Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi Sprawdź ofertę
    Szukaj
    Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
    wyborcza.pl Zdjęcia

    Project Spotlight. Fotograf odwiedza odludne zakątki Europy

    Zdjęcia
    dt
    Francuski fotograf miejski David de Rueda w 44 dni uwiecznił na 20 zdjęciach 11 europejskich krajów. Wyprawa miała na celu pokazanie miejskiego kolorytu fabrycznej i przemysłowej przestrzeni od Kazachstanu po Islandię. Oto Project Spotlight.
    Francuski fotograf miejski David de Rueda w 44 dni uwiecznił na 20 zdjęciach 11 europejskich krajów. Wyprawa miała na celu pokazanie miejskiego kolorytu fabrycznej i przemysłowej przestrzeni od Kazachstanu po Islandię. Oto Project Spotlight firmy Nikon. Autor sam opowiada o swoich fotografiach. Zdjęcie pt.
    David de Rueda/Nikon
    1 z 20

    Francuski fotograf miejski David de Rueda w 44 dni uwiecznił na 20 zdjęciach 11 europejskich krajów. Wyprawa miała na celu pokazanie miejskiego kolorytu fabrycznej i przemysłowej przestrzeni od Kazachstanu po Islandię. Oto Project Spotlight firmy Nikon. Autor sam opowiada o swoich fotografiach. Zdjęcie pt. "Zastygłe gwiazdy". Fotografia przedstawia opuszczoną stację radarową we włoskich górach. Po niemal trzech godzinach brnięcia przez półmetrową warstwę śniegu udało nam się dotrzeć do tych ogromnych zamrożonych anten. Pełnia księżyca, bezchmurne niebo, a wokół nas tylko śnieg - abstrakcyjne otoczenie. Chciałem uchwycić postapokaliptyczny krajobraz odludnego miejsca.
    David de Rueda/Nikon
    2 z 20

    "Statek kosmiczny". Linnahall to dawna sala koncertowa w Tallinnie w Estonii. Dzięki zastosowaniu dwuminutowej ekspozycji udało mi się ukazać architekturę tego miejsca, które zwykle pozostaje skąpane w ciemności. Siła tego zdjęcia leży w centralnym kadrowaniu, które przykuwa nasz wzrok do samego środka tego gmachu. Przypomina mi to statek kosmiczny.
    David de Rueda/Nikon
    3 z 20

    "Wysoka częstotliwość". To zdjęcie zrobiłem w opuszczonej eksperymentalnej elektrowni w pobliżu Moskwy, strzeżonej przez psy. Po krótkiej rozmowie udało mi się przekonać stróża, by nas wpuścił. Kiedy słońce zachodziło, miałem kilka minut, by znaleźć idealne ujęcie. Przypadkowy ptak przelatujący nad naszymi głowami dodał tej scenie poetyckiego charakteru.
    DavDavid de Rueda/Nikon
    4 z 20

    "Podejrzane ścieżki". W Petersburgu zwiedzaliśmy starą, XIX-wieczną fabrykę. Była przeogromna. To pomieszczenie szczególnie mi się spodobało ze względu na jego kształt, światło, a także niezwykły efekt, jaki uzyskałem ustawiając w nim modelkę. To ona jest mocnym punktem tego zdjęcia.
    David de Rueda/Nikon
    5 z 20

    "Implozja czasu". Prypeć, sala w opuszczonym szpitalu - jednym z pierwszych budynków, które zwiedziłem w tym mieście. Pomieszczenie wygląda jak po eksplozji stojącej w samym jego środku kuchenki, która zniszczyła wszystko wokół.
    David de Rueda/Nikon
    6 z 20

    "Czekając bez końca". Poczekalnia w ruinach prypeckiego szpitala. To pomieszczenie przykuło moją uwagę kolorami i zwiędłymi roślinami. Ma się wrażenie, że czas się tutaj zatrzymał.
    David de Rueda/Nikon
    7 z 20

    "Samotny ptak". Chodziłem przez jakiś czas po dachach budynków w Prypeci, skąd miałem widok na całe miasto i mogłem dać upust swojej kreatywności. Na tym zdjęciu chciałem pokazać samotność ogarniającą to miasto.
    David de Rueda/Nikon
    8 z 20

    "Prypeć Café". Zdjęcie przedstawia dawną kawiarnię w Prypeci. Chciałem podkreślić piękno witraży i uchwycić niezwykły obraz, ustawiając długi czas ekspozycji i wykorzystując efekt malowania światłem. Jedno główne źródło światła umieściliśmy wewnątrz budynku, drugie - za napisem "Pripyat", aby uzyskać odpowiednią głębię, a trzecie tak, aby oświetlało oryginalny szyld kafejki.
    David de Rueda/Nikon
    9 z 20

    "Stwórca". Obok kafejki w Prypeci znajduje się dawny dworzec autobusowy. Na jego dachu zbudowano dość ciekawe szklane pomieszczenie. Chciałem, by to zdjęcie było wyjątkowe pod względem graficznym, dlatego ustawiłem długi czas ekspozycji i zastosowałem technikę malowania światłem. Jest to także mój autoportret.
    David de Rueda/Nikon
    10 z 20

    "Słoneczny pył". Podczas drugiego dnia mojego pobytu w Prypeci miałem okazję zobaczyć wschód słońca z dachu najwyższego z tamtejszych budynków - Fujiyamy. Promienie słoneczne wędrują przez obumarłe miasto, przywracając je do życia na kilka krótkich chwil.
    David de Rueda/Nikon
    11 z 20

    "Upadek nuklearnej potęgi". Zdjęcie pokazuje wnętrze niedokończonej wieży chłodniczej elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Wieże chłodnicze robią wrażenie z zewnątrz, ale ich wnętrze jest jeszcze ciekawsze. Stoję w samym środku tej surowej konstrukcji, podziwiając zapomnianą potęgę tego miejsca.
    David de Rueda/Nikon
    12 z 20

    "Marzenie z dzieciństwa". To był nasz ostatni dzień w Prypeci. Przez te trzy dni zastanawiałem się, jak uchwycić słynny diabelski młyn z nowej i oryginalnej perspektywy. Na szczęście moje marzenie się spełniło - spadł śnieg, który nadał scenerii lekko sennego charakteru, całkowicie zmieniając obraz miasta. Wszedłem na dach budynku tuż obok koła młyńskiego i uchwyciłem ujęcie, którego szukałem.
    David de Rueda/Nikon
    13 z 20

    "Poza czasem". Aby dostać się do tej opuszczonej elektrowni koło Budapesztu na Węgrzech, musieliśmy wykazać się harcerskimi sprawnościami, czołgać się i wspinać. Do elektrowni weszliśmy przez szyb węglowy, 100-metrowy wnoszący się korytarz pełen kurzu, oświetlony promieniami słonecznymi - idealne miejsce, w którym można uzyskać efekt widma, uchwycić duchy zamieszkujące tę budowlę.
    David de Rueda/Nikon
    14 z 20

    "Wybraniec". Zdjęcie to przedstawia wnętrze opuszczonej elektrowni w pobliżu Budapesztu na Węgrzech. To miejsce robi niesamowite wrażenie, daje niezwykłe poczucie skali budynku, a porzucone maszyny w każdym zakątki tworzą uderzającą atmosferę niepokoju. Czułem się, jakbym był w filmie science-fiction, a tą fotografią chciałem pokazać mój odbiór tego świata.
    David de Rueda/Nikon
    15 z 20

    "Wehikuł czasu". W Budapeszcie miałem też okazję zwiedzić niszczejące cmentarzysko pociągów. Znajduje się ono pośrodku obecnie używanego miejsca zestawiania pociągów, więc będąc tam czułem się jak dziecko, które ucieka w świat fantazji, aby przez kilka godzin spacerować pośród potworów ze stali.
    David de Rueda/Nikon
    16 z 20

    "Znak". Pod salą kongresową na Bezłudży znalazłem miejsce, które wydawało się zupełnie nie z tego świata. Oświetliłem je latarką i okazało się, że wszystko było pokryte lodem.
    David de Rueda/Nikon
    17 z 20

    "Miniona era". Zdjęcie przedstawia monument na Bezłudży w Bułgarii. Postanowiłem sfotografować go nocą, walcząc z gęstą mgłą, która otulała wtedy górę, aby doświadczyć bliskiego spotkania trzeciego stopnia!
    David de Rueda/Nikon
    18 z 20

    "Nie spadnij". To dziwna budowla, którą znalazłem niedaleko Sofii, stolicy Bułgarii. Czułem, jakby ten budynek wciągał mnie do środka. Na zdjęciu chciałem pokazać coś niemożliwego, podobnego do struktur z prac Eschera.
    David de Rueda/Nikon
    19 z 20

    "Dusze nocy". Gdzieś pośrodku obszarów pustynnych na południowym wybrzeżu Islandii leży dawno zapomniany wrak samolotu Douglas DC-3. Dotarłem tam o 4 nad ranem, a na horyzoncie zaczęła się pojawiać zorza polarna. Podziwiałem to magiczne zjawisko aż do świtu. Aby zrobić to zdjęcie, użyłem 90-sekundowej ekspozycji i efektu malowania światłem z wnętrza samolotu.
    David de Rueda/Nikon
    20 z 20

    "Zagubione w przestrzeni". To zdjęcie jest owocem 180-kilometrowej wyprawy polnymi drogami w głąb Kazachstanu i 45-kilometrowej pieszej wędrówki w obszarze o ściśle ograniczonym dostępie. Kiedy tam dotarliśmy, naszym oczom ukazały się one: dwa relikty sowieckiego wyścigu o podbój kosmosu, porzucone w ogromnym, opuszczonym magazynie. To prawdopodobnie najbardziej niesamowita scena, jaką widziałem od momentu, kiedy po raz pierwszy sięgnąłem po aparat. Celem wyprawy było uchwycenie unikalnych kadrów, których nikt wcześniej nie dostrzegł. W pracach nad realizacją projektu David korzystał z aparatu Nikon D810 oraz obiektywów: AF-S NIKKOR 14-24mm f/2.8G ED, AF-S NIKKOR 50mm f/1.8G, AF-S NIKKOR 70-200mm f/2.8G ED VR II

    Przydatne linki

    Więcej

      Popularne

      Komentarze
      Zaloguj się
      Chcesz dołączyć do dyskusji? Kup prenumeratę, by czytać artykuły i je komentować

      Wszystkie komentarze

      sortuj:
      od najnowszego od najstarszego od najpopularniejszego od najmniej popularnego
      Prawda czasu prawda ekranu: > Gdzieś pośrodku obszarów pustynnych na południowym wybrzeżu Islandii Środek obszarów pustynnych wg autora leży tak na prawdę kilka minut terenówką od drogi "1". > leży dawno zapomniany Pojęcie względne, latem czasami trzeba sporo poczekać żeby zostać przy nim samemu i porobić zdjęcia. >wrak samolotu Douglas DC-3. Tu się czepiam, to nie DC3 tylko jego wojskowa wersja C47.
      już oceniałe(a)ś
      6
      0
      Zgłoś
      Odpowiedz
      "... David de Rueda w 44 dni uwiecznił na 20 zdjęciach 11 europejskich krajów. Wyprawa miała na celu pokazanie miejskiego kolorytu fabrycznej i przemysłowej przestrzeni od Kazachstanu po Islandię." Nie wiedzialem, ze Kazachstan jest czescia Europy. Dziekuje Gazeto, za to , ze pomagasz swoim czytelnikom w nauce jezyka angielskiego... a teraz poszerzasz nasza wiedze o/z geografii...
      już oceniałe(a)ś
      4
      3
      Zgłoś
      Odpowiedz
      wyborcza.pl
      Serwisy partnerskie

      Copyright © Wyborcza sp. z o.o.

      Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.