FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
1 z 13
Według szacunków w Stanach Zjednoczonych bez dachu nad głową może żyć nawet 600 tys. osób, z czego 1/4 z nich to dzieci. Brak mieszkań socjalnych to problem, z którym zmaga się większość amerykańskich miast i ogranicza możliwość walki z bezdomnością. Dzięki miasteczkom namiotowym Ci, którzy żyli wcześniej na ulicy mogą poczuć się bezpieczniej i zaangażować w budowanie wspólnoty. Dzięki fotoreporterowi agencji Reuters - Shannon'owi Stapleton'owi możemy zobaczyć jak wygląda codzienność w miasteczkach w Las Cruces, Seattle i Waszyngtonie. Na zdjęciu: Richey Luper z Newport Beach siedzi przed swoim namiotem w obozie Camp Hope w Las Cruces. Jak twierdzi Luper: - To jest dobre... Miasteczko namiotowe daje poczucie bezpieczeństwa.
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
2 z 13
32-letni David Yu razem ze swoim 3,5-miesięcznym synem Józefem przed namiotem w miasteczku SHARE/WHEEL Tent City 3, na obrzeżach Seattle
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
3 z 13
Na zdjęciu: namioty w miasteczku SHARE/WHEEL Tent City 3. SHARE/WHEEL określa siebie jako samo-zarządzającej sobą organizacji osób bezdomnych, która prowadzi kilka miasteczek namiotowych.
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
4 z 13
6-letnia Emma Savage otwiera kartkę urodzinową, którą dostała od swojego taty Roberta Rowe'a, który wrócił właśnie po 12-godzinnym dniu pracy do miasteczka SHARE/WHEEL Tent City 3
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
5 z 13
Pochodząca z Hawajów 32-letnia Kalaniopua Young przed swoim namiotem w SHARE/WHEEL Tent City 3. Kalaniopua: -Mieszkam tu z wyboru. Wynajmując mieszkanie czułam się samotna i przygnębiona. Tu czuje się lepiej, dzięki interakcjom społecznym i obecności przyjaciół. Tu działa demokracja bezpośrednia, której rezultaty są widoczne natychmiast. To odróżnia ją od tradycyjnej biurokracji.
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
6 z 13
58-letni weteran Daniel J. Wabsey przed swoim namiotem w Camp Hope, w Las Cruces
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
7 z 13
32-letni Matt Hannahs ze swoim synem Devinem przy ognisku na terenie miasteczka dla bezdomnych Nickelsville w Seattle
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
8 z 13
Panorama miasta Seattle z widocznym na pierwszym planie nieoficjalnym miasteczkiem dla bezdomnych Nickelsville
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
9 z 13
Owen Makel, który od 14 lat jest bezdomnym zamieszkał 4 miesiące temu w miasteczku namiotowym między Watergate i Whitehurst Freeway w Waszyngtonie. Owen: -musicie zrozumieć, że my bezdomni mamy swoje życie tak jak każdy człowiek. Nie chcemy być na ulicy, ale nie mamy alternatywy. Ludzie nie mają gdzie iść.
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
10 z 13
Clyde Burgit wraz z żoną Helen, mieszkają od 2-tygodni w obozie między Watergate i Whitehurst Freeway w Waszyngtonie
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
11 z 13
Mieszkańcy obozu SHARE/WHEEL Tent City 3, na obrzeżach Seattle oglądają mecz NFL na wspólnym telewizorze
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
12 z 13
56-letni Buzz Chevara przed swoim namiotem w SHARE/WHEEL Tent City 3
FOT. SHANNON STAPLETON / REUTERS
13 z 13
"Najbardziej unikalną cechą obozu jest poczucie wspólnoty" - tak o obozie Camp Hope w Las Cruces mówi Matt Mercer, były mieszkaniec miasteczka, który teraz pracuje tu jako wolontariusz.
Wszystkie komentarze