- Narzekamy na pochód prawicy, na wszechobecność symboli o narodowo-katolickiej proweniencji, mówimy o zawłaszczaniu Powstania Warszawskiego przez prawicową narrację czy Józefa Piłsudskiego, ale trzeba przyznać, że to prawica wykonała bardzo ciężką i systematyczną pracę w ostatnich latach nad tworzeniem tego zestawu symboli. Symbole są potrzebne, bo one pozwalają tłumaczyć współczesność, pozwalają projektować jakieś wizje na przyszłość, dają otuchę i przestrogę - mówi Grzegorz Piątek, gość Aleksandry Klich w Temacie dnia 'Gazety Wyborczej'.

Zdaniem Grzegorza Piątka, autora książki o Stefanie Starzyńskim, centrum i lewica zaniedbały sferę symboli narodowych. W rozmowie z Aleksandrą Klich pisarz zwraca za to uwagę na fakt ich wykorzystania przez prawicę: - Przed wyborami ukazał się wielki wywiad z marszałkiem Piłsudskim w tygodniku 'wSieci' . To była kompilacja wypowiedzi marszałka sprzed wojny, których użyto, żeby skomentować współczesną sytuację i nawoływać do głosowania na PiS. Podobnie Stefan Starzyński został przez PiS wyciągnięty na plakaty dwa lata temu przed referendum warszawskim w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz- Waltz. Piątek podkreśla przy tym, że nie jest za późno, aby odzyskiwać pewne postaci i symbole, a poza tym przywracać i kreować nowe. Nie wątpi w ich wagę, przywołując przy tym historię Gabriela Narutowicza, prezydenta RP, który został zastrzelony w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta, ale wcześniej zaszczuty przez prawicę oraz endecję. -Bezceremonialnie się z nim rozprawiano, zarzucano mu, że nie jest do końca Polakiem, bo długo mieszkał w Szwajcarii, że słabo mówi po polsku, czego opinia publiczna w czasach przed radiem i telewizją nie mogła zweryfikować, czytała to w gazetach, a nie wiedziała, czy to prawda. Że do wyboru doprowadzili Żydzi, Niemcy, Ukraińcy, mniejszości narodowe, masoni itd. Zagrano na tych najbardziej prymitywnych stereotypach po to, żeby Narutowicza zohydzić. Gość Tematu dnia 'Gazety Wyborczej' zaznacza, że warto przypominać takie historie, jak ta związana z Narutowiczem, aby pamiętać, do czego prowadzi podburzanie do przemocy, do nienawiści, podważanie porządku ustrojowego. - Wybór Narutowicza negowano, mimo że to był legalnie wybrany prezydent. I warto przypominać Narutowicza, bo wydaje się on zapomniany, ta cisza nad trumną zapadła jakiś czas temu i trwa, a historia jest bardzo pouczająca i warta przypominania - mówi Piątek.

W najbliższym wydaniu 'Magazynu Świątecznego' pojawi się tekst o Gabrielu Narutowiczu autorstwa Grzegorza Piątka pt. 'Głośniej nad tą trumną'. Mateusz Kołek przygotował również portret Gabriela Narutowicza, który będzie można pobrać ze strony wyborcza.pl.

W ramach 'Tematu dnia Gazety Wyborczej' redaktorzy 'Gazety Wyborczej' wspólnie z gośćmi omawiają aktualne wydarzenia w Polsce. Wyborcza.pl zaprasza internautów do oglądania kolejnych odcinków programu.


Obejrzyj pozostałe odcinki Tematu dnia 'Gazety Wyborczej'
Więcej
    Komentarze
    Jest oczywistą i wielka wina PO że pozwalała na wszystkie ekscesy PiS- i wielka wina dziennikarzy opowiadajacych w.g.mnie bzdurne tezy:"polityk ma miec gruba skore" t.zn. wolno bezkarnie uzywac wszelkich obelg i kłamstw - totez wmowiono" ludowi ciemnemu " to czym sie dzis PiS posługuje- sami zdrajcy,zlodzieje,aferzysci ,agenci i.t.p. Nie prędko ,o ile wogole,da sie to zmienic - Piszecie o poczuciu"krzywdy" - ładna mi krzywda- własna prasa,telewizja,bezkarne miesiecznice ,opluwanie rzadu i parlamentu- bezkarne stwarzanie atmosfery sfalszowanych wyborow- i.t.,d. Oni - skrzywdzeni ???? teraz czas oprzytomniec - ale obawiam sie ze media stchorza- juz widac po niektorych dziennikarzach i prezenterach - beda miec wojne a i honor stracą.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0