W DNA dużej części polskiego narodu, zarówno zamieszkującego miasta jak i wsie, jest tandeta, szmira, kompleksy i zaściankowość. Emanacją tego wszystkiego jest disco polo.
Zdecydowana większość niedawno opuściła tereny wiejskie. A do tego co to znaczy słuchać ? Bo to, że podchmielona grupa ludzi np. na weselu bawi się przy muzyce tanecznej, bo dzisiaj disco polo to...mniej przypomina starą wersję, a bardziej poszło w stronę typowej muzyki klubowej, tanecznej, w klipach skąpo ubrane dziewczyny...
I nie mylmy disco polo z muzyką folkową, muzyką ludową, większość to zupełna tandeta, kicz, alkohol i szukanie drugiej połówki na "imprezie".
Wszystkie komentarze