15 października Polska wybrała swoich przedstawicieli do Sejmu i Senatu. PiS zdobył najwięcej głosów, ale ostatecznie przegrał - opozycja ma więcej mandatów. Prezydent Duda, zapowiedział, że spotka się z komitetami partyjnymi w przyszłym tygodniu. Zarząd Krajowy PO zdecydował o powierzeniu misji tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi.
Pokaż od:
20 października 23:09

Kaczyński na zjeździe klubów "Gazety Polskiej": perfidna mobilizacja i siły związne z Niemcami i Rosją

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wziął udział w IX Nadzwyczajnym Zjeździe Klubów "Gazety Polskiej" w Spale, gdzie podczas spotkania inaugurującego wystąpił po raz pierwszy po przegranych wyborach. 

Jak podaje PAP, uczestnicy zjazdu skandowali na początku wystąpienia "Jarosław, Jarosław". - Dziękuję bardzo. Słyszałem to tyle razy podczas kampanii. Wynik jest dobry, ale nie bardzo dobry - mówił Kaczyński. 

Z kolei jak opisuje Gazeta.pl, Kaczyński porównał wynik wyborów parlamentarnych do tego w 2007 roku.

- Wtedy stworzono pewną urojoną wizję, której uległo 6 milionów 800 tysięcy wyborców PO, a także wyborców innych partii. Tym razem ta mobilizacja była jeszcze większa, przeprowadzona w sposób perfidny i trwała przez osiem lat, czyli cztery razy dłużej niż w latach 2005-2007 Nastąpiła ogromna wulgarność, ona występowała nie tylko w wypowiedziach ludzi, którzy funkcjonują jakoś tam normalnie, ale też polityków i wreszcie stała się hasłem. To te osiem gwiazdek - mówił Kaczyński. 

Prezes PiS wskazał, że przedmiotem badań specjalistów powinno być to, "na ile nasze życie publiczne jest autonomiczne wobec sił zewnętrznych". - Tu działają siły, które ewidentnie są związane z naszymi sąsiadami, i nie mówię tu o Czechach czy Słowacji, ale Niemczech i Rosji. Są polskie ugrupowania, ale też toczy się rozgrywka sił zewnętrznych - mówił Kaczyński. 

20 października 21:56

Kierwiński: jest próba niszczenia dokumentów wrażliwych przez PiS

Nie mam wątpliwości, że jest próba niszczenia dokumentów wrażliwych przez PiS i nie mam także wątpliwości, że jest próba na ostatnią chwilę podpisywania różnych umów, różnych kontraktów. Przestrzegam parlamentarzystów z PiS-u – proszę pamiętać, że wiele z tych dokumentów już dawno ma zrobione kopie – stwierdził poseł Marcin Kierwiński z KO w TVN24, a cytuje go 300polityka.pl.

Kierwiński dodał, że "jak tylko władza się zmieni, każdy taki proceder niszczenia dokumentów, żeby ukryć własne winy, zostanie wytropiony i rozliczony, tak samo jak przestępstwa, których dopuszczał się rząd PiS".

W czwartek poseł KO Michał Szczerba napisał, że "dostaje sygnały o wywożonych w nocy setkach worków ze zmielonymi dokumentami". Jego klubowy kolega Dariusz Joński napisał na Twitterze, że "w ABW trwa zakup niszczarek w trybie bez negocjacji". Joński dodał link do strony ABW z przetargiem na "zakup i jednorazową dostawę kartonu offsetowego, papieru do druku cyfrowego i niszczarek".

Ze strony wynika, że przetarg ogłoszono 10 października, a rozstrzygnięto 19 października.

Dziś dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski napisał, że ABW zamawia 55 niszczarek za 250 tys. zł. Również dziś Donald Tusk, kandydat KO na premiera., napisał na Twitterze: "Kaczyński, co wy tam palicie? Przecież kopie są już u nas".

20 października 21:21

Po zakończonej kampanii wyborczej część kandydatów świętuje zwycięstwo, a reszta zbiera się po porażce. Te dwie grupy łączy jedno - wszyscy muszą posprzątać swoje plakaty. Ile mają czasu, aby uniknąć kary?

20 października 20:46

Błaszczak po słowach Siemoniaka o 150-tysięcznej armii: "zmniejszenie bezpieczeństwa"

Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak pytany dziś w RMF FM o to, czy nowy koalicyjny rząd będzie dążył do utworzenia armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy, odparł: "Nie ma potencjału demograficznego na taką armię. Na razie, odkąd PiS mówi o 300-tysięcznej armii, mamy rekordowe odejścia łatane pośpiesznymi przyjęciami, przyjmowaniem do wojska pracowników cywilnych". Siemoniak dodał, że "optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa", a poza tym "30-40 tys. żołnierzy obrony terytorialnej, 20-30 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy".

Do słów tych odniósł się później obecny szef MON Mariusz Błaszczak. - "Zaczyna się. W tej chwili Wojsko Polskie liczy 187 tys. żołnierzy. Słowa Tomasza Siemoniaka oznaczają więc zwolnienia w Siłach Zbrojnych RP, likwidację jednostek i zmniejszenie bezpieczeństwa Polski" - napisał Błaszczak na Twitterze.

20 października 20:29

Tomczyk: rząd Morawieckiego stracił mandat do rządzenia

Rząd Morawieckiego stracił mandat do rządzenia. Polacy nie tylko powiedzieli, kto ma rządzić Polską, ale powiedzieli też, kto ma nie rządzić Polską - PiS ma nie rządzić Polską. Nie ma większości w Sejmie już teraz, wiemy to ponad wszelką wątpliwość Każde dwa tygodnie, jeżeli chodzi o naprawę państwa, każde dwa tygodnie tej propagandy, która ciągle się sączy w TVP, każde dwa tygodnie drenowania spółek państwa, a wiemy, co tam się teraz dzieje - odprawy, nagrody, niszczenie materiałów. To wszystko dzieje się prawie na naszych oczach - powiedział w Polsat News poseł KO Cezary Tomczyk. - Im szybciej się to skończy, tym lepiej - dodał. 

20 października 19:53

Tusk: kopie są już u nas

"Kaczyński, co wy tam palicie? Przecież kopie są już u nas" - napisał w piątek wieczorem na Twitterze Donald Tusk, kandydat KO na premiera.

W czwartek poseł KO Michał Szczerba napisał, że "dostaje sygnały o wywożonych w nocy setkach worków ze zmielonymi dokumentami". Jego klubowy kolega Dariusz Joński napisał na Twitterze, że "w ABW trwa zakup niszczarek w trybie bez negocjacji". Joński dodał link do strony ABW z przetargiem na "zakup i jednorazową dostawę kartonu offsetowego, papieru do druku cyfrowego i niszczarek".

Ze strony wynika, że przetarg ogłoszono 10 października, a rozstrzygnięto 19 października.

Dziś dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski napisał, że ABW zamawia 55 niszczarek za 250 tys. zł.

20 października 19:40

Wisła nigdy nie głosuje na prawicę, podczas gdy w Istebnej takie partie mają duże poparcie. Nie inaczej było podczas wyborów w 2023 roku.

20 października 19:21

Siemoniak: deklaracje prezydenta straciły trochę na jednoznaczności

Poseł KO Tomasz Siemoniak był pytany w RMF FM, co jeżeli Andrzej Duda zdecyduje się na powierzenie misji tworzenia rządu politykowi Prawa i Sprawiedliwości.

Deklaracje urzędników prezydenta, które na początku były jednoznaczne, że polityk PiS otrzyma taką misję, straciły trochę na jednoznaczności. Sądzę, że prezydent podejmie tę decyzję już po konsultacjach. Ma świadomość tego, że PiS nie jest w stanie z nikim się dogadać i że to będzie ruch jałowy. Autorytet urzędu prezydenta powinien nakazywać unikanie ruchów jałowych. Tu chodzi o powagę państwa, w którym PiS nie jest w stanie, nie ma takiego polityka - Morawiecki takim na pewno nie jest -, który miałby zdolność do prowadzenia rozmów koalicyjnych. Im więcej czasu upływa od wyborów tym wyraźniej widać: PiS poniósł porażkę i przestaje rządzić. Coś co jeszcze w poniedziałek wyglądało na możliwość, dziś takiej możliwości nie ma. PiS przechodzi do opozycji, koniec kropka - powiedział Siemoniak. 

20 października 19:00

Siemoniak: nikt w KO nie będzie "umierał" za MON

Byłem ministrem i wiceministrem i wiem, jak to się odbywa. Nie ma żadnych przymiarek. MON to obiektywnie bardzo ważny resort - powiedział w RMF FM poseł KO Tomasz Siemoniak.

Dodal, że nikt w KO nie będzie "umierał" za MON. - Koalicję buduje się na zaufaniu i kompetencjach. Nic nie jest przesądzone. Jedno jest pewne - premierem będzie Donald Tusk, a cała reszta, to będzie efekt jego rozmów z liderami partii - podkreślił Siemoniak.

20 października 18:46

Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza apeluje o "realną zmianę systemową"

"Liderzy muszą odpowiedzieć sobie na proste pytania: czy odkręcanie po PiS to wszystko, co się liczy? Chcemy realnej zmiany systemowej czy tylko wymiany osób na stołkach? Ile krajów w Europie musi wprowadzić równość małżeńską, nim uznamy, że to standard, a nie rewolucja?" - napisało w piątek wieczorem na Twitterze stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza. 

20 października 18:14

Polityka: w sztabie PiS pracowali doradcy Orbana, nakręcali ataki na Tuska

Ze źródeł związanych ze sztabem wyborczym PiS dziennikarze "Polityki" usłyszeli, że w kampanii wiele do powiedzenia mieli doradcy polityczni i kampanijni Viktora Orbána. 

Doradców Orbana mieli sprowadzić Adam Bielan z Tomaszem Matynią, szefem Centrum Informacyjnego Rządu, przy pełnym wsparciu premiera Mateusza Morawieckiego.

Pomysłem Węgrów miało być m.in. połączenie referendum z wyborami i uwypuklenie w kampanii tematu "przymusowej relokacji uchodźców". "Polityka" przypomina, że pomysł połączenia referendum z wyborami był kopią tego, co Orbán przetestował na Węgrzech.

Doradcy Orbana mieli też namawiać Bielana i ludzi Morawieckiego, by mocniej atakowali Donalda Tuska.

20 października 18:00

Często słyszę od ludzi z mojego pokolenia, że boją się być w Polsce sobą - zauważa Aleksandra Wiśniewska. - To jedna z wielu rzeczy, które chciałaby zmienić jako posłanka.

20 października 17:44

Fogiel (PiS): przed nami analiza kampanii i wyniku wyborów

Przed PiS pierwsza praca polegająca na analizie kampanii i wyniku wyborów. Nie po to żeby się spierać, nie po to żeby się wewnętrznie kłócić czy nie po to żeby formułować jakieś oskarżenia. Ale po to żeby wyciągnąć wnioski i być po prostu lepszym na przyszłość. Bo trzeba się uczyć także na własnych błędach - powiedział poseł PiS Radosław Fogiel na nagraniu wideo umieszczonym na Twitterze w piątek wieczorem.

20 października 17:15

Sawicki (PSL): premier, szef MSZ i minister rolnictwa powinni być z tej samej opcji politycznej

Naprawdę dobrze byłoby, żeby utworzyć taką triadę, z jednej strony premier, minister spraw zagranicznych i minister rolnictwa, którzy pochodzą z tej samej opcji politycznej, po to, żeby nawzajem w Brukseli mogli bardzo mocno o te sprawy rolne dbać – powiedział Marek Sawicki z PSL w PR24, a cytuje go 300polityka.pl. 

20 października 16:56

Kancelaria prezydenta podała terminy konsultacji z komitetami wyborczymi

We wtorek i środę w przyszłym tygodniu u prezydenta Andrzeja Dudy odbędą się konsultacje z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w Sejmie. Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez te komitety w wyborach.

Kancelaria prezydenta poinformowała właśnie, że we wtorek 24 października zostały zaplanowane spotkania z przedstawicielami PiS (godz. 12) i KO (godz. 14). Z kolei w środę 25 października prezydent spotka się z przedstawicielami Trzeciej Drogi (godz. 11), Lewicy (godz. 13) i Konfederacji (godz. 15).

Prezydent ma 30 dni od dnia wyborów, by zwołać posiedzenie nowego Sejmu. Wtedy obecny premier składa dymisję, a prezydent ją przyjmuje. I powierza misję tworzenia rządu osobie - tu konstytucja nie wskazuje, kto to ma być, zwyczajowo był to kandydat ze zwycięskiego ugrupowania z szansami na parlamentarną większość. Bo desygnowana przez prezydenta osoba ma dwa tygodnie, by w Sejmie przedstawić swój gabinet i poprosić o wotum zaufania.

Jeśli się to nie uda, większość sejmowa desygnuje własnego kandydata na premiera. Prezydent musi mu powierzyć misję tworzenia rządu.

20 października 16:47

Nie tylko Korwin, Bosak, Pawłowicz czy Suski, ale nawet Tusk i Giertych. "Wszyscy mają na sumieniu ksenofobiczne wypowiedzi w czasie kampanii wyborczej" - czytamy w raporcie stowarzyszenia Nigdy Więcej.

20 października 16:25

Do SN wpłynęło dotychczas 20 protestów wyborczych i 11 referendalnych

W piątek w Sądzie Najwyższym do godz. 15.30 odnotowano 20 protestów odnoszących się do wyborów parlamentarnych oraz 11 protestów przeciwko ważności referendum - poinformowało PAP w piątek po południu biuro prasowe Sądu Najwyższego.

"Wszystkie wniesione protesty w chwili obecnej pochodzą od wyborców i wszystkie protesty, które dotychczas wpłynęły, zostały złożone indywidualnie w biurze obsługi interesantów" - przekazał PAP Maciej Brzózka z biura prasowego SN.

Żaden ze złożonych protestów nie został jeszcze rozpatrzony. Termin na wnoszenie protestów upływa 25 października.

20 października 15:49

Posłanka PiS straszy agresywnymi migrantami. Ale to jej syn jest oskarżony o pobicie kobiety

Posłanka PiS Iwona Arent umieściła na Twitterze film, na którym ciemnoskóry mężczyzna bije w autobusie białą kobietę. - "Pozdrawiam wszystkie „blondyny”, które nie wzięły karty referendalnej" - napisała Arent.

Posłanka straszy Polki brutalnym nagraniem, ale to jej syn pod koniec września usłyszał zarzut pobicia kobiety. Michał A. odpowie także za naruszenie nietykalności pokrzywdzonej .Prokuratura Okręgowa w Olsztynie przesłała do sądu akt oskarżenia w sprawie pobicia kobiety. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 29-letni syn posłanki oraz jego znajoma.

Jako pierwszy o sprawie pobicia napisał pod koniec czerwca "Super Express". Iwona Arent wydała potem oświadczenie, że zawiesza działalność polityczną. W niedzielnych wyborach Arent startowała i dostała się do Sejmu z listy PiS w województwie warmińsko-mazurskim.

Jedno z pytań w niedzielnym referendum brzmiało: Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?

Frekwencja w referendum towarzyszącym wyborom parlamentarnym wyniosła 40 proc. Tym samym referendum najprawdopodobniej nie będzie wiążące. O jego ważności i ewentualne skargi rozstrzygnie jeszcze Sąd Najwyższy.

20 października 15:22

Gawkowski: prezydent chciałby się wybić na niepodległość, odgrywać jakąś rolę

Osiem lat temu premier Kaczyński zniszczył karierę Mastalerka, a po ośmiu latach to Mastalerek mówi, że Kaczyński powinien odejść - powiedział w rozmowie z TVN24 poseł Nowej Lewicy Krzysztof Gawkowski. - Mamy wojnę buldogów pod dywanem tej skorupy Prawa i Sprawiedliwości. Kaczyński ma problem, jego czas się kończy. A to, że goni go Mastalerek, to jest pokaz tego, jak nisko prezes partii upada - dodał.

W czwartek rano doradca prezydenta Marcin Mastalerek podczas rozmowy w Radiu Zet odniósł się do zakończonej kampanii wyborczej. Na pytanie, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien odejść na polityczną emeryturę, odpowiedział "tak". Podobnie odpowiedział na pytanie, czy "PiS koncertowo zawalił kampanię".

Gawkowski pytany o to, czy słowa Mastalerka świadczą o partyjnych ambicjach prezydenta, stwierdził, że "Mastalerek na pewno miał zielone światło od Andrzeja Dudy, żeby to powiedzieć". - Widać wyraźnie, że prezydent chciałby się wybić na niepodległość. Że chciałby odgrywać po swojej prezydenturze jakąś rolę - uważa Gawkowski. 

20 października 14:56

Rozmowa z Piotrem Lachowiczem, któremu udało się wywalczyć mandat dla Koalicji Obywatelskiej w okręgu nowosądecko-podhalańskim, czyli w bastionie PiS.