Ubiegły rok był rekordowy pod względem ilości napływających do Europy imigrantów. Myślenie, że problem niebawem się skończy jest mrzonką. Jak radzić sobie z kryzysem migracyjnym?
- My musimy bezwzględnie okazać solidarność, bo zależy nam na silnej Unii Europejskiej. Akurat w przypadku kryzysu migracyjnego, jeśli popatrzeć na geopolityczne miejsce Europy na świecie i te dwa wielkie konflikty - w Syrii i na Ukrainie, to widzimy, że dzieją się w naszym najbliższym sąsiedztwie. Dlatego potrzebna jest silna Europa. Musimy pokazać solidarność, bo będziemy wytykani palcami - mówi dr Patrycja Sasnal, gość Romana Imielskiego w Temacie dnia 'Gazety Wyborczej'.

Od kilku dni Europa żyje wydarzeniami w Kolonii, gdzie w noc sylwestrową doszło do masowego molestowania i napaści na kobiety. Zdaniem dr Patrycji Sasnal, tego typu incydenty mogą zmienić nastawienie Europy do uchodźców, gdyż polityka rządów jest realizowana w parciu o społeczne nastroje. Niemniej przed wydawaniem jednoznacznych sądów trzeba poczekać na śledztwo, wyjaśniające dokładny przebieg wydarzeń w Kolonii. - Nie sądzę, żeby rezonans w Europie i przełożenie na politykę europejską wobec uchodźców był duży, dlatego, że Unia Europejska już od wielu miesięcy próbuje uszczelniać granice. Jest taki moment w życiu migranta przybywającego do Europy, bardzo newralgiczny, w pewnym sensie trochę niebezpieczny również dla nas - przyjmujących. To moment od złożenia podania, to znaczy od chwili gdy ta osoba wjedzie w głąb Europy, do weryfikacji. Do tego momentu trochę nie wiemy, z kim mamy d czynienia. A potem ten cały mechanizm deportacji, który jest usprawniany i w tym kierunku Unia działa - przyznaje gość Tematu dnia. Sasnal podkreśla też, że nigdy nie da się ze 100% pewnością sprawdzić osób przybywających na terytorium danego kraju.

W ramach 'Tematu dnia Gazety Wyborczej' redaktorzy 'Gazety Wyborczej' wspólnie z gośćmi omawiają aktualne wydarzenia w Polsce. Wyborcza.pl zaprasza internautów do oglądania kolejnych odcinków programu.

Obejrzyj pozostałe odcinki Tematu dnia 'Gazety Wyborczej'
Więcej
    Komentarze