Fot. Pablo Martinez Monsivais/AP
1 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
Prezydent USA Donald Trump spotkał się w Białym Domu z kierownictwem firmy Harley Davidson. Szefostwo koncernu - jak przystało na legendarnego producenta, na wskroś amerykańskich motocykli - przyjechało na maszynach z własnej stajni.
Fot. Pablo Martinez Monsivais/AP
2 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
"Duch wolności" obecnego lokatora Białego Domu jest raczej bliski poglądom negatywnych bohaterów klasyka amerykańskiej kinematografii pt. "Easy Rider" (uwiecznionych w ostatniej scenie filmu). Jednak "business is business" - Trumpa w kampanii wsparło wielu miłośników wiodącej amerykańskiej marki...
CARLOS BARRIA/REUTERS
3 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
"Dziękuję, że budujecie Harleya w Ameryce" powiedział Donald Trump Matthew S Levatichowi, prezesowi Harley-Davidson Motor Company (z prawej). Miłośnicy marki od zawsze dziękują za to samo... Jedynym motocyklem jaki fabryka produkuje poza USA (w Indiach) jest model Street.
Fot. PABLO MARTINEZ MONSIVAIS/AP
4 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
Fabryki Harleya działają na terenie Stanów Zjednoczonych, ale firma outsourcinguje inną część swojej działalności. Od 2012 roku 125 miejsc pracy w tamtejszym dziale IT "wyemigrowało" do Indyjskiego giganta InfoSys. Choć ten ostatni, do obsługi projektu, otworzył nową placówkę w mateczniku Harleya - Milwaukee, to ubiegający się o posadę twierdzili, że dyskryminowano ich na rzecz pracowników z Azji Południowej.
PABLO MARTINEZ MONSIVAIS/AP
5 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
Na spotkanie w tzw. Roosevelt Room w Białym Domu, oprócz szefów firmy, przyjechali także przedstawiciele związków zawodowych. Jak poinformował Sean Spicer, rzecznik Białego Domu, spotkanie miało posłużyć wzajemnemu poznaniu i wysłuchaniu. Na briefingu prasowym Spicer określił motocyklowego giganta mianem "amerykańskiej historii sukcesu od 1901 r."
PABLO MARTINEZ MONSIVAIS/AP
6 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
Donald Trump już w kampanii wyborczej podkreślał, jak ważne są dla niego biznesy działające na terenie Stanów Zjednoczonych."Chcemy ułatwić przedsiębiorcom tworzenie nowych miejsc pracy i budowanie na terenie USA nowych fabryk, a wy jesteście tego najlepszym przykładem" - powiedział na spotkaniu z przedstawicielami firmy.
CARLOS BARRIA/REUTERS
7 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
Stan Wisconsin, z którego wywodzi się firma Harley-Davidson, tradycyjnie uznawany jest za popierający Partię Demokratyczną, która wspiera związki zawodowe. W ostatnich wyborach, wszystkie głosy elektorskie przypadły jednak kandydatowi Republikanów.
CARLOS BARRIA/REUTERS
8 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
Prezydent Donald Trump miał zaplanowaną na czwartek wizytę w stanie Wisconsin. Podejrzewano, że pojawi się także w zakładach Harleya-Davidsona, jednak nic nie było pewne. Cała wizyta została jednak ostatecznie odwołana.
CARLOS BARRIA/REUTERS
9 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
Donald Trump nie jest jedynym politykiem, który próbuje wykorzystać pozytywny wizerunek Harleya-Davidsona. Gubernator Wisconsin, Scott Walker, kiedy próbował uzyskać nominację prezydencką także chętnie pokazywał się na swojej maszynie, próbując kreować swój wizerunek "równego gościa". Bez powodzenia.
ALEXSEY DRUGINYN
10 z 10
Prezydent Ameryki spotyka Harleya Davidsona
"Amerykański Symbol Wolności" eksploatuje też prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin. Czy dodaje mu to wizerunku "równego gościa"? niech każdy oceni sobie sam. Znawcy tematu nieco się podśmiewają - dostał trajkę by się nie przewrócić... N/z. z prawej, jako skrzydłowy, Aleksander Załdostanow ps. "Chirurg" - lider "Nocnych Wilków" czyli "Gangu Motocyklowego Putina" (jak różni nieżyczliwi nazywają miłośników Stalina zrzeszonych w tym klubie motocyklowym)
Wszystkie komentarze