Tak zwane nail houses to ostatnie budynki pozostałe ze starej zabudowy. Otaczają je nowe osiedla, autostrady, tory kolejowe i place budowy. Ich mieszkańcy długo sprzeciwiali się wyburzeniu. Szczególnie dużo takich budowli jest w Chinach. Są stopniowo wyburzane.
REKLAMA
REUTERS/STRINGER/CHINA
1 z 14
Tak zwane nail houses to ostatnie budynki pozostałe ze starej zabudowy. Otaczają je nowe osiedla, autostrady, tory kolejowe i place budowy. Ich mieszkańcy długo sprzeciwiali się wyburzeniu. Szczególnie dużo takich budowli jest w Chinach. Są stopniowo wyburzane. Na zdjęciu: ostatni dom po środku nowej drogi w chińskim regionie autonomicznym Kuangsi.
CHINA DAILY/REUTERS
2 z 14
Ostatni, jeszcze nie wyburzony dom, na wielkim placu budowy w Chongqing.
PAUL YEUNG/REUTERS
3 z 14
Sześciopiętrowy blok w biznesowej dzielnicy Shenzhen. Jego mieszkańcy nie chcą opuścić domów. Nie odpowiada im proponowana przez rząd rekompensata.
CHINA DAILY/REUTERS
4 z 14
Mieszkańcy tego domu w Wenling - starsze małżeństwo, twierdzi, że rekompensata, jaką rząd proponuje im za nieruchomość, która uniemożliwia zakończenie budowy drogi, jest zbyt niska.
CHINA STRINGER NETWORK/REUTERS
5 z 14
Ostatni "nail house" na drodze do Luoyang.
CHINA STRINGER NETWORK/REUTERS
6 z 14
Ostatni stary blok na wielkim placu budowy w Xiangyang.
CHINA STRINGER NETWORK/REUTERS
7 z 14
Mieszkańcy tego domu w Yibin nie mogą osiągnąć porozumienia z rządem w sprawie rekompensaty za wyburzenie. Odszkodowania oferowane mieszkańcom przez władze Chin są zazwyczaj zbyt małe, by rodziny, których domy zostały wyburzone, mogły utrzymać dotychczasowy standard życia.
SEAN YONG/REUTERS
8 z 14
"Nail hiuse" w Nanjing.
STRINGER SHANGHAI/REUTERS
9 z 14
Dom, obok którego "wyrosło" centrum handlowe.
JIANAN YU/REUTERS
10 z 14
Dom przeznaczony do rozbiórki.
JIANAN YU/REUTERS
11 z 14
Częściowo wyburzony dom na placu budowy w Hefei.
CHINA STRINGER NETWORK/REUTERS
12 z 14
Zheng Meiju przechodzi obok swojego częściowo wyburzonego domu, który musiała opuścić.
Do autora opisów tych zdjęć. Razi tu konsekwentne używanie słowa "wyburzony". Nie wypadałoby użyć głównie lepiej brzmiącego "zburzony" albo "burzony"? Coś nie taka ta polszczyzna.
Wszystkie komentarze