1996. Trójka złotych medalistów z Atlanty: Ryszard Wolny, Renata Mauer i Robert Korzeniowski odbierają w Bielsku Cinquecento
1992. Ewa Wachowicz jako jedyna do tej pory Miss Polonia wyjechała z finału nagrodą główną - fiatem. Ubezpieczyła go i zarejestrowała dopiero po kilku dniach. Miała pecha, dwa lata wcześniej nagrodą główną był mercedes. Pochodząca z Klęczan studentka Akademii Rolniczej w Krakowie rok po wyborach najpierw została rzecznikiem prasowym rządu Waldemara Pawlaka, potem dziennikarką i producentką telewizyjną. Dziś prowadzi program kulinarny, napisała też kilka książek o gotowaniu
2001. Adam Małysz jako zwycięzca klasyfikacji generalnej otrzymał samochód Audi Quattro o wartości 50 tys. marek oraz 90 tys. franków szwajcarskich
Kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc ma i jeździ kilkoma markami samochodów, tu w swoim cadillacu kabriolecie
Jak wygląda samochód roku 2001 Playboya każdy widzi
1991. Henryk Stokłosa, potentat na rynku drobiu i utylizacji padliny, został oskarżony o korumpowanie urzędników z Ministerstwa Finansów, bicie pracowników i niszczenie środowiska. Był przez 16 lat senatorem i jedną z najważniejszych figur w Wielkopolsce. Wydawało się, że dzieli tam i rządzi. W 1989 r. jako jedyna osoba w Polsce pokonał kandydata ''Solidarności'', rozdając na festynach darmową kiełbasę i losy w loterii, gdzie można było wygrać traktory. W 2005 r. znalazł się na 15. miejscu listy najbogatszych Polaków tygodnika ''Wprost''. Jego majątek szacowano wówczas na 950 mln zł. Wtedy przegrał swoje pierwsze senatorskie wybory, a media ujawniły machlojki senatora, zbuntowała się także część mieszkańców gminy Kaczory, na terenie której znajdują się jego zakłady utylizacji padliny. Mieli dosyć smrodu
Andrzej Gołota jest duży - ma 193 cm wzrostu i waży prawie 120 kilogramów - musi więc mieć duży samochód. Gabaryty nie przeszkodziły mu cztery lata temu wziąć udział w ''Tańcu z gwiazdami'' i ''przyjaźnić się'' z filigranową Wisławą Szymborską. Zaczęło się od wizyty w restauracji: kelnerzy kompletnie zlekceważyli poetkę, wszyscy obskoczyli Gołotę. Podczas jednego ze spotkań ze znajomymi Szymborska ze śmiertelną powagą powiedziała, że to jest na razie miłość jednostronna, niespełniona jeszcze, ale ona ma nadzieję, że to się pięknie rozwinie. W czasie, gdy we Frankfurcie trwały targi książki, dokąd zaproszono noblistkę, toczył się pojedynek Gołoty z Tysonem. Polak przegrał. Atmosfera w busie, którym wracano z targów do hotelu, była grobowa. Wszyscy, jak mogli, pocieszali poetkę, ale ona całą drogę była nieobecna. W którymś momencie powiedziała: ''A mnie raz Broniewski obrzygał'', po czym opowiedziała całą historię. Gdy Wisława Szymborska zmarła, Andrzej Gołota wysłał na jej pogrzeb piękny wieniec. Osobiście nigdy się nie poznali
Katowice, 1993 r. Pierwszy salon Ferrari w Polsce mieszczący się w Parku Rozrywki w Chorzowie. Na zdjęciu właściciel salonu, Ryszard Bogucki. Po maturze handlował walutą i nieruchomościami, żył jak playboy, jeździł ekskluzywnym ferrari i sponsorował konkursy piękności. Kiedy miał 23 lata, został uznany za biznesmena roku. Za 'szczególne zasługi dla gospodarki i prężne wejście w branżę hotelarską' przyznano mu nagrodę Srebrnego Asa Polskiego Biznesu. Gdy otworzył salon samochodowy High Life, właściciel niemieckiej marki wypożyczył mu na wystawę 21 ekskluzywnych samochodów. Były to mercedesy klasy S, porsche, ferrari, jaguary, bmw, audi i rolls-royce?y. Sam jeździł czarnym ferrari testarossą. Niedługo później prokuratura zarzuciła mu dokonanie oszustw i wyłudzeń. Kiedy zwolniono go z aresztu śledczego, uciekł za granicę. Zatrzymano go dopiero w 2001 r. w Meksyku. Siedem lat później został skazany za udział w zabójstwie 'Pershinga', czyli Andrzeja Kolikowskiego. Jakiś czas później oskarżono go o zlecenie zabójstwa komendanta policji, Marka Papały. Gdy w lipcu 2013 r. Bogucki został oczyszczony z tego zarzutu, postanowił wystąpić o zadośćuczynienie w wysokości 9 mln zł
Wielbiciel mercedesów ksiądz prałat Henryk Jankowski przyjechał odebrać teczkę w IPN-ie. Na konferencji prasowej ujawnił całą listę funkcjonariuszy SB i innych osób zatrudnionych w MSW, którzy inwigilowali go podczas akcji ''Zorza'' i w czasie pielgrzymki Jana Pawła II w 1987 r. Tajnymi współpracownikami byli min działacze ''Solidarności'' i osoby związane z kościołem św. Brygidy, a nawet jego gospodyni. Ksiądz Jankowski był jednym z tych, którzy mieli dostęp do internowanego Wałęsy. Dzięki mszom polowym w strajkującej Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. był dla przywódcy ''Solidarności'' jednym z najbardziej zaufanych ludzi. Po zwolnieniu z internowania 14 listopada 1982 r. Wałęsa wraca do domu na Zaspie. Jest uznany za ''osobę prywatną''. Osiedle obstawione tajniakami, w domu zainstalowane podsłuchy. A kontakty ze światem nie mogły ustać. - Gościną służył mi wtedy ksiądz kanonik Jankowski - wspominał Wałęsa. Na plebani kościoła pojawiali się wówczas m.in. Tadeusz Mazowiecki i Bronisław Geremek, Jacek Kuroń po wyjściu z więzienia i zagraniczni dziennikarze. Na plebanii rozdawano paczki i pieniądze z Zachodu. W listopadzie 1982 r. ośrodek przy kościele św. Brygidy udzielał stałej pomocy 60 rodzinom internowanych, 211 rodzinom skazanych i 178 rodzinom aresztowanych. Przeciw księdzu, który głosił antykomunistyczne kazania, wszczynano śledztwa: ''w sprawie nadużywania wolności sumienia i wyznania'' czy ''rozpowszechniania fałszywych wiadomości''. On w zamian zasypywał władze skargami na brutalność ZOMO w czasie tłumienia demonstracji wyruszających spod jego kościoła, gdzie 13 każdego miesiąca odprawiane były msze św. w intencji ojczyzny. To był ten ''pierwszy'' ksiądz Jankowski. Drugi w 1995 r. pytał w trakcie kazania (msza św. z udziałem Lecha Wałęsy): ''A któż z tych, którychście wybierali do Sejmu, do władzy, do rządu, rzekomo Polaków, powiedział swój rodowód, skąd przybył, czy z Izraela, czy z Moskwy?''. Arcybiskup Tadeusz Gocłowski przepraszał potem i polecił prałatowi ''unikać akcentów politycznych''. Nie przestał i dostał od biskupa zakaz głoszenia kazań. Zaczął się więc realizować plastycznie, np. w 2001 r. - roku Jedwabnego - Grobem Pańskim w św. Brygidzie była nadpalona stodoła, z której wystawał szkielet. Obok stała figura Chrystusa w otoczeniu czaszek i napis: ''Żydzi zabili Pana Jezusa i proroków i nas także prześladowali''. Ostatecznie arcybiskup odebrał prałatowi probostwo i - co bardzo bolało księdza Jankowskiego - kazał opuścić piękne apartamenty w św. Brygidzie
Piotr Misztal
2009. Urszula Radwańska po maturze z języka angielskiego odjeżdża spod szkoły porsche cayenne, które dostała od swojej siostry Agnieszki
Miłość Maryli Rodowicz i Daniela Olbrychskiego była najgorętszym romansem lat 70. Wszystko zaczęło się w 1973 r., gdy piosenkarka ruszyła swoim porsche w trasę koncertową, najpierw występowała w Olsztynie, potem miała pojechać do Lublina. Był straszny śnieg, więc zdecydowała się zostawić auto na parkingu i pojechać autokarem z zespołem. Menedżer piosenkarki spotkał w Warszawie Daniela Olbrychskiego i spytał, czy nie chce przejechać się porsche. Olbrychski, nic nie mówiąc żonie, wsiadł do pierwszego, towarowego pociągu i pojechał do Olsztyna. Po przejażdżce wozem aktor wysłał piosenkarce liścik: ''Nieznani fetyszyści porwali Pani auto, tulę się do kierownicy (na razie)''. Niedługo potem Olbrychski i Rodowicz spotkali się i zostali parą. Na zdjęciu Maryla Rodowicz w trabancie
Warszawa 1990 r. Mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, aktor, artysta estradowy Władysław Komar przy swoim maluchu z ulubionym portretem Lenina. - W Monachium zdobędę złoty medal - obwieścił w 1972 r. w warszawskim klubie aktora SPATiF kilka miesięcy przed igrzyskami. Wszyscy uznali to za żart. Miał 32 lata, a występy na dwóch poprzednich igrzyskach zakończyły się klapą. W Monachium w finale już w pierwszej próbie uzyskał 21,18 m. Nikt nie poprawił tego wyniku. Na podium miał łzy w oczach. Imię miał po ojcu pochodzącym ze starej szlacheckiej rodziny pieczętującej się herbem Komar. Urodził się w 1940 r. w Kownie. Matka nie radziła sobie z wychowaniem jego i siostry, trafił więc do domu dziecka. Tam nauczył się szybko jeść - kto pierwszy opróżniał talerz, dostawał dokładkę. W roku 1953 matka wyszła po raz drugi za mąż i ściągnęła dzieci do Warszawy. Władek zaczął w stolicy boksować. Jednak na igrzyskach w Tokio startował już jako lekkoatleta. Trenował w warszawskiej Polonii, ale zatrudniono go na czterech etatach: zawiadowcy stacji, operatora dźwigu, kierownika bazy transportu i sprzątacza. W czasie zagranicznych wyjazdów handlował, czym popadło. Wspominał, że w ortaliony ubrał pół południowej Polski. Potem zaczął występować w kabarecie, śpiewać, bawić się w aktora. Zagrał w ''Piratach'' Romana Polańskiego. Ciągle miał sprawy o pobicie, bo wszyscy chcieli się z nim zmierzyć. W 1990 r. poważnie zainteresował się polityką. Wziął udział w kampanii prezydenckiej Tadeusza Mazowieckiego. Potem zapragnął zostać posłem i wystartował ze wspólnej listy Samoobrony i Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, tłumaczył, że Samoobrona to jedyna partia ze sportem w nazwie. W latach 80. sprzedał na aukcji wszystkie medale z mistrzostw Polski i Europy. Pieniądze przeznaczył na książeczki mieszkaniowe dla sześciu dziewczynek z domu dziecka. Zostawił sobie tylko medal olimpijski. Zginął 17 sierpnia 1998 r. w wypadku samochodowym na trasie ze Świnoujścia do Szczecina. Wraz z nim zginął inny mistrz olimpijski, tyczkarz Tadeusz Ślusarski
Bronisław Cieślak - etnograf bez dyplomu, który został dziennikarzem radiowym i telewizyjnym po to, by stać się gwiazdą PRL-owskiego serialu kryminalnego ''07 zgłoś się'', który słynął z ''momentów''. Jako porucznik Borewicz uwodził piękne kobiety, w całym serialu znalazło się 30 scen, w których aktorki występowały topless, a dzielny milicjant 11 razy uprawiał seks przed kamerą. Cieślak szczerze tego nie lubił, gdy skończył karierę telewizyjną, został posłem III i IV kadencji z listy SLD
6 czerwca 1992 - Piotr Najsztub, dziennikarz i publicysta, z fryzurą na NRD-owca (z przodu krótko z tyłu długo). W dniu, gdy robione było zdjęcie, generał Wiktor Dubynin, dowódca północnej grupy wojsk radzieckich, zapowiedział, że w ciągu miesiąca z Polski wyjedzie ostatni czołg rosyjski
Każdego roku w styczniu Polacy wspierają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, w 1997 r. w Bielsku-Białej Jurek Owsiak odebrał fiata mareę podarowanego przez Fiat Auto Poland
Polska Partia Przyjaciół Piwa (PPPP) została założona w 1990 r. przez satyryka Janusza Rewińskiego. Prowadziła działalność do 1993 r. Pomysł powstał wśród osób biorących udział w programie telewizyjnym ''Skauci piwni''. Na fali popularności powstało stowarzyszenie, które przeobraziło się w partię polityczną. Początkowo powstanie PPPP było traktowane przez jej twórców jako żart, ale umożliwiło dostanie się w 1991 r. do Sejmu 11 posłom. Oficjalnie celem PPPP było promowanie kulturalnego stylu picia piwa zamiast wódki, co miało zwalczać alkoholizm. - Nie mamy złudzeń, że Polak stanie się abstynentem - zapisano w programie PPPP. - Tylko niech nie pije wódki. Smaczne, chłodne, aromatyczne piwo tak samo może służyć do wznoszenia toastów. Przy piwie można wymienić poglądy, przy piwie łatwiej dojść do porozumienia, dogadać się. Dogadujmy się, bądźmy tolerancyjni, wyrozumiali i spolegliwi. Władzą naczelną partii były Walne Zgromadzenie i Ława Najwyższa. Pierwszym prezydentem PPPP został Janusz Rewiński, a wiceprezydentem Adam Halber, którzy zostali posłami. Adam Halber wsiada pod Sejmem do malucha
Wiceprzewodniczący ZChN Antoni Macierewicz, który został usunięty ze swojej partii za sposób wykonania sejmowej uchwały lustracyjnej, odjeżdża spod Sejmu. Od 1991 r. był ministrem spraw wewnętrznych, po roku ogłosił tzw. listę Macierewicza, która zawierała nazwiska znanych polityków zarejestrowanych przez Służbę Bezpieczeństwa PRL jako jej tajnych współpracowników. Wywołało to poważny kryzys polityczny i było jednym z powodów odwołania rządu
Luty 1994. Premier Waldemar Pawlak w rządowym polonezie jedzie na spotkanie koalicyjne rządu PSL-SLD
Aleksander Kwaśniewski w czasie kampanii prezydenckiej w 1995 r. sam prowadził swoją lancię. Dziś jeździ audi A8, z napędem na cztery koła