Na dziś to wszystko. Dziękujemy za śledzenie relacji na żywo.
- Politycy PiS będą robili dyżury po 10 osób w TVP - przekazał we wtorek późnym wieczorem prezes PiS Jarosław Kaczyński. Poinformował, że tworzony jest harmonogram tych dyżurów.
- Dla Donalda Tuska najważniejsza jest propaganda, spacyfikowanie wolnego słowa, więc prawdopodobnie chcą przeprowadzić wiele rzeczy, o których Polacy mają nie wiedzieć - stwierdziła Joanna Lichocka w siedzibie TVP.
- Jaka to demokracja, kiedy jest monopol medialny. Większość portali, stacji telewizyjnych i radiowych podaje informacje na jedną modłę, a my chcemy mieć informacje oświetlone z różnych stron i TVP daje taką możliwość. Nie chcemy monopolu jak za czasów PZPR. Koalicja ośmiu gwiazdek chce zmonopolizować informacje. Jeden z jej polityków powiedział, że komisje śledcze ruszą, gdy przejmą już TVP, co oznacza, że chcą całkowicie zmonopolizować media. Pozwólcie na pluralizm - stwierdził były premier Mateusz Morawiecki, który również pojawił się na Woronicza. Fotografuje się tam z pracownikami TVP.
W TVP jest też Jacek Sasin
Jarosław Kaczyński w TVP: - Demokrację tworzą obywatele i oni muszą mieć dostęp do różnej interpretacji informacji. W latach 2007-2015 przekaz we wszystkich mediach był jednolity, to niszczyło demokrację, ale nie było tak tragicznie, udało nam się przejąć władzę.
- Ale dzisiaj chodzi o coś ważniejszego, to operacja, która ma doprowadzić do stanu, w którym opozycji nie ma, stan podobny do tego, który mamy w Rosji, choć wiele jego aspektów będzie się różniło. A w efekcie jest to plan, by Polska była terenem zamieszkanym przez Polaków ale zarządzanym z zewnątrz. Polska ma prawo powiedzieć nie, bo na wielu etapach jest prawo weta, ale Tusk nie chce powiedzieć nie. Jesteśmy tu, bo chcemy bronić pluralizmu mediów, demokracji i niepodległości.
- Wiele działań rządzącej koalicji podobnych jest do tego, co działo się w latach 40, np. przeciwnicy demokracji twierdzą, że tej demokracji bronią. To wiele razy w historii się udawało. Telewizja publiczna była - nie zawsze skuteczną - ale jednak odtrutką na tego typu działania - dodał. Prezes PiS z innymi zebranymi skandował "wolne media".
- To obrona demokracji, bo nie ma demokracji, bo nie ma demokracji bez pluralizmu politycznego i bez silnych mediów antyrządowych, a tak się składa, że w naszym kraju są to media publiczne i to się w najbliższej perspektywie nie zmieni. Dlatego bronimy mediów publicznych i prawa do informacji - stwierdził Jarosław Kaczyński, który również pojawił się pod siedzibą TVP. - Władza uważa, że zwykły człowiek nie powinien nic wiedzieć, a my uważamy wprost przeciwnie - że powinien wiedzieć wszystko. Stąd ta nasza obrona. Ale to też obrona polskiej niepodległości. Polacy niepoinformowani o tym co się dzieje, mogą bezwiednie godzić się na takie rzeczy, a traktowanie UE jako dobrego wujka, to u nas powszechna tendencja - dodał.
W TVP pojawił się też m.in. poseł Marek Suski
Politycy PiS zamieszczają w mediach społecznościowych zdjęcia z siedziby TVP.
- Gdybyśmy żyli w normalnej demokracji to taka uchwała nie miałaby żadnego znaczenia, bo ona nie może niczego zmienić - skomentował Marek Ast z PiS w TVP Info.
Posłów PiS nie ma w ławach poselskich, bo są w siedzibie TVP - informuje dziennikarz TVN24. Ponad 100 posłów PiS nie brało udziału w wieczornych głosowaniach.
Posłowie wygłaszają teraz oświadczenia poselskie.