W związku z rocznicą dramatycznych wydarzeń na Krymie, Wojciech Maziarski rozmawia z Pawłem Kowalem, ekspertem spraw międzynarodowych z Instytutu Studiów Politycznych PAN. Równo 6 marca, dwa lata temu lokalny parlament krymski uchwalił przyłączenie do Rosji. Dzień później ciężarówka z rosyjskimi żołnierzami staranowała bramę ukraińskiej bazy w Sewastopolu. Co się wydarzyło przez te dwa lata? Jaki jest bilans tych wydarzeń? - Moim zdaniem na poziomie symbolicznym źle to rozegrano. Za mało mówiono o stracie Krymu i to jeszcze kiedyś w historii Ukrainy wróci. Jestem przekonany, że ostatecznie Krym będzie częścią Ukrainy - powiedział Paweł Kowal.

Świat żyje też historią Nadiji Sawczenko. Jak poinformował konsul generalny Ukrainy Witalij Moskalenko, Sawczenko nie zamierza się poddawać pomimo pogarszającego się stanu zdrowia wywołanego pełną głodówką. Moskalenko odwiedził ukraińską lotniczkę w poniedziałek w rosyjskim areszcie śledczym. Nadija Sawczenko została oskarżona o współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w czerwcu 2014 roku. W niedzielę na Ukrainie odbyły się demonstracje pod hasłem 'Uwolnić Sawczenko'. Uczestnicy demonstracji obrzucili jajkami i farbą rosyjską ambasadę w Kijowie. Jak mówi Wojciech Maziarski 'przecieki' mówią, że być może Sawczenko zostanie wymieniona na rosyjskich więźniów, którzy siedzą w niewoli w Kijowie. Co oznacza zapowiedź tej wymiany? - Może być tak, że Rosjanie nie chcą mieć ofiary na oczach świata, a ona jest zdeterminowana pójść naprawdę daleko - powiedział Kowal.

W ramach 'Tematu dnia Gazety Wyborczej' redaktorzy 'Gazety Wyborczej' wspólnie z gośćmi omawiają aktualne wydarzenia w Polsce. Wyborcza.pl zaprasza internautów do oglądania kolejnych odcinków programu.

Obejrzyj pozostałe odcinki Tematu dnia 'Gazety Wyborczej'
Więcej
    Komentarze
    Krym został przyłączony do radzieckiej jeszcze Ukrainy dopiero w roku 1954. Przedtem ukraiński NIGDY nie był. Ukraina ma do niego takie prawa jak małpa do zegarka.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0