Wybory prezydenckie w USA. Trwa historyczne głosowanie, które obserwuje cały świat. O stanowisko prezydenta walczą republikanin Donald Trump i demokratka Kamala Harris. Według prognozowanych wyników z 8 rano czasu polskiego, Donald Trump wygrywa w kluczowych stanach: Karolinie Północnej, Georgii i Pensylwanii. Choć zwycięstwo Trumpa nie zostało jeszcze oficjalnie ogłoszone, to z całego świata spływają gratulacje.
Pokaż od:
12:08

Aleksander Kwaśniewski: Wybór Trumpa dodaje skrzydeł PiS-owi i będzie eksploatowany w wyborach prezydenckich. Jego zwycięstwopozwala wierzyć, że po czterech latach można wrócić do władzy.

11:55

Analityk: Po pierwszych wynikach wyborów w USA na rynku zyskują spółki przemysłowe

Po pierwszych wynikach wyborów w USA systematycznie na wartości zyskuje dolar oraz kontrakty terminowe, na rynku zyskują spółki przemysłowe, tak jak to było za poprzedniej prezydentury Donalda Trumpa - ocenił Rafał Sadoch z mBanku. Wskazał, że cena dolara jest najwyższa od czerwca.

Rafał Sadoch z biura maklerskiego mBanku stwierdził, że od północy, kiedy opublikowano pierwsze wyniki amerykańskich wyborów, wskazujące na wygraną kandydata republikanów Donalda Trumpa, systematycznie zyskiwał dolar oraz kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy. "Kurs EURUSD zbliża się do 1.07, a futures na S&P500 wychodzi powyżej 5900 pkt., wspinając się na nowe szczyty" - dodał. Zwrócił uwagę, że dolar kosztuje 4.06 zł, czyli najwięcej od czerwca.

"Poprawa sentymentu po przejściu niepewności związanej z wyborami powinna wspierać popyt na ryzyko" - ocenił analityk. Wskazał, że tak jak to było za poprzedniej prezydentury Trumpa w 2016 roku, zyskują spółki przemysłowe. Jako przykład podał Dow Jones, którego kontrakt rośnie o ponad 2 proc.

"Aprecjacja amerykańskiej waluty związana ze spadkiem oczekiwań na obniżki stóp procentowych po zwycięstwie Trumpa zaciążyła na notowaniach złota" - zauważył. Dodał, że rynki wiedzą już czego mogą się po republikanie spodziewać i "nie ma takiej niepewności, jak po jego zwycięstwie w 2016 roku".

"W czwartek Fed oczywiście obniży stopy procentowe zgodnie z oczekiwaniami" - ocenił Sadoch. Stwierdził jednak, że perspektywa obniżek w 2025 roku jest niepewna. "Obecnie rynek w przyszłym roku wycenia dwie 25-punktowe obniżki stóp. Przed miesiącem spodziewał się czterech, a jeszcze tydzień temu trzech. Widać więc, że ostatnie wydarzenia zmniejszają przestrzeń do luzowania" - zauważył analityk.

Według niego gorzej wygląda otwarcie rynków w Europie, gdyż skala wzrostów pozostaje bliska 1 proc. Dodał, że podobnie jest podczas otwarcia sesji na GPW., co "jest związane z możliwą zmianą polityki zagranicznej USA oraz zaangażowania w wojnę w Ukrainie". Stwierdził, że to "czynnik, który ciąży także złotemu".

Pilne 11:40

AP: Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA

Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA - podała w środę agencja AP. Kandydat Republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli siedem ponad wymagane minimum. Kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris obecnie ma według AP 224 głosy elektorskie.

11:34

CNN: Trump wygrywa w Wisconsin

Były prezydent Donald Trump wygra w kluczowym stanie Wisconsin - prognozuje CNN. W Wisconsin stawką jest 10 głosów elektorskich.

11:30

Rzecznik Kremla: Putin nie planuje składać gratulacji Trumpowi

Prezydent Rosji Władimir Putin nie planuje składać gratulacji Donaldowi Trumpowi, powiedział rzecznik Kremla. - Nie zapominajmy, że mówimy o wrogim kraju, który jest bezpośrednio i pośrednio zaangażowany w wojnę przeciwko naszemu państwu - stwierdził Dmitrij Pieskow.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja uważnie monitoruje informacje na temat wyborów w USA i jest mało prawdopodobne, aby przedstawiła oficjalną ocenę, dopóki nie zobaczy "konkretnych słów i działań". 

 - Wciąż jest trochę do zrobienia, biorąc pod uwagę, że obecny prezydent USA pozostanie na stanowisku przez prawie półtora miesiąca – powiedział Pieskow na konferencji prasowej w środę.

- Wielokrotnie mówiliśmy, że USA są w stanie pomóc zakończyć konflikt. Oczywiście, nie można tego osiągnąć z dnia na dzień - dodał Pieskow. 

Zapytany, czy Trump może być obrażony brakiem gratulacji ze strony Putina, rzecznik Kremla dodał: - Praktycznie niemożliwe jest, aby stosunki uległy dalszemu pogorszeniu. Obecnie stosunki są na najniższym poziomie w historii.

11:15

Sikorski: Szanujemy decyzję narodu amerykańskiego

Szanujemy decyzję narodu amerykańskiego - oświadczył szef MSZ Radosław Sikorski. Podziękował obojgu kandydatom za potwierdzenie sojuszu Polski i USA. Europa musi pilnie wziąć większą odpowiedzialność za swe bezpieczeństwo; przywództwo Polski stanie na wysokości zadania - dodał.

Z dotychczasowych, niepełnych wyników wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wynika, że kandydat Republikanów Donald Trump jest bliski pokonania kandydatki Demokratów Kamali Harris i powrotu po czterech latach do Białego Domu.

"Naród amerykański podjął decyzję, którą szanujemy. Potwierdziła się słuszność polskiej polityki zagranicznej, polegająca na utrzymywaniu kontaktów politycznych zarówno z Demokratami, jak i z Republikanami" - oświadczył Sikorski podczas porannego briefingu.

Podziękował też obojgu kandydatom za ciepłe słowa o Polsce i potwierdzanie sojuszu pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi.

Sikorski zaznaczył, że jest w bieżącym kontakcie z najwyższymi przedstawicielami ds. bezpieczeństwa w obozie Donalda Trumpa.

Szef MSZ podkreślił, że Europa "musi pilnie wziąć większą odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo". "Wydatkami na obronność i decyzjami w sprawie polityki migracyjnej Polska robi to, co sojusznicy dopiero zaczną robić. Z odzyskaną wiarygodnością w Unii Europejskiej i dobrymi stosunkami ze Stanami Zjednoczonymi Polska będzie liderem procesu zwiększania odporności UE" - mówił.

"Wiatr historii wieje jeszcze mocniej. Przywództwo Polski stanie na wysokości zadania" - oświadczył Sikorski.(PAP)

11:12

CNN: Harris wygrywa w New Jersey

Wiceprezydent Kamala Harris wygra w New Jersey - prognozuje CNN. W New Jersey stawką jest 14 głosów elektorskich.

10:50

Hamas: Przekonamy się, czy Trump powstrzyma wojnę w kilku godzin

Donald Trump stoi przed testem, czy zgodnie z własnymi zapowiedziami jest w stanie powstrzymać wojnę w ciągu kilku dni – powiedział w środę wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu Sami Abu Zuhri, cytowany przez Reutersa.

"Wzywamy Trumpa do wyciągnięcia wniosków z błędów (prezydenta Joe) Bidena" – oznajmił Abu Zuhri.

Pod koniec października portal Times of Israel ujawnił szczegóły rozmowy Trumpa z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu, do której doszło w lipcu w rezydencji Republikanina Mar-a-Lago na Florydzie. Trump miał wówczas zapowiedzieć, że jeśli wygra wybory prezydenckie, to chce, aby wojna w Strefie Gazy zakończyła się do czasu jego powrotu do Białego Domu w styczniu 2025 r.

W kampanii wyborczej kandydat Republikanów na prezydenta wielokrotnie wzywał też Izrael do szybkiego zakończenia wojny.

Według agencji AP Trump zdobył dotychczas 267 głosów elektorskich, zaś kandydatka Demokratów Kamala Harris - 224. Znaczy to, że kandydatowi Republikanów do zwycięstwa brakuje już tylko trzech głosów elektorskich.

Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południe Izraela 7 października 2023 r., w którym zabito ok. 1200 osób, a 251 porwano. Jak informują palestyńskie władze lokalne, w rezultacie izraelskiej ofensywy przeciwko Hamasowi zginęło ponad 43,3 tys. Palestyńczyków. Strefa Gazy jest zrujnowana, a większość jej mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami.(PAP)

10:42

CNN: Harris wygrywa w New Jersey

Wiceprezydent Kamala Harris wygra w New Jersey - informuje CNN. W New Jersey stawką jest 14 głosów elektorskich. 

10:36

"UE i USA mają trwały sojusz i historyczną więź. Jako sojusznicy i przyjaciele, UE z niecierpliwością oczekuje kontynuacji naszej konstruktywnej współpracy. UE będzie podążać swoją drogą zgodną ze strategicznym planem jako silny, zjednoczony, konkurencyjny i suwerenny partner, broniąc jednocześnie opartego na zasadach systemu wielostronnego" - napisał Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej.

10:24

"To mroczny, mroczny dzień dla ludzi na całym świecie. Największa gospodarka świata i najpotężniejsze wojsko będą prowadzone przez niebezpiecznego, destrukcyjnego demagoga" - napisał na X Ed Davey, lider brytyjskiej Partii Liberalnych Demokratów

10:16

Ursula von der Leyen wzywa Trumpa do współpracy w zakresie partnerstwa transatlantyckiego

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen pogratulowała Donaldowi Trumpowi i wezwała go do współpracy z nią w zakresie „partnerstwa transatlantyckiego”.

Von der Leyen stwierdziła, że ​​UE i USA są „czymś więcej niż tylko sojusznikami”, ale łączy je głęboka więź „zakorzeniona we wspólnej historii, zaangażowaniu na rzecz wolności i demokracji oraz wspólnych celach bezpieczeństwa i szans dla wszystkich”.

- Pracujmy razem nad transatlantyckim partnerstwem, które nadal będzie przynosić korzyści naszym obywatelom. Miliony miejsc pracy i miliardy w handlu i inwestycjach po obu stronach Atlantyku zależą od dynamiki i stabilności naszych stosunków gospodarczych - podkreśliła. 

10:07

Hołownia: Będę robił wszystko, by mieć jak najlepsze relacje z administracją, na którą postawili Amerykanie

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapewnił, że będzie robił wszystko, by mieć jak najlepsze relacje z administracją, na którą postawili Amerykanie. Dodał, że Europa i Polska dostały sygnał, że muszą budować potencjał gospodarczy i bezpieczeństwa.

Według agencji AP kandydat Republikanów Donald Trump zdobył dotychczas 267 głosów elektorskich, zaś kandydatka Demokratów Kamala Harris - 224. Do zwycięstwa w wyborach potrzeba 270 głosów. Według dziennika "New York Times" Trump jest "o krok od zwycięstwa dzięki wygranej w stanach wahających się".

Hołownia powiedział podczas konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu, że "Donald Trump najprawdopodobniej jest zwycięzcą tych wyborów".

Stwierdził, że płynie z tego kilka prostych wniosków. "Po pierwsze to nie jest żaden koniec świata, to jest początek nowego świata (...) dzisiaj Europa, Polska dostały bardzo jasny sygnał, że muszą zacząć budować swój własny potencjał, zarówno gospodarczy, jak i potencjał bezpieczeństwa, bo nikt nie oczekuje, że Donald Trump będzie wycofywał amerykańskie wojska z Europy, to jest sprzeczne z amerykańskim interesem narodowym, natomiast możemy oczekiwać, że rozłożenie akcentów będzie radykalnie inne niż był odo tej pory - +umiesz liczyć, licz na siebie+" - powiedział marszałek Sejmu.

Dodał, że "dzisiaj powinniśmy jasno zrozumieć, że Polska będzie liczyła się w tym porządku świata, który dzisiaj jest, jeśli będzie silna militarnie, gospodarczo".

"Ze swojej strony, pełniąc tę funkcję, którą pełnię będę robił wszystko, żeby mieć jak najlepsze relacje z tymi, których wybrali Amerykanie, z administracją, na którą postawili. To jest w polskim interesie narodowym, żebyśmy ze Stanami Zjednoczonymi, niezależnie od tego, kto nimi rządzi, utrzymywali jak najlepsze relacje" - podkreślił marszałek Sejmu. Ocenił, że kluczowe znaczenie dla wyborów w USA były sprawy gospodarcze.

Zapytany, czy po wygranej Trumpa w USA, powinien zmienić się kurs polityki koalicji rządzącej odpowiedział, że "Polska to nie są Stany Zjednoczone".

"My mamy z nimi absolutnie wyjątkową relację. To jest nasz strategiczny partner, ale my musimy też mieć świadomość, że dzisiaj musimy budować nasz własny potencjał. To jest bardzo ważny punkt odniesienia dla każdego na świecie. Stany Zjednoczone mają potężną polityczną grawitację, ale dzisiaj lekcja, która płynie również z tego, jak głosują wyborcy w Stanach Zjednoczonych, jest taka, że musimy zadbać o swoje bezpieczeństwo" - odpowiedział Hołownia.

Podkreślił też, że budowa polskiego potencjału powinna polegać na tym, żeby Polska nie musiała liczyć wyłącznie na sojuszników. "Sojusznicy przyjdą, bo wierzymy w to, że przyjdą, bo mamy to napisane. Artykuł 5 NATO obowiązuje, obowiązuje nas wszystkich, również Stany Zjednoczone Ameryki, ale my musimy dzisiaj budować nasz własny potencjał bezpieczeństwa" - zaznaczył.

Marszałek Sejmu zwrócił także uwagę, że Amerykanie głosując na Trumpa dokonali recenzji polityki gospodarczej poprzedniej administracji. "Dlatego tutaj w Polsce powinniśmy przede wszystkim skupić się na budowie naszej pozycji, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i siłę międzynarodową, ale po drugie powinniśmy też się skupić na gospodarce" - powiedział.

Dodał, że "rozliczenia z PiS-em są fundamentalnie ważne, ale gospodarka jest rzeczą, która może dzisiaj zdecydować o losie przyszłych wyborów i prezydenckich, i tych, które będą miały miejsce w 2027 roku". "Bezpieczeństwo, gospodarka, rozwój - musimy dzisiaj te słowa powtarzać i odmieniać przez wszystkie przypadki, jeżeli chcemy wyciągnąć lekcje z tego, co się stało" - podkreślił Hołownia. (PAP)

09:54

Wiceszef MSZ: Trump może wskazać Polskę jako prymusa w NATO

Wydatki na obronność wynoszące ponad 4 proc. PKB to "karta bijąca" w relacjach z Donaldem Trumpem, który może może wskazać Polskę jako prymusa w NATO - ocenił w środę wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna.

Z doniesień amerykańskich mediów wynika, że kandydat Republikanów Donald Trump zdobył dotychczas 267 głosów elektorskich, zaś kandydatka Demokratów - 214. Oznacza to, że obecnie Trumpowi brakuje trzech głosów elektorskich do pokonania Kamali Harris i powrotu po czterech latach do Białego Domu.

"Gdybym miał oceniać pana prezydenta Trumpa, być może za chwilę prezydenta elekta, w kontekście tego jak odnosił się do Polski, kiedy był prezydentem, to nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa" - powiedział Szejna w Programie Trzecim Polskiego Radia.

Dodał, że za prezydentury Trumpa zostały zniesione wizy dla Polaków, a także nałożono sankcje na Nord Stream. "Reszta świata może oceniać prezydenta Trumpa różnie, ale Polska może ocenić go w kontekście naszych relacji bilateralnych tylko pozytywnie" - ocenił.

W opinii Szejny, polskie wydatki na obronność przekraczające 4 proc. PKB, to "karta bijąca" w relacjach z Trumpem, "ponieważ może on wskazać Polskę jak prymusa, jeśli chodzi o jego oczekiwania wobec innych członków NATO".

Wiceminister wskazał, że MSZ spokojnie oczekuje na ostateczny wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.

09:50

Szef NATO gratuluje Trumpowi

Sekretarz generalny NATO na platformie X przekazał, że "właśnie pogratulował prezydentowi elektowi Donaldowi Trumpowi". „Jego przywództwo ponownie odegra kluczową rolę w utrzymaniu siły naszego sojuszu. Z niecierpliwością czekam na współpracę, aby promować +pokój przez siłę+ w ramach NATO” - dodał.

Gratulacje złożyli ponadto prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, szefowa rządu Włoch Giorgia Meloni, a także m.in. premierzy Holandii, Rumunii i prezydent Serbii.

09:46

CNN: Harris wygrywa w Minnesocie

Wiceprezydent Kamala Harris wygra w Minnesocie - prognozuje CNN. W Minnesocie stawką jest 10 głosów elektorskich.

09:40

Zełenski: Z niecierpliwością czekamy na erę silnych Stanów Zjednoczonych pod zdecydowanym przywództwem prezydenta Trumpa

"Gratulacje dla Donalda Trumpa po jego imponującym zwycięstwie wyborczym! Przypominam sobie nasze wspaniałe spotkanie z prezydentem Trumpem we wrześniu, kiedy szczegółowo omawialiśmy strategiczne partnerstwo Ukrainy i USA, Plan Zwycięstwa i sposoby położenia kresu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Doceniam zaangażowanie prezydenta Trumpa w podejście „pokoju przez siłę” w sprawach globalnych. To jest właśnie zasada, która może praktycznie przybliżyć sprawiedliwy pokój w Ukrainie. Mam nadzieję, że wcielimy ją w życie razem" - napisał prezydent Ukrainy Wołodymye Zełenski.

"Z niecierpliwością czekamy na erę silnych Stanów Zjednoczonych Ameryki pod zdecydowanym przywództwem prezydenta Trumpa. Polegamy na ciągłym silnym dwupartyjnym wsparciu dla Ukrainy w Stanach Zjednoczonych. Jesteśmy zainteresowani rozwijaniem korzystnej dla obu stron współpracy politycznej i gospodarczej, która przyniesie korzyści obu naszym narodom. Ukraina, jako jedna z najsilniejszych potęg militarnych Europy, jest zaangażowana w zapewnienie długoterminowego pokoju i bezpieczeństwa w Europie i wspólnocie transatlantyckiej przy wsparciu naszych sojuszników. Nie mogę się doczekać, aby osobiście pogratulować prezydentowi Trumpowi i omówić sposoby wzmocnienia strategicznego partnerstwa Ukrainy ze Stanami Zjednoczonymi" - dodał. 

09:36

Brytyjski premier do Trumpa: Nie mogę się doczekać współpracy

Brytyjski premier Keir Starmer pogratulował Donaldowi Trumpowi pozornego zwycięstwa w wyborach w USA.

"Gratulacje, prezydencie elekcie Trumpie, za historyczne zwycięstwo w wyborach. Nie mogę się doczekać współpracy z tobą w nadchodzących latach. Jako najbliżsi sojusznicy, stoimy ramię w ramię w obronie naszych wspólnych wartości wolności, demokracji i przedsiębiorczości. Od wzrostu i bezpieczeństwa po innowacje i technologie, wiem, że specjalne stosunki Wielkiej Brytanii i USA będą nadal prosperować po obu stronach Atlantyku przez kolejne lata – powiedział.

09:34

Andrzej Duda gratuluje Trumpowi

09:28

Macron i Netanjahu gratulują Trumpowi

Gratulacje dla prezydenta Donalda Trumpa. Jesteśmy gotowi do współpracy, tak jak to robiliśmy przez cztery lata. Z twoimi przekonaniami i z moimi. Z szacunkiem i ambicją. W imię pokoju i dobrobytu - napisał prezydent Francji.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu również złożył gratulacje Donaldowi Trumpowi, udostępniając wspólne zdjęcie.

"Gratulacje z okazji największego powrotu w historii! Wasz historyczny powrót do Białego Domu oferuje nowy początek dla Ameryki i potężne ponowne zaangażowanie w wielki sojusz Izraela i Ameryki. To ogromne zwycięstwo!" - napisał.