To wszystko na dziś. Zapraszamy do śledzenia relacji z Ukrainy jutro.
Do przegłosowania pakietu pomocowego w Izbie Reprezentantów odniósł się również rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Decyzja o udzieleniu pomocy Ukrainie była oczekiwana i przewidywalna. To jeszcze bardziej wzbogaci Stany Zjednoczone i jeszcze bardziej zrujnuje Ukrainę. Sprawi, że więcej Ukraińców zginie z winy reżimu w Kijowie - powiedział, a jego słowa cytuje rosyjska agencja TASS.
Pieskow przekonuje też, że Stany Zjednoczone będą musiały odpowiedzieć za konfiskatę zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej. - Nie będzie tu żadnych ograniczeń czasowych. I zrobimy to w sposób, który będzie jak najlepiej odpowiadał naszym interesom - zagroził rzecznik Kremla.
Prezydent Andrzej Duda odnosząc się do sobotniej decyzji Izby Reprezentantów ocenił, że wobec mobilizacji prowadzonej w Rosji i ofensywnych zapowiedzi Władimira Putina, tego, że Ukraina będzie nadal atakowana, to każda pomoc jest dzisiaj Ukrainie ogromnie potrzebna.
"Ukraina potrzebuje wszelkiego rodzaju uzbrojenia i wszelkiego rodzaju wsparcia, więc ta pomoc ze Stanów Zjednoczonych będzie nie tylko cenna, ona z całą pewnością będzie bezcenna" - podkreślił prezydent Duda, który składa wizytę w Kanadzie.
Jak przypomniał, odnosząc się do decyzji Izby Reprezentantów podczas briefingu dla dziennikarzy, że niecałe dwa tygodnie temu w Wilnie podczas szczytu Trójmorza rozmawiał z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. "Rozmawialiśmy o tym, że każde wsparcie jest w tej chwili Ukrainie potrzebne. Mówiliśmy o tym w kontekście tzw. czeskiej inicjatywy amunicyjnej, której część stanowimy. Rozmawialiśmy, kiedy pierwsze dostawy tej amunicji mają szansę dotrzeć do Ukrainy" - zaznaczył.
"Ale kontekst tamtej rozmowy był jednoznaczny. Każda pomoc jest dzisiaj Ukrainie ogromnie potrzebna, wobec mobilizacji, jaka jest prowadzona w Rosji i ofensywnych zapowiedzi Władimira Putina, tego, że Ukraina będzie nadal atakowana, a Rosja przygotowuje się do kontynuowania agresji" - podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent Duda w sobotę złożył wizytę w kanadyjskiej bazie marynarki wojennej w Esquimalt. Tam polski prezydent spotkał się z premierem Kanady Justinem Trudeau." Rozmawiałem na temat najważniejszych kwestii związanych po pierwsze ze współpracą polsko-kanadyjską, ale po drugie - z bezpieczeństwem i zbliżającym się szczytem NATO w Waszyngtonie" - poinformował polski prezydent.
(PAP)
Do sprawy pomocy USA dla Ukrainy odniósł się także m.in. wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. "Nareszcie! Pakiet militarnego i finansowego wsparcia dla Ukrainy przyjęty przez Izbę Reprezentantów. To ważna i niezwykle potrzebna decyzja. Demokratyczny świat musi być zjednoczony i zdecydowany w oporze przeciw rosyjskiemu imperializmowi" - podkreślił.
W podobnym tonie skomentował decyzję marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który w imieniu Polaków podziękował Johnsonowi za wywarcie presji w sprawie pakietu. "Ta wojna musi być i będzie wygrana" - stwierdził.
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak skomentował decyzję Izby słowami "Boże błogosław Amerykę!".
(PAP)
Lokalne media informują o odgłosach wybuchów w kilku ukraińskich miastach. Informacje dotyczą m.in. Chersonia i Charkowa.
Przełom w Kongresie USA w sprawie wsparcia Ukrainy to również zasługa presji polskiego rządu - powiedział w sobotę w Waszyngtonie szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Paweł Kowal. Ocenił, że sytuacja na froncie na Ukrainie staje się krytyczna, dlatego ważne jest szybkie wysłanie broni Kijowowi.
Komentując sobotnie głosowania w Izbie Reprezentantów podczas briefingu pod gmachem Kapitolu w Waszyngtonie, poseł ocenił, że jest to "dobry dzień i duża sprawa dla bezpieczeństwa Polaków".
Opisywał też własne działania w Kongresie w ciągu mijającego tygodnia, gdy wraz ze swoimi odpowiednikami z Niemiec i Francji starał się przekonać Republikanów do poparcia dalszej pomocy dla Ukrainy. Podkreślił przy tym, że zagraniczna presja na Kongres - w tym również z Polski - przyniosła efekt. Wspomniał tweeta premiera Donalda Tuska, potępiającego republikańskich senatorów wstrzymujących pomoc dla Ukrainy.
"To jest moment, w którym (efekt przyniosła) presja, którą słynnym tweetem rozpoczął Donald Tusk. Wtedy wszyscy uważali, że to źle, źle, źle - a dzisiaj widać, że ta sojusznicza presja, na którą zdecydował się Donald Tusk i do czego zdecydowała przyłączyć się reszta europejskich polityków, miała sens, bo dotyczyła bezpośrednio polskiego bezpieczeństwa" - powiedział Kowal.
Dodał, że jego własne działania lobbingowe były nastawione na polityków republikańskich, których "trzeba było wyzwolić" z wpływów izolacjonistycznego skrzydła partii.
Jak podkreślił, teraz najważniejsze jest, by broń jak najszybciej trafiła na front i by "zdążyć przed Putinem".
"Putin zdaje sobie sprawę z tego, że w Ameryce nastąpił przełom. To super, że spiker Johnson przeszedł ten przełom, także wewnętrzny, że uniezależnił się mentalnie i zdał sobie sprawę z faktu, że ta zmiana jest konieczna, żeby zachować lojalność wobec całej tradycji Partii Republikańskiej" - powiedział.
(PAP)
Prezydent USA Joe Biden wezwał Senat do jak najszybszego zatwierdzenia projektu ustawy o pomocy wojskowej dla Ukrainy. „Wzywam Senat, aby szybko wysłał ten pakiet na moje biurko, abym mógł go podpisać i umożliwić szybkie wysłanie broni i sprzętu na Ukrainę, aby mogła zaspokoić jej pilne potrzeby na polu bitwy” – powiedział Biden.
B. dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak podkreślił w rozmowie z PAP, że najważniejsze teraz nie jest to, jaką kwotę przyznano, tylko ile z tej kwoty zostanie natychmiast uruchomione.
"Wszyscy mają świadomość, że Ukraina jest w sytuacji krytycznej - nie ma amunicji, nie ma rakiet przeciwlotniczych i w związku z tym, co Rosjanie robią, jest bliska zagłady, jeśli nie będzie natychmiastowej pomocy" - powiedział PAP generał.
Zaznaczył, że chodzi nie tylko o wsparcie z puli przegłosowanej właśnie pomocy USA, ale również z europejskich zasobów - które przed trzema dniami obiecano Ukrainie.
W jego ocenie ta opieszałość w działaniach USA, sprawiała wrażenie, że Amerykanie opuścili Ukrainę i miesiące, w trakcie których ważyły się losy tych pieniędzy kosztowały Ukrainę bardzo wiele.
"Ukraina zapłaciła za ten czas bardzo wysoką cenę, ponieważ miała osłabione możliwości obrony, a Rosjanie wykorzystali to tłukąc w nią, jak tylko chcieli. To Ukraina poniosła te straty, ale płaci za to cała demokracja - wszystkie demokratyczne kraje" - stwierdził.
Według generała sama demokracja wypaczyła ideę, której służy - obronie Ukrainy.
"Wydawałoby się, że rządy demokratyczne w USA, ale również w Europie są sprawne. Okazało się, że pewniejsze są rządy autokratów, którzy szybko podejmują decyzje i nie mają zawahań, podczas gdy kraje demokratyczne - jak Ameryka - wahają się. I za te wahania Ukraińcy zapłacili wysoką cenę i nadal będą ją płacić" - ocenił.
"To również nauczka dla nas - dla Polaków, bo gdybyśmy się w takiej samej sytuacji znaleźli, doświadczylibyśmy tego samego od Rosjan" - powiedział w rozmowie z PAP Skrzypczak.
(PAP)
Premier Ukrainy Denys Szmyhal podziękował za solidarność wszystkim Amerykanom, prezydentowi Joe Bidenowi i przedstawicielom obu partii. "Stany Zjednoczone po raz kolejny demonstrują swe przywództwo i wsparcie dla Ukrainy" – zaznaczył.
Spiker Johnson powiedział mi, że w oparciu na informacje wywiadowcze, które otrzymał, Ukraina mogłaby nie dotrwać do końca miesiąca bez wsparcia USA - oznajmił w rozmowie z PAP wiceszef komisji ds. sił zbrojnych Izby Reprezentantów Adam Smith.
Smith, najwyższy rangą Demokrata w komisji ds. sił zbrojnych i były szef tego gremium, ocenił w rozmowie z PAP, że to powaga sytuacji i informacje wywiadu przyczyniły się do odblokowania impasu w Kongresie w sprawie pomocy Ukrainie i wpłynęły na decyzję spikera Mike'a Johnsona, by dopuścić do głosowania.
"Spiker od jakiegoś czasu był świadomy, że kończy nam się czas. Pomogło to, że rozmawiał z prezydentem Zełenskim. Wiem też, że rozmawiał z wieloma ludźmi z wywiadu, więc wiedział, jak bardzo rozpaczliwa jest ta sytuacja" - przekazał Smith. "Powiedział mi, że opierając się na informacjach, które otrzymał, Ukraina miałaby problem, by przetrwać do końca miesiąca, jeśli nie dostarczylibyśmy jej wsparcia" - dodał.
Kongresmen przyznał, że wielomiesięczna zwłoka Kongresu, do której doszło z uwagi na opór części Republikanów i postawę samego Johnsona, ugodziła zarówno w sytuację Ukrainy, jak i reputację USA jako wiarygodnego sojusznika. Wyraził jednak przekonanie, że sobotnie głosowanie to naprawi.
"Nie zamierzam bagatelizować szkód, powinniśmy to zrobić miesiące temu i do tego nawoływałem. Ale jeśli to załatwimy i zrobimy to szybko, możemy to naprawić. Najważniejsze w tej chwili jest to, że pomoc nadejdzie. I myślę, że da to nam szansę, by wzmocnić międzynarodową koalicję, odnowić wiarę i pewność siebie" - powiedział polityk.
Ocenił, że spodziewa się, że Senat przyjmie pakiet w przyszłym tygodniu, a Pentagon jest gotowy, by natychmiast ruszyć z transportem amunicji i uzbrojenia z uprzednio przygotowanych magazynów w Europie.
(PAP)
Rosyjski ostrzał spowodował duży pożar w rejonie kupiańskim w obwodzie charkowskim. Rakiety trafiły w budynek mieszkalny, przed przybyciem strażaków ogień rozprzestrzenił się na kolejne budynki.
"Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że Izba Reprezentantów zatwierdziła nowy duży pakiet pomocy dla Ukrainy. Ukraina wykorzystuje broń dostarczoną przez NATO do niszczenia zdolności bojowej Rosji. Dzięki temu wszyscy jesteśmy bezpieczniejsi w Europie i Ameryce Północnej" - oznajmił w mediach społecznościowych sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
"Spikerze (Izby Reprezentantów Mike’u) Johnsonie, dziękuję. Lepiej późno niż za późno. Mam nadzieję, że nie jest za późno dla Ukrainy" - napisał premier Donald Tusk na portalu X.
"Jestem wdzięczny Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, obu stronom i osobiście spikerowi Mike’owi Johnsonowi za decyzję, która utrzymuje historię na właściwym torze. Demokracja i wolność zawsze będą miały znaczenie globalne i nigdy nie zawiodą, dopóki Ameryka będzie pomagać je chronić. Przyjęta dziś przez Izbę kluczowa ustawa o pomocy USA zapobiegnie rozszerzaniu się wojny, uratuje tysiące istnień ludzkich i pomoże obu naszym narodom stać się silniejszymi" - napisał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na portalu X.
I dodał: "Sprawiedliwy pokój i bezpieczeństwo można osiągnąć jedynie siłą. Mamy nadzieję, że ustawy znajdą poparcie w Senacie i trafią na biurko prezydenta Bidena. Dziękuję, Ameryko!".
Izba Reprezentantów przegłosowała pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości 60,8 mld dolarów większością głosów 311 do 112. Za ustawą zagłosowali wszyscy Demokraci i mniejszość Republikanów (101 z 213). "Podczas głosowania Demokraci wiwatowali i machali ukraińskimi flagami" - opisuje CNN.
Izba Reprezentantów przegłosowała w sobotę pakiet pomocowy dla Ukrainy o wartości niemal 61 mld dolarów. Głosowanie oznacza odblokowanie trwającego od miesięcy impasu w Izbie i otwiera drogę do wznowienia wsparcia dla Ukrainy w przyszłym tygodniu.
Projekt poparła zdecydowana większość kongresmenów obydwu partii, stosunkiem głosów 311-112. Za ustawą zagłosowali wszyscy Demokraci i mniejszość Republikanów (101 z 213).
Wcześniej Izba przegłosowała też ustawę zawierającą zestaw innych priorytetów dotyczących bezpieczeństwa, w tym przepisy umożliwiające użycie zamrożonych rosyjskich aktywów (o wartości 5-8 mld dolarów) na pomoc Ukrainie i wymuszające sprzedaż TikToka przez chińskiego właściciela aplikacji.
Przegłosowano też 8-miliardowy pakiet wsparcia dla Tajwanu i wzmocnienia obrony Indo-Pacyfiku. Odrzucono poprawki, które m.in. zakładały usunięcie pomocy finansowej dla Ukrainy.
Ustawa trafi teraz do Senatu, gdzie prawdopodobnie zostanie przegłosowana w przyszłym tygodniu. Jak oznajmił w rozmowie z PAP przedstawiciel Demokratów w Kongresie, przyjęcie ustawy spodziewane jest we wtorek, jednak wszystko będzie zależało od proceduralnych ustaleń między partiami w Senacie.
(PAP)
Liczba rannych po rosyjskim ataku rakietowym na Odessę zwiększyła się do ośmiu osób, w tym dwoje dzieci. Co najmniej 20 domów prywatnych zostało uszkodzonych.
Izba Reprezentantów USA zatwierdza projekt ustawy zezwalającej na transfer zamrożonych rosyjskich aktywów na Ukrainę. W ramach tej procedury Ukraina mogłaby otrzymać prawie 8 miliardów dolarów.
W Kijowie zorganizowano w sobotę charytatywny maraton biegu z przeszkodami Spartan Race. Cały dochód z wydarzenia zostanie przeznaczony na wsparcie ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) oraz na rehabilitację i protezy dla rannego żołnierza. W maratonie wzięło udział ponad 2 tys. osób, w tym byli wojskowi na protezach.
Maraton odbył się na wyspie Truchanów. Uczestnicy, którzy sprawdzili swoje umiejętności w różnych kategoriach, pokonywali trasę z przeszkodami o zróżnicowanym stopniu trudności. W maratonie wzięli udział mieszkańcy Kijowa, goście miasta, żołnierze, weterani na protezach i przybysze z zagranicy.
Specjalną częścią wyścigu był Pair Race, czyli wyścig dla sportowców z zaburzeniami układu mięśniowo-szkieletowego i amputacjami.
Podczas wydarzenia zbierano pieniądze na rehabilitację jednego z żołnierzy i sfinansowanie protez dla tego wojskowego, a także na zakup dronów FPV dla jednostek HUR. Udział w maratonie był płatny. Odbyły się również aukcje charytatywne z udziałem blogerów.
(PAP)
Rosyjska rządowa agencja TASS poinformowała, że nad obwodem kałuskim "zestrzelono kilka dronów". Informacje o masowym ataku ukraińskich dronów docierają też z kilku innych rosyjskich miast.