięciu lat.
Fot. Dar Yasin / AP Photo
2 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Ratując życie, uciekli ze stanu Rakhine do sąsiedniego Bangladeszu. Tam tłoczą się w tonących w błocie prowizorycznych obozach, które ciągną się po horyzont. Może się jednak wkrótce okazać, że to nie koniec ich udręki. Bo przeludniony Bangladesz już myśli, jak się ich pozbyć.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
3 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
W planie jest osiedlenie około 100 tys. ludzi na bezludnej wyspie w Zatoce Bengalskiej. Licząca 30 tys. ha Thengar Char wyłoniła się z morza osiem lat temu.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
4 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Świadkowie mówią, że nie nadaje się do zamieszkania. To bezludne grzęzawisko, pozbawione dróg i infrastruktury, które przy większym przypływie znika pod wodą. Grasują tam również piraci, którzy porywają łowiących u wybrzeży wyspy rybaków. Od stałego lądu Thengar Char dzielą dwie godziny łodzią.
Fot. Dar Yasin / AP Photo
5 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Koszmar Rohingya wydaje się nie mieć końca, wielu z nich przypłaciło ucieczkę do Bangladeszu życiem.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
6 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Na Thengar Char na uchodźców nic nie czeka, nie ma tam ziemi ornej ani pracy. Zupełnie inaczej jest w okręgu Cox Bazar, gdzie bardziej zaradni Rohingya chwytają się drobnych prac, jeżdżą rikszami i pracują na budowach.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
7 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Perspektywa przymusowej relokacji sprawia, że uchodźcy rozważają powrót do Mjanmy (dawniej Birma), choć tam grozi im śmierć.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
8 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Na wieść o relokacji Rohingya zaczęli planować dalszą ucieczkę lądem czy morzem. Najlepiej do Malezji czy Indonezji - wszystko jest lepsze od Thengar Char.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
9 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Pomysł, by przewieźć Rohingya na morze, nie jest nowy, bo Bangladesz od lat przyjmuje kolejne fale uchodźców. Gdy pod koniec sierpnia do stanu Rakhine wkroczyła birmańska armia i zaczął się kolejny exodus, w obozach za sąsiednią granicą mieszkało ich już ponad 400 tys.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
10 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Lekarze bez Granic (MSF) zadali właśnie kłam birmańskiej armii, która zaprzecza, by w Rakhine miało dojść do czystki etnicznej.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
11 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Birmańska armia zapewnia, że zabiła w Rakhine tylko 400 muzułmańskich terrorystów.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
12 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Zdaniem MSF jedynie od 25 sierpnia do 24 września ofiar było ponad 9 tys., z czego 6 tys. 700 zginęło z rąk armii.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
13 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Brutalność wojska potwierdza też BBC, której ekipa od tygodni jest obecna na pograniczu Mjanmy i Bangladeszu.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
14 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Korespondent stacji Jonathan Head uważa, że zbrodnie wobec Rohingya powinien osądzić Międzynarodowy Trybunał Karny.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
15 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Będzie to o tyle trudne, że Mjanma nie podpisała porozumienia o jego powołaniu. Postawić ją przed Trybunałem mogłaby Rada Bezpieczeństwa ONZ, gdyby nie spodziewany sprzeciw Chin, które chronią sąsiada.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
16 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Pretekstem do wkroczenia armii do Rakhine stała się w sierpniu seria ataków ARSA, mało znanej organizacji zbrojnej Rohingya, na posterunki wojskowe. Żołnierze, którym zapewniono bezkarność, palili ludzi we własnych domach i strzelali do dzieci.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
17 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Najwięcej, bo prawie 80 proc. ofiar zginęło od kul, 9 proc. spłonęło, a 5 proc. pobito na śmierć.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
18 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
- Liczba ofiar jest zaniżona, bo nie dotarliśmy do wszystkich obozów w Bangladeszu i nie mamy danych o rodzinach, które nie zdołały uciec - mówi dyrektor medyczny MSF Sidney Wong.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
19 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Od początku obecnego kryzysu Bangladesz ostrzegał, że jego gościna będzie krótkotrwała i że na więcej go nie stać. W tym duchu w listopadzie podpisał z Mjanmą porozumienie w sprawie repatriacji Rohingya.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
20 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Nie wiadomo jednak, jak ma wyglądać ich powrót do stanu, w którym doszło do czystek etnicznych i do którego ofiary boją się wracać.
Fot. Wong Maye-E / AP Photo
21 z 21
Bangladesz chce się pozbyć ludzi, którzy za sobą mają piekło
Lekarze bez Granic uważają, że porozumienie o repatriacji uchodźców podpisane przez Mjanmę i Bangladesz jest "przedwczesne", bo ludzie nadal uciekają z Rakhine, gdzie wciąż dochodzi do nowych aktów przemocy.
Wszystkie komentarze