Od kilku lat grupa młodych mieszkańców miejscowości Hermosa Beach w Kaliforni niemal codziennie - przed szkolnymi zajęciami - zbiera się na pobliskiej plaży. Koledzy z jednej szkoły trenują surfing. Muszą wstać bardzo wcześnie rano, by zdążyć posurfować i nie spóźnć się na lekcje.
REKLAMA
LUCY NICHOLSON/REUTERS
1 z 18
Od kilku lat grupa młodych mieszkańców miejscowości Hermosa Beach w Kaliforni niemal codziennie - przed szkolnymi zajęciami - zbiera się na pobliskiej plaży. Koledzy z jednej szkoły trenują surfing. Muszą wstać bardzo wcześnie rano, by zdążyć posurfować i nie spóźnić się na lekcje. Fotoreporterka Lucy Nicholson towarzyszyła im podczas jednej z takich wypraw. Na zdjęciu: 13-latkowie Shane Moseley i Price Gracida.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
2 z 18
Od lewej: 12-letni Kevin Elliot, 13-latkowie Sebastian Rodriguez i Kieran Walls, 12-letni Luke Personius oraz 13-letni Shane Moseley idą, jeszcze zupełnie pustymi ulicami, w kierunku plaży.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
3 z 18
Po treningu chłopcy idą do domu jednego z kolegów. Na podwórzu biorą prysznic. Po śniadaniu, jak reszta dzieci z Hermosa Beach idą do szkoły.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
4 z 18
Matt Walls, ojciec jednego z młodych surferów, serwuje chłopcom śniadanie.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
5 z 18
Shane Moseley, Kieran Walls - Luke Personius na szkolnych zajęciach.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
6 z 18
By móc posurfować na porannych falach, chłopcy muszą wyjść z domów gdy jest jeszcze ciemno. Muszą narzucać sobie dużo dyscypliny, by regularnie, niemal codziennie, wstawać przed świtem. Większość ich kolegów woli porządnie się wyspać.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
7 z 18
Carlos Price Gracida, Luke Personius i Shane Moseley przebierają się przed pójściem do szkoły.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
8 z 18
Reid Inskeep przepływa obok Personiusa.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
9 z 18
13-letni surfer Kieran Walls.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
10 z 18
Chłopcy muszą się śpieszyć. Na trening mają mniej więcej godzinę.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
11 z 18
Luke Personius czeka na falę.
LUCY NICHOLSON/REUTERS
12 z 18
Reid Inskeep i Luke Personius wychodzą z oceanu po godzinnym treningu.
zdjęcie 4: "Matt Walls, ojciec jednego z młodych surferów, serwuje chłopcom śniadanie."
To ma być śniadanie, czyli najważniejszy posiłek dnia, dla 12-13 latków po godzinnej aktywności fizycznej? Jakieś śmieci wyprodukowane w przetwórni starych opon polane syropem klonowym? W trzecim świecie lepiej się odżywiają.
Do tego jedzą na papierowych, jednorazowych talerzach, jakby nie mogli użyć zwykłych. Przecież tam w każdym domu mają zmywarkę.
Wszystkie komentarze